TPN nie dogadał się z PKL ws. kolejki na Kasprowy Wierch

infotrans
15.03.2018 15:48

Negocjacje władzTatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) z przedstawicielami Polskich KoleiLinowych (PKL) w sprawie uregulowania kwestii korzystania z przejazdu kolejkina Kasprowy Wierch nad terenem TPN zakończyły się w środę fiaskiem.

Władze spółki uważają, że służebność przejazdu kolejkiustanowiona jeszcze przed 2-gą wojną, nadal jest aktualna. TPN żąda zapłatydzierżawnego.

Pod koniec stycznia b. r. władze TPN zażądały od PKL dzierżawnegoza korzystanie z przestrzeni, w której kursuje kolejka lub natychmiastowegorozebrania instalacji kolejki. Podczas spotkania 16 stycznia władze TPNzaproponowały spółce PKL zapłatę kwoty 2 mln 156,5 tys. zł tytułem bezumownegokorzystania z terenu pod przebiegiem trasy kolejki, licząc od 1 stycznia 2012r. (od tej daty TPN ma prawo wieczystego użytkowania gruntu i gospodarowanianim w imieniu skarbu państwa) oraz niemal 36 tys. zł miesięcznie za korzystaniez nieruchomości.

„PKL są przekonane, że przysługuje im prawo do korzystania zterenu pod linami kolei. Chcąc jednak uniknąć długoletnich sporów sądowych ipolubownie uregulować sprawę, przedstawiliśmy dyrektorowi TPN ofertę bazującąna wycenie biegłych sądowych, uwzględniającą w większości zgłaszane przezdyrekcję TPN uwagi i oczekiwania. Spółka oczekuje na odpowiedź na przedstawionąofertę” – napisano w przesłanym PAP komunikacie.

Zdaniem władz TPN zaproponowane przez PKL kwota znaczącoodbiega od oszacowanej przez Tatrzański Park Narodowy, na podstawie wycen sporządzonychprzez rzeczoznawców.

„TPN stoi konsekwentnie na stanowisku, że prywatna firma,jaką jest PKL, powinna płacić za użytkowane tereny i komercyjne wykorzystanieprzestrzeni parku narodowego, który jest dobrem publicznym. Pamiętajmy, żewszystkie przychody TPN to środki przeznaczone na utrzymanie parku, ochronęprzyrody, obsługę turystów czy edukację społeczną” – powiedział PAP dyrektorparku Szymon Ziobrowski.

Zdaniem dyrekcji parku rezygnacja z takich źródełfinansowania TPN jest „zwyczajnie nieuczciwa i nie leży w dobrze pojętyminteresie społecznym i mogłaby wywołać zarzuty o niegospodarność dyrekcjiparku”.

Władze spółki zaznaczają, że przypadku braku szansy naosiągnięcie porozumienia, PKL rozważą podjęcie kroków prawnych w celupotwierdzenia swojego prawa do korzystania z pasa terenu pod koleją KasprowyWierch.

PKL korzystają z pasa terenu pod koleją na Kasprowy Wierchod początku jej istnienia czyli od 1936 r. Jak zwracają uwagę władze spółki,jeszcze przed II Wojną Światową Państwo Polskie ustanowiło na rzecz kolei naKasprowy Wierch prawo służebności naziemnego jej prowadzenia – zezwoliło nawybudowanie kolei i zagwarantowało możliwość jej funkcjonowania.

„Zatem już w okresie międzywojennym zapewniono operatorowikolei odpowiedni tytuł prawny. PKL dysponują dokumentami jednoznaczniepotwierdzającymi ustanowienie tej służebności. Prawo to było respektowane przezponad 80 lat, przez państw i przez powstały znacznie później Tatrzański ParkNarodowy, aż po czasy współczesne. Nikt nigdy nie żądał ani zapłaty za tęprzestrzeń, ani zaprzestania korzystania z niej. Nie było podstaw, ani potrzebydo zawierania jakiejkolwiek umowy dzierżawy” – napisały w komunikacie władzespółki.

Władze parku stoją na stanowisku, że stan aktualny niepowinien być porównywany do sytuacji z przeszłości.

„Wówczas relacje PKL-TPN ustalane były pierwotnie w innejrzeczywiści, zarówno społecznej, jak i politycznej i gospodarczej. AktualnieTPN po prostu zmierza do uporządkowania sytuacji prawnej i doprowadzenia do jejzgodności z obowiązującym prawem” – wyjaśnił dyrektor Ziobrowski.

PKL zwraca również uwagę, że liny wiszące do kilkudziesięciumetrów nad ziemią w żaden sposób nie wpływają na realizację podstawowego celudziałalności TPN, jakim jest ochrona przyrody i na możliwość wykorzystywania naten cel znajdującego się pod nimi terenu.

„Wobec faktu, że TPN nieoczekiwanie zakwestionowałprzysługiwanie praw, których istnienie przez wiele lat nie budziło niczyjejwątpliwości, spółka przeprowadziła stosowne analizy. Z pewnością zasadne, i todla wszystkich zainteresowanych stron, będzie uzyskanie potwierdzenia tytułuprawnego PKL do omawianej służebności” – czytamy w komunikacie PKL.

Choć na środowym spotkaniu nie doszło do porozumienia,przedstawiciele obydwu stron deklarują dalsze negocjacje.

PKL, do których należy m.in. kolejka linowa na KasprowyWierch, zostały sprywatyzowane w 2013 r. Formalnie kolejki kupiła wówczasspółka Polskie Koleje Górskie (PKG), powołana specjalnie do tego celu przezcztery samorządy podhalańskie, na czele z Zakopanem. Pieniądze na zakup, czyli215 mln zł, zapewnił fundusz inwestycyjny Mid Europa Partners. Następniefundusz przekazał swoje akcje specjalnie powołanej do tego celu spółce Altura,zarejestrowanej w Luksemburgu. Powrót kolejek linowych „w polskieręce” zapowiadali przed wyborami 2015 r. politycy PiS, m.in. JarosławKaczyński i Andrzej Duda.