Wrocław też myśli o podwyżce cen biletów: 4,60 za normalny
23 lipca wrocławscy radni zadecydują, czy podnieść ceny biletów i wysokości kary dla „gapowiczów”.
Tym samym Wrocław to kolejne miasto po Poznaniu, Trójmieście, Krakowie, Grudziądzu,które w ten sposób chce walczyć z ubytkami w komunikacyjnym budżecie, wywołanymiprzez COVID-19.
Podwyżka ma nastąpić jednak dopiero w styczniu 2021 roku.
Kryzysowy spadek
Wrocław ocenia, że wciąż z tramwajów i autobusów korzysta30-40 procent mniej pasażerów. Ostatnia zmiana cen biletów miała miejsca 10miesięcy temu, we wrześniu 2019 roku, ale wówczas bardziej o promocję miejskiejkomunikacji. Teraz to walka o przetrwanie. Zgodnie z szacunkami urzędników,wprowadzenie w życie nowej uchwały spowoduje wzrost dochodów gminy z tytułusprzedaży biletów o około 35,7 mln zł w skali roku.
-„Zmiana cen biletów, co należy podkreślić, dotyczyć ma wszczególności osób nie będących stałymi użytkownikami komunikacji miejskiej,korzystających z niej sporadycznie, osób przyjezdnych. Pasażerowie dojeżdżającycodziennie do pracy czy uczelni komunikacją miejską, rozliczający się weWrocławiu z podatku dochodowego, będą mogli kupować imienne bilety okresowe wniezmienionej cenie, zatem nie odbije się to niekorzystnie na ich budżetachdomowych – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
Jak czytamy w dokumencie, podstawową przyczyną korekty cenbiletów są skutki zaistniałej na terenie całego kraju pandemii COVID-19, w wynikuktórej szczególnie mocno ucierpiał sektor transportu publicznego, który jestdeficytowym obszarem działalności miasta.
-„Należy zaznaczyć, iż od marca br. notowany jest drastycznyspadek odbywanych podróży komunikacją miejską Wrocławia, a co za tym idzie,także spadek dochodów organizatora miejskiego transportu zbiorowego z tytułusprzedaży biletów. Spadek ten osiągnął odpowiednio w kolejnych miesiącach(względem analogicznego miesiąca 2019 roku) poziom: marzec 2020 r. – 45%,kwiecień 2020 r. – 85%, maj 2020 r. – 66%. W kolejnych miesiącach 2020 rokuprognozowane jest utrzymanie się spadku sprzedaży biletów na poziomie ok. 30-40% względem analogicznych miesięcy 2019 roku – argumentuje magistrat.
Nowa stawki
Podobne, jak we wszystkich polskich miastach preferencyjnestawki obejma mieszkańców miasta. Projekt cennika obejmuje m.in. :
-
wzrost biletu normalnego za przejazd jednorazowy – z 3,40 na4,60 zł;
-
bilet czasowy półgodzinny zamiast 3 złotych kosztować ma 4zł;
-
24-godzinny bilet zamiast 11 zł będzie kosztował 15 zł
-
bilety tygodniowe, 30-dniowe i miesięczne pozostaną w takiejsamej cenie – pod warunkiem płacenia podatków we Wrocławiu.
Po podwyżce kara za jazdę na gapę ma kosztować aż 240złotych (aktualnie to 120 złotych), a w przypadku, gdy ktoś będzie się ociągałz uregulowaniem, należności podskoczy do 280 złotych.
-„Powyższa zmiana ma na celu dostosowanie wysokości opłatydodatkowej do poziomu stosowanego w innych dużych miastach w Polsce orazspowoduje zwiększenie efektywności windykacji należności z tytułu opłatdodatkowych, poprzez umożliwienie operatorom transportu publicznego zgłoszeniedłużnika do Biura Informacji Gospodarczej. Zgodnie z ustawą z dnia 9 kwietnia2010 r. o udostępnieniu informacji gospodarczych i wymianie danychgospodarczych, możliwość przekazania informacji o zobowiązaniu uzależniona jestod jego minimalnej wysokości, która wynosi 200 zł. Prognozuje się również, iżnowy poziom opłaty dodatkowej będzie miał prewencyjne znaczenie i zmobilizujeczęść pasażerów do zakupu biletów, ograniczając liczbę tzw. gapowiczów wkomunikacji miejskiej – czytamy w uzasadnieniu uchwały.
„