Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Trójmiasto: Jedna taryfa

infotrans
12.03.2009 11:57

Dobra wiadomość: od czerwca w trójmiejskich autobusach, tramwajach i trolejbusach kasować będziemy takie same bilety. Zła wiadomość: niektóre ceny wzrosną, a wspólna taryfa nie obejmie na razie pociągów SKM.
1 czerwca pasażerów w całym Trójmieście czeka rewolucja. Gdańszczanie stracą bilety, do których przyzwyczajeni byli od lat: zniknie bilet 15-minutowy i 45-minutowy. Tego samego dnia gdynianie korzystający z biletów jednorazowych zapomną o strefach taryfowych (teraz jeśli je przekraczają, muszą kasować droższy bilet). Nowością w ich taryfie będą znane gdańszczanom bilety 60-minutowe. Zmiany nie ominą Sopotu – zniknie osobna sopocka taryfa, a zacznie obowiązywać taka sama – jedna, trójmiejska.
Owocem czerwcowej rewolucji ma być pełna unifikacja taryf w Trójmieście. Co to oznacza dla pasażerów? Przede wszystkim większy komfort korzystania z komunikacji. Niezależnie od tego, czy będziemy podróżować po Gdańsku, Sopocie i Gdyni, wszędzie obowiązywać będą takie same reguły i będzie można kasować takie same bilety. To także ułatwi życie turystom, którzy zanim zdążyli połapać się w różnicach między taryfami, często padali u nas ofiarą kontrolerów.
Zachętą będą obniżki cen niektórych biletów. Np. cena biletu
60-minutowego w Gdańsku spadnie z 4,20 do 3 zł. W Gdańsku potanieje także tzw. bilet jednoprzejazdowy (można nim jeździć jednym autobusem od pętli do pętli, niezależnie od czasu przejazdu). Dzisiaj kosztuje 3 zł, od czerwca kosztować będzie 2,5 zł.
Ale zmiany to także podwyżki. Gdańszczanie nie będą mogli dłużej kupować najtańszych „15-minutówek”(obecnie kosztują 2 zł). W imię unifikacji gdyńskie „jednoprzejazdówki”zdrożeją z 2 do 2,5 zł.
Wspólna taryfa to kolejny etap integracji komunikacji miejskiej w Trójmieście. Przypomnijmy, od ponad roku pasażerowie mogą korzystać z okresowych biletów metropolitalnych, ważnych w całej aglomeracji (także w Szybkiej Kolei Miejskiej). Ich wadą jest jednak wysoka cena, np. miesięczny bilet na całą sieć kosztuje 200 zł.
Oszczędności – i obniżki cen biletów – miały być możliwe dzięki likwidacji gminnych zarządów komunikacji miejskiej (takich jak ZTM w Gdańsku i ZKM w Gdyni) i przekazaniu wszystkich zadań do Metropolitalnego Związku Komunikacyjnego Zatoki Gdańskiej. Związek miał też wciągnąć do wspólnego systemu taryfowego Szybką Kolej Miejską. Na razie jednak do tego nie dojdzie. Powód? Pieniądze.
– Chodzi dokładnie o sprzedaż biletów. Jeśli przenieślibyśmy ją do MZKZG, zmniejszylibyśmy budżet miasta, tym samym obniżając naszą zdolność kredytową – mówi wiceprezydent Gdańska Maciej Lisicki. Jeśli Gdańsk postawi na swoim, o tym, by pełnej integracji komunikacji w Trójmieście – polegającej na włączeniu w system także SKM – możemy na razie zapomnieć.
Nowa taryfa w Trójmieście – podstawowe rodzaje biletów:
Jednorazowy na linię zwykłą – 2,5 zł
60-minutowy na linie zwykłe – 3 zł
Jednorazowy na linię pospieszną – 3,5 zł*
60-minutowy na linie zwykłe i pospieszne – 4 zł
Całodzienny na sieć jednego z zarządców (MZK Wejherowo, ZKM Gdynia
lub ZTM Gdańsk) – 10 zł
Gdańskie linie pospieszne (B, C, E) otrzymają status linii zwykłych.
Nowa trójmiejska taryfa, choć na pewno wzbudzi emocje, to krok w dobrym kierunku. Dzięki nim taryfa będzie prostsza, a to zachęca do korzystania z komunikacji miejskiej. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć: na tych zmianach integracja komunikacji nie może się skończyć.
Obecne zmiany są korzystne dla gmin i przyniosą im wzrost dochodów z biletów. Ale te pieniądze pod żadnym pozorem nie mogą być użyte do łatania miejskich budżetów w czasie kryzysu. Ponieważ wiadomo, że w przypadku wprowadzenia taryfy miejskiej w pociągach SKM, do kolejek trzeba będzie dopłacać znacznie więcej niż dzisiaj, to właśnie do SKM powinny płynąć dodatkowe przychody.
Na razie niestety wygląda to tak, że gminy wybrały z integracji te elementy, które są wygodne dla urzędników, a te wygodne dla pasażera (czyli integrację z SKM) odłożyły na bok.