Ulgi nie powrócą w Bydgoszczy
12 lutego bydgoska rada miasta odrzuciła projekt przywrócenia ulg na przejazdy komunikacją miejską, zlikwidowanych od 1 stycznia. Pomysłodawcy zebrali pod projektem uchwały w tej sprawie ponad 10 tys. podpisów. Zgodnie z uchwałą podjętą przez radnych w październiku ub.r., od 1 stycznia podniesiono z 65 do 70 lat granicę wieku uprawniającą emerytów do bezpłatnych przejazdów komunikacją miejską w Bydgoszczy. Przywilej ten stracili także kierowcy Miejskich Zakładów Komunikacyjnych, honorowi dawcy krwi (otrzymali ulgę 50 proc.), radni i inwalidzi z wadą słuchu. Grupa lokalnych działaczy samorządowych oraz członkowie organizacji zrzeszających emerytów i związki zawodowe MZK zebrali ponad 10 tys. podpisów pod projektem przywrócenia ulg. Pomysł poparli opozycyjni radni i na ich wniosek zwołano 12 lutego nadzwyczajną sesję, by rozpatrzyć projekt. Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski (PO) odrzucił podczas sesji pomysł przywrócenia zniesionych jesienią uprawnień, nazywając go 'herezją ekonomiczną’. Zaznaczył jednocześnie, że możliwe jest jedynie przywrócenie ulg osobom głuchoniemym, które posiadają orzeczenie o inwalidztwie, a zmiana taka zostanie wprowadzona tak szybko, jak to będzie możliwe. Emocjonalne wystąpienie prezydenta podczas sesji było wielokrotnie przerywane okrzykami, często wulgarnymi, publiczności zgromadzonej na galerii sali sesyjnej. Nastroje nieco uspokoiło dopiero zarządzenie przerwy w obradach. Podczas głosowania za odrzuceniem projektu przywrócenia ulg opowiedziało się 13 radnych. Za przywróceniem ulg było 12 radnych, jedna osoba wstrzymała się od głosu.