Uciekał przed Policją … autobusem i taksówką
Spowodował kolizję, a potem próbował uciec pieszo, autobusemi taksówką – policjanci zatrzymali w Bielsku-Białej pijanego 32-latka. Pomógł wtym świadek – pracownik firmy kurierskiej, który ruszył za sprawcą.
Jak podał 7 lutego zespół prasowy śląskiej policji,kierujący oplem wjechał w tył innego samochodu tej samej marki, a następnieporzucił swój pojazd i uciekł. Wszystko to widział kierowca jednej z firmkurierskich, który ruszył w ślad za sprawcą kolizji i na bieżąco informowałpolicję. Podał dyżurnemu rysopis sprawcy kolizji oraz numer autobusu, doktórego wsiadł. Potem świadek pojechał za autobusem i obserwował, czy niewychodzi z niego zbieg.
Z autobusu do taksówki
Mężczyzna rzeczywiście wysiadł kilka przystanków dalej iprzesiadł się do taksówki, zmieniając kierunek ucieczki. Ten manewr nie umknąłuwadze kuriera, który i tym razem podał nazwę firmy taksówkarskiej i kierunek,w którym odjechali. Kilka minut później taksówkę zatrzymali mundurowi z drogówkii potwierdzili, że na miejscu pasażera siedział poszukiwany przez nich sprawcakolizji. Od mężczyzny wyczuwalna była silna woń alkoholu. Badanie policyjnymalkomatem wykazało, że miał blisko jeden promil alkoholu w organizmie. Posprawdzeniu w policyjnych bazach informatycznych na jaw wyszło również to, żenigdy nie miał prawa jazdy.
32-latek trafił do policyjnego aresztu, a samochód, któryporzucił po spowodowaniu kolizji – na policyjny parking. Za przestępstwo grożąmu nawet dwa lata za kratami, wysoka grzywna i długoletni zakaz prowadzeniapojazdów. Musi się także liczyć z dużymi kosztami, gdyż w podobnych przypadkachfirmie ubezpieczeniowej przysługuje roszczenie o zwrot wypłaconego po kolizjiodszkodowania. O dalszym losie 32-latka zdecyduje niebawem prokurator.(PAP)
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
„