Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Warszawa: Krok w kierunku zintegrowanej komunikacji miejskiej

infotrans
15.12.2008 21:29
Pociąg w komunikacji miejskiej? Tak! Okazuje się, że włączenie transportu kolejowego w system miejskiego transportu zbiorowego, na jednym, wspólnym bilecie to strzał w dziesiątkę! Rozwiązanie, które z powodzeniem od wielu lat funkcjonuje w dużych światowych aglomeracjach powoli wkroczyło także do Polski…
Karta miejska od poczatku 2009 roku stanie się biletem aglomeracyjnym (foto: PKP)
Nie ma co ukrywać, pociąg jest najefektywniejszym środkiem transportu w aglomeracjach miejskich. Jednorazowo zabiera największą liczbę pasażerów po czym szybko i bezpiecznie dowozi ich w miejsce przeznaczenia. Dlatego też szkielet systemów, w których funkcjonują zintegrowane bilety aglomeracyjne (na jednym bilecie można jechać każdym środkiem transportu) opiera się właśnie na transporcie szynowym –poza centrum jest to sieć kolejowa, szybkie tramwaje, a w centrum –tramwaje i metro. Autobusy stanowią funkcję dowozową do wydajniejszych środków transportu.
Niedoścignionym wzorem w funkcjonowaniu zintegrowanego biletu aglomeracyjnego jest Berlin. Tutaj szkieletem miejskiego transportu jest 9 linii metra oraz 15 linii kolejki miejskiej, które kursują w trzech kierunkach: północ-południe, wschód-zachód i tzw. Ringbahn. Większość linii S-Bahn kursuje poza granice miasta –np. do pobliskiego Poczdamu. W centrum miasta jest dobrze rozwinięta sieć metra, tramwajów i autobusów. Do dziś Berlin to wzór dla większości miast europejskich. Wprowadzają one, wzorem stolicy Niemiec, sprawdzone i efektywne rozwiązania. Takim tropem poszły m.in. Warszawa i Budapeszt.
Niestety zintegrowany bilet aglomeracyjny, który jest wielkim ułatwieniem dla pasażera, nie jest tak łatwy do wprowadzenia. Najczęściej organizatorzy komunikacji miejskiej to inne jednostki niż właściciele pociągów, z odrębnymi taryfami, przepisami i uregulowaniami. Aby wprowadzić zintegrowany bilet aglomeracyjny muszą porozumieć się najczęściej trzy strony: organizator komunikacji miejskiej (działający w imieniu władz miasta), przewoźnik kolejowy oraz gminy, na których realizowane będzie połączenie –tak więc ci wszyscy partnerzy muszą partycypować w kosztach. Nie jest to takie proste, gdyż wymaga dokładnego określenia wpływu i strat (a także pokrycia strat) powstałych w wyniku wprowadzenia nowej, wspólnej oferty. Rozwiązań jest wiele, jednakże najkorzystniejszym, a zarazem najtrudniejszym do wprowadzenia, jest takie, które umożliwia podróżowanie każdym środkiem transportu –a więc autobusem, tramwajem, metrem, pociągiem na jednym i tym samym bilecie komunikacji miejskiej. Jak tego dokonać? Np. w Warszawie wprowadzanie biletu aglomeracyjnego ciągnie się od połowy lat 90. Wszystko rozbijało się o ustalenie stawki, która rekompensowałaby Kolejom utratę wpływów ze sprzedaży starych biletów. Ostatecznie wynegocjowano stawkę na poziomie 13 zł i 70 gr, a część pieniędzy oprócz gmin dołożą władze podwarszawskich powiatów. Udział samorządów wyniesie w sumie ok. 30 proc. (od 2,5 tys. zł miesięcznie w Wieliszewie do 50 tys. zł w Zielonce). Resztę pokryją wpływy z biletów, a kilkanaście milionów złotych rocznie doda budżet Warszawy.
Kilku przewoźników - jeden bilet (fot. K.Wach)
Pracownicy Zarządu Transportu Miejskiego podpatrują jak funkcjonują systemy komunikacyjne w największych europejskich aglomeracjach. Grupa ośmiu pracowników ZTM uda się już wkrótce, w ramach programu 'Nowa jakość usług – młodzi pracownicy motorem zmian w komunikacji miejskiej’ realizowanego w ramach programu 'Uczenie się przez całe życie – Leonardo da Vinci’, na miesięczny staż do Berlina do tamtejszego odpowiednika ZTM, czyli BVG. Będą podpatrywać rozwiązania, które jeszcze nie funkcjonują nigdzie w Polsce jak np.: pełną integrację systemu komunikacyjnego, poprzez umożliwienie podróżowania w oparciu o jeden bilet pojazdami różnych przewoźników.
Póki co, w stolicy Polski osiągnięto prawdziwy przełom w prowadzeniu zintegrowanego biletu aglomeracyjnego. Co prawda wspólny bilet już funkcjonuje, jednak w bardzo okrojonym zakresie –można na nim podróżować pociągami Warszawskiej Kolei Dojazdowej i Kolejami Mazowieckimi tylko w ściśle określonym obszarze, na niektórych liniach. Od pierwszego stycznia 2009 roku ma się to zmienić. Pasażerowie mieszkający w gminach Jabłonna, Legionowo, Wieliszew, Nieporęt, Zielonka, Józefów, Otwock, Piaseczno, Lesznowola i Ożarów będą mogli podróżować, na podstawie biletów ZTM pociągami Kolei Mazowieckich. Zintegrowany bilet aglomeracyjny będzie obowiązywał na obszarze ograniczonym następującymi stacjami: Sulejówek Miłosna, Śródborów, Zalesie Górne, Pruszków, Płochocin , Chotomów, Nieporęt, Zielonka. Pociągami Kolei Mazowieckich będzie można podróżować na podstawie biletów: 30- i 90-dniowych (z wyłączeniem biletów na jedną linię), dobowych, 3-dniowych, 7-dniowych a także na podstawie biletu seniora. W pociągach Kolei Mazowieckich honorowane są również uprawnienia do przejazdów bezpłatnych oraz ulgowych, zgodnie z przepisami taryfowymi Zarządu Transportu Miejskiego. Prezes kolejowej spółki Halina Sekita spodziewa się, że po rozszerzeniu wspólnej strefy biletowej od 1 stycznia liczba pasażerów w pociągach wzrośnie przynajmniej o 10 proc. Dziś w aglomeracji warszawskiej każdego dnia jeździ nimi ok. 100 tys. osób. Dlatego od nowego roku Koleje Mazowieckie pożyczą przynajmniej dziesięć wagonów elektrycznych od spółki PKP Przewozy Regionalne. To pozwoli wydłużać najbardziej zatłoczone pociągi z dwóch do trzech jednostek.
Od 1 stycznia bilet aglomeracyjny obejmie w sumie 25 stacji podwarszawskich (fot. K.Wach)
Udogodnienia na taką skalę nie ma żadna aglomeracja w Polsce. Od 1 stycznia bilet aglomeracyjny obejmie w sumie 25 stacji podwarszawskich (i blisko 70 w ogóle). To teren zamieszkiwany przez ok. 400 tys. osób. Wkrótce okaże się, czy oba miasta dołączą do wspólnej strefy biletowej od 15 stycznia. Kolejnym krokiem ma być objęcie nią następnych stacji na linii WKD i utworzenie trzeciej strefy podmiejskiej sięgającej do Mińska Maz., Grodziska Maz. Nowego Dworu Maz. i Błonia. Obecnie ZTM pracuje nad dopasowaniem układu linii autobusowych do nowych warunków podróżowania –teraz autobusy będą dowozić pasażerów przede wszystkim do najbliższych stacji kolejowych, a nie będą kursować na liniach biegnących wzdłuż torów do centrum miasta. Trwają również prace aby w takie rozwiązanie włączyć również przewoźników prywatnych, tak jak ma się to obecnie w Lesznowoli, gdzie powstała pierwsza prywatna linia autobusowa ze wspólnym biletem. Mieszkańcy dostaną się nią do stacji w Nowej Iwicznej. Nie trzeba będzie kasować dodatkowego biletu ani przy przesiadce do pociągu, ani potem w Warszawie.
Zintegrowany bilet aglomeracyjny to nie tylko domena Warszawy. Na jedynym bilecie podróżować możemy we Wrocławiu czy Trójmieście.