Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Trójmiasto: Walka o jedną taryfę w algomeracji

infotrans
26.06.2008 16:30

Ruszyły prace nad jednolitą taryfą komunikacji miejskiej w aglomeracji. System ma być taki jak w Gdyni – wynika z propozycji Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej. Władze Gdańska zapowiadają: Nie dopuścimy do tego!
Od początku roku możemy kupować bilety metropolitalne 30- dniowe i 24- godzinne, w połowie lipca pojawią się także trzydniowe. Ale prawdziwa rewolucja nastąpi na początku 2009 r. – wtedy komunikacja zostanie zintegrowana. Pracą przewoźników będzie zarządzać Metropolitalny Związek Komunikacyjny Zatoki Gdańskiej, a nie jak teraz Zarząd Transportu Miejskiego w Gdańsku, Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni i Miejski Zakład Komunikacji w Wejherowie. Pasażerowie od Pruszcza Gdańskiego, przez Gdańsk, Sopot, Żukowo, Gdynię po Luzino będą kasować takie same bilety, w całej aglomeracji obowiązywać będzie jednolita taryfa. Przymiarki do stworzenia systemu trwają od kilku miesięcy. Ustaliliśmy, że pierwszy projekt został już przesłany do miast – członków związku. – Potwierdzam, są wstępne propozycje, ale nie chcemy na razie o nich mówić. Trwa dyskusja – mówi szef MZKZG, Hubert Kołodziejski.
Dlaczego nowa taryfa jest tak problematyczna? Bo system komunikacji jest zupełnie inny w Gdańsku, a inny w Gdyni. W stolicy województwa postawiono na węzły przesiadkowe. Wynika to głównie z obecności tramwajów. Ponieważ nie stoją one w korkach, od lat `mają najwięcej roboty`. Autobusy jedynie zwożą pasażerów do linii tramwajowych lub przystanków SKM. Autobusowe linie bezpośrednie, łączące oddalone od siebie dzielnice, można policzyć na palcach jednej ręki. Dlatego w Gdańsku obowiązuje taryfa czasowa, umożliwiająca przesiadki. Gdynia postawiła na połączenia bezpośrednie – wygodniejsze dla pasażerów, ale i bardziej `czułe` na utrudnienia na drogach, bo autobusy pokonują ogromne odległości. Obowiązuje tam taryfa oparta na biletach jednoprzejazdowych i strefach. Według naszych informacji, propozycja MZKZG to praktycznie kopia systemu gdyńskiego z dodanym biletem godzinnym. Najtańszy bilet kosztowałby 2 zł – tyle, co w Gdyni (umożliwia podróż po całym mieście bez przesiadki) i w Gdańsku (możemy podróżować 15 min, ale z dowolną liczbą przesiadek) . Byłby jednoprzejazdowy, czyli taki, jak w Gdyni. Rozwiązanie to byłoby korzystne dla pokonujących duże odległości jednym pojazdem, ale przy założeniu, że nie wyjeżdżają poza granice miasta – obecnie w Gdańsku, jeśli podróż trwa dłużej niż 15 min, trzeba kasować bilet za 2, 80 zł, ważny przez trzy kwadranse. W Gdyni wszystko zostałoby po staremu. Sytuacja się komplikuje, gdy jedziemy np. z Pruszcza czy Kowal do Gdańska. Dziś mieścimy się w 45 min, więc kasujemy bilet za 2, 80. Po integracji kupować będziemy, tak jak w gdyńskiej sieci, bilet jednoprzejazdowy umożliwiający przekraczanie granic miast – za 3 zł. Tyle też zapłaciłby pasażer jadący np. z Jelitkowa do centrum Sopotu linią 143 – dziś mieści się w 15 min i wystarcza mu bilet za 2 zł. Bilet godzinny kosztowałby 3, 50 zł.
– Nie zgodzimy się na taki system – zapowiada Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska. – Nowe rozwiązanie musi uwzględniać specyfikę Gdańska, gdzie wielu pasażerów się przesiada. Nasze miasto jest też bardzo zintegrowane z Pruszczem, Kowalami czy Przejazdowem – podnoszenie opłat mieszkańcom tych miast jest niedopuszczalne. Musimy wypracować model, który będzie korzystny dla całej aglomeracji, a nie tylko Gdyni. Gdańscy spece od komunikacji nieoficjalnie podpowiadają: – Bilet za 2 zł mógłby być biletem jednorazowym, gdy pasażer nie zmienia pojazdu i równocześnie biletem 15- minutowym, gdy chce się przesiąść. Bilet za 3 zł uprawniający do przekraczania granic można by zlikwidować. – Po co nam strefy, skoro Trójmiasto ma się integrować? – pyta retorycznie Lisicki. Zamiast stref gdańscy urzędnicy proponują przekształcenie biletu 45- minutowego za 2, 80 zł w godzinny za 3 zł. Nie jest jednak tajemnicą, że taki układ byłby niekorzystny dla przychodów z komunikacji w Gdyni – osoby przesiadające się w tym mieście mogłyby wydawać na przejazdy znacznie mniej. Kiedy poznamy finał negocjacji? Najprawdopodobniej jesienią.
Ceny biletów w Trójmieście: 1 przejazd: w Gdańsku – 3 zł (od lipca); w Gdyni – 2 zł (pospieszne 3 zł) , propozycja MZKZG – 2 zł;15 min (z przesiadkami) – tylko w Gdańsku – 2 zł;45 min (z przesiadkami) – tylko w Gdańsku – 2, 80 zł, 1 przejazd z przekraczaniem granic miasta: w Gdyni – 3 zł (pospieszne 3, 50 zł) , propozycja MZKZG – 3 zł;60 min (z przesiadkami) : w Gdańsku – 4, 20 zł, propozycja MZKZG – 3, 50 zł (w Gdańsku przejazd liniami pospiesznymi kosztuje tyle samo, co zwykłymi) .