Warszawa: Komórką zapłacisz za bilet na autobus
Koniec problemów z kupowaniem biletów? Zarząd Transportu Miejskiego planuje, że za przejazdy będziemy płacić przez telefon komórkowy. Wreszcie pojawią się też automaty biletowe. Komórką zapłacisz za bilet. Do tej pory stolica nie mogła sobie poradzić z poważnym problemem w komunikacji. Wieczorami czy w weekendy bardzo ciężko jest kupić bilet. O ile w autobusach i tramwajach zazwyczaj sprzedają je kierowcy i motorniczowie (często ich nie mają), o tyle o późnej porze nie da się kupić biletu w metrze. – Warszawa pod tym względem jest strasznie zacofana. Jeździłem komunikacją w wielu stolicach, ale chyba tylko u nas nie da się kupić w nocy biletu – narzeka Artur Słoniewski, student Politechniki.
Zarząd Transportu Miejskiego twierdzi, że wreszcie znalazł sposób na te problemy. Chce, żeby pasażerowie płacili za przejazdy za pomocą telefonów komórkowych. Urzędnicy prowadzą rozmowy z dwiema firmami, które mogłyby umożliwić takie usługi. Jedna z nich w zeszłym roku wprowadziła ten system w Pradze. – Stają się tam coraz bardziej popularne. Pasażerów czują się dodatkowo zachęcani promocjami. Bilet kupiony przez komórkę jest ważny dłużej – nie godzinę jak papierowy, lecz 90 minut – opowiada Leszek Ruta, szef Zarządu Transportu Miejskiego.
Jak to działa w stolicy Czech? Bilet kupuje się, wysyłając SMS na określony numer. Potwierdzeniem jest przesyłana po chwili wiadomość zwrotna, którą pokazujemy w razie kontroli. Oprócz SMS-ów ZTM rozważa jeszcze inny sposób opłat komórkowych. Pasażer mógłby zadzwonić na określony numer i uaktywniać bilet czasowy np. 40-minutowy. Jeden numer odpowiadałby biletowi normalnemu, a drugi ulgowemu. Jak będzie to sprawdzał kontroler? – Za pomocą swojej centralki upewni się, czy było takie połączenie – mówi Leszek Ruta.
Opłaty za bilety kupione przez komórkę byłyby doliczane do rachunku za telefon albo rachunku bankowego po uprzedniej zgodzie pasażera. Uruchomieniem takiej usługi jest też zainteresowana firma mPay, która niedawno wprowadziła SMS-owe opłaty za parkowanie. W tym przypadku najpierw trzeba by zasilić określoną kwotą konto, z którego byłyby pobierane opłaty.
Z SMS-owych biletów po pewnej przerwie mogą też od niedawna korzystać poznaniacy. Iwona Gajdzińska, rzeczniczka tamtejszego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji, przyznaje, że coraz więcej pasażerów przekonuje się do płacenia za bilet komórką. Usługa popularna jest zwłaszcza w weekendy, gdy – tak jak Warszawie – zamkniętych jest mnóstwo kiosków.
W Zarządzie Transportu Miejskiego przewidują, że możliwość płacenia za bilet za pomocą komórek będzie wprowadzona w ciągu kilku miesięcy. Jednocześnie powinny się też pojawić automaty do sprzedaży papierowych biletów, których warszawiacy domagają się od dawna. Pierwsze dwa mają stanąć pod koniec kwietnia – jeden przy wyjściu z hali Dworca Centralnego na pętlę przy Złotych Tarasach, a drugi – na stacji metra Ratusz-Arsenał. Na razie oferta biletów papierowych wydawanych przez maszynę będzie skromna. Kupimy w nich tylko jednorazowe normalne i ulgowe. Jak twierdzą w ZTM, automaty muszą jeszcze zostać dopracowane. Ich właściciela, Mennicę Polską, czekają testy specjalnych drukarek, które na kartonikach z paskiem magnetycznym będą drukować wszystkie rodzaje biletów. 40 takich wszechstronnych automatów, w których będzie można też ładować bilety 30- i 90-dniowe, w drugiej połowie roku, ma zastąpić istniejące maszyny tylko do kart miejskich na stacjach metra. Pasażerowie skarżą się, że nie wydają one reszty. W przyszłym roku Mennica ma ustawić dodatkowo 50 automatów w ważnych punktach przesiadkowych.