Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Strajkujemy!

infotrans
12.02.2008 17:06
Górnicy, hutnicy, stoczniowcy. Lekarze, pielęgniarki, nauczyciele. Celnicy, kolejarze, kierowcy, piloci, kontrolerzy ruchu. Co ich łączy? Wszyscy strajkowali, strajkują lub będą strajkować. Taka forma protestu jest szczególnie uciążliwa gdy tak postępują pracownicy transportu pasażerskiego. W wyniku ich działań tysiące ludzi nie może dotrzeć do celu –pracy, domu…
Czym właściwie jest strajk?
Strajk jest ostateczną formą wyrażenia niezadowolenia pracowników, polegającą na upublicznieniu swoich żądań z jednoczesnym zaprzestaniem pracy. W Polsce prawo do strajku zagwarantowane zostało w ustawie o związkach zawodowych z 1982 roku, jak i również w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych z 23 maja 1991 roku. Przybiera różną formę, np. strajk włoski polega na tym, że pracownicy obniżają wydajność swojej pracy poprzez skrajnie dokładne wykonywanie swoich obowiązków. Inną często spotykaną formą jest strajk okupacyjny, czyli przerwanie pracy i pozostanie na terenie zakładu. Coraz częściej niezadowoleni pracownicy decydują się na strajk głodowy –wybrana grupa w imię spełnienia żądań powstrzymuje się od jedzenia. Strajki mogą przybierać różne rozmiary –od pewnej grupy pracowników zakładu, lub wszystkich pracowników, a także wielu zakładów tej samej branży. Strajki mogą także swoim zasięgiem obejmować cały kraj –wtedy mówimy o strajku generalnym.
Powodem strajków jest najczęściej brak porozumienia znacznej grupy pracowników z decydentami –zarządem firmy lub przedstawicielami rządu. Najczęstszą przyczyną jest obawa o miejsca pracy. W przypadku restrukturyzacji zakładu czy redukcji zatrudnienia związki zawodowe podejmują walkę o zachowanie aktualnego stanu zatrudnienia. Ponadto strajki wybuchają również z powodu innych przyczyn takich jak: podwyżki wynagrodzeń, zmiana warunków pracy. Innymi społecznymi punktami zapalnymi są: złe zarządzanie kadry kierowniczej oraz podejmowanie błędnych decyzji jak i również świadczenia socjalne (np. emerytury).
Ze względu na prowadzony strajk najczęściej cierpią niewinni ludzie. Dlatego też prowadzone działania protestacyjne są sytuacją kryzysową, są nośne medialnie i wymagają podjęcia natychmiastowych działań. W wyniku całej sytuacji pracodawca ponosi wymierne straty, nie wspominając już o utracie wiarygodności i reputacji w oczach klientów. Oprócz tego dość niepokojący jest fakt, że protestująca grupa ludziom nie tylko utrudnia życie prywatnym osobom, ale również swoim partnerom handlowym. Dobrym przykładem jest polska kolej –ostatnie strajki pracowników PLK (, którzy walczyli o podwyżki) skutecznie utrudniły prowadzenie ruchu pociągów przewoźnikom, zarówno PKP Przewozy Regionalne jak i PKP Intercity.
Czy ktokolwiek ponosi odpowiedzialność prawną za strajk? Okazuje się, że jest to możliwa sytuacja –dotyczy zarówno obydwu stron. W grę wchodzić może zarówno odpowiedzialność karna, odszkodowawcza, jak również sankcje w postaci rozwiązania stosunku pracy z organizatorami lub nawet zwykłymi uczestnikami protestu. W rzeczywistości na takie działania narażone są jedynie osoby, które w związku z zajmowanym stanowiskiem lub pełnioną funkcją przeszkadzają we wszczęciu lub prowadzeniu w sposób zgodny z prawem sporu zbiorowego lub nie dopełniają obowiązków określonych w ustawie o rozwiązywaniu sporów zbiorowych.
Strajki to nie tylko polska specjalność. Okazuje się, że prowadzone są w podobny sposób na całym świecie. W dalszej części artykułu przedstawiono przykładowe formy protestu w pasażerskim transporcie zbiorowym. Jak wyglądały, czego żądano, jak przebiegały…
Strajki w lotnictwie
Na paryskich lotniskach rozpoczęto właśnie strajk dyżurnych ruchu lotniczego. W portach lotniczych Charlesa de Gaulle’a i Orly odwołane są połączenia rejsowe. Pewne jest, że samoloty, którym uda się wystartować będą miały duże opóźnienia. Powodem strajku jest powołanie jednej koordynacji lotów (w Paryżu), co może doprowadzić do znacznych redukcji zatrudnienia wśród kontrolerów ruchu lotniczego.  Decyzja o reorganizacji służb wynika z konieczności bezpieczeństwa lotów.
kpiorp1_760
Kilka dni temu w Warszawie odbył się strajk ostrzegawczy Związku Zawodowego Personelu Pokładowego działającego w Polskich Liniach Lotniczych LOT. Akcja skutecznie sparaliżowała lotnisko Okęcie na kilka godzin. Przyczyną takiego działania jest brak porozumienia z zarządem w sprawie podwyżek wynagrodzeń dla personelu pokładowego. Strajk najbardziej odczuli pasażerowie LOT, Eurolot i Centralwings, pięć lotów odwołano, a 21 miało znaczne opóźnienia.
W 2008 roku była bardzo realna groźba strajku na brytyjskich lotniskach. Z zapowiedzi związków zawodowych wynikało, że akcja miałaby się odbyć na siedmiu najważniejszych lotniskach m.in. Hethrow, Gatwick, Stansted, Southampton, Glasgow, Edynburg. Zapowiedziana akcja protestacyjna została odwołana zaraz po zawarciu porozumienia w sprawie emerytur.
W 2007 roku we Frankfurcie odbył się strajk pilotów CityLine, spółki –córki Lufthansy. Związki zawodowe walczyły o lepsze warunki pracy. Piloci w głównej mierze skarżyli się na długi czas służby, niepewne plany, pracę przez sześć dni pod rząd i mało w związku z tym dni wolnych od pracy. Akcja pilotów dotknęła tysiące pasażerów. Zostali oni przepisani na inne loty. Najbardziej dotknięte strajkiem zostały lotnisko w Monachium gdzie skreślono 12 lotów, utrudnienia były również na lotnisku w Hamburgu i Berlinie. W sumie odwołano 22 loty, przeszło 60 maszyn wystartowało z opóźnieniem.
W 2007 roku w Portugalii strajkowali piloci linii lotniczych TAP. Spowodowało to natychmiastowy paraliż lotnisk i bardzo duże utrudnienia w ruchu lotniczym. Odwołano loty krajowe i europejskie. Pracownicy TAP protestowali przeciwko podniesieniu wieku emerytalnego z 60 do 65 lat.
W 2007 roku we Włoszech doszło do podwójnego strajku. Stewardzi i stewardessy Alitalii oraz kontrolerzy ruchu lotniczego przeprowadzili ośmiogodzinny strajk, który spowodował ogromny chaos i odwołanie około 470 lotów, w tym prawie 200 z rzymskiego lotniska Flumicino. Personel pokładowy domagał się podpisania nowego układu zbiorowego i usprawnienia organizacji pracy, a głównym postulatem kontrolerów ruchu lotniczego były podwyżki płac. Większych zarobków żądały również stewardessy. Według szacunków w wyniku strajku przeżywająca poważny kryzys ekonomiczny i prywatyzowana Alitalia straciła od 4 do 5 milionów euro.
W Szwajcarii w 2006 roku przez jeden dzień strajkowali piloci linii Swiss International Air Lines. Spowodowało to odwołanie 120 lotów na trasach europejskich. Strajkowali piloci latający na krótkich trasach, którzy domagali się zrównania wynagrodzeń z kolegami obsługującymi dłuższe połączenia.
2006 rok to również strajk pilotów skandynawskich linii lotniczych SAS. W proteście uczestniczyło 150 pilotów duńskich i 90 norweskich. Co prawda norwescy piloci nie ogłosili strajku, ale nie przyszli do pracy, tłumacząc się chorobą. Strajkujący protestowali przeciwko podzieleniu szwedzko-norweskiej spółki na oddziały narodowe. W związku z restrukturyzacją firmy pracę miało stracić 150 pilotów norweskich i duńskich. W wyniku strajku odwołano 500 rejsów, co daje firmie stratę ok. 4,7 mln euro.
Także w 2006 roku Hiszpańskie niebo zostało sparaliżowane przez strajk pilotów linii Iberia. 3 dni akcji doprowadziło do odwołania ponad 600 lotów. Szacunkowe straty wyniosły 35 milionów euro i dotknęło ponad 200 tysięcy podróżnych. Na mocy wypracowanego porozumienia wszyscy piloci zachowali swoje posady, jednak nie uwzględniono ich żądań finansowych. Strajk został wywołany obawami, że inwestycja ich pracodawcy w tanią linię lotniczą doprowadzi do redukcji zatrudnienia.
W 2004 roku na brytyjskim lotnisko Heathrow strajkowało około 40 pracowników odpowiedzialnych za dostawy paliwa lotniczego samolotom. Protestujący, popierani przez związek zawodowy transportowców, domagał się podwyżki płac o około 11 procent.
W 2003 roku na Hetahrow strajkowali pracownicy obsługi naziemnej. Swoją akcją spowodowali odwołanie ponad 400 lotów. Strajk prowadzony był przeciwko wprowadzeniu systemu rejestrującego czas pracy.
W 2002 roku strajk ogłosili rosyjscy kontrolerzy lotów. Ruch lotniczy został zakłócony na 11 lotniskach m. in. w Nowosybirsku, Rostowie i Wołogdzie. Kontrolerzy przystąpili do solidarnościowego protestu z kolegami prowadzącymi strajk głodowy w syberyjskim mieście Surgut – ważnym ośrodku wydobycia ropy naftowej. Rosyjskie prawo zabrania strajku kontrolerom lotów, dlatego też pomimo udziału w strajku głodujący stawiali się do pracy. Władze nie mogły jednak zapewnić całodobowej pracy lotniska, ponieważ 20 kontrolerów zostało uznanych za niezdolnych do pracy, a trzech odwieziono do szpitala.
Strajki w komunikacji miejskiej
Nie dawno zakończył się strajk pracowników komunikacji miejskiej w Bydgoszczy. Przez prawie dwie godziny nie kursowały autobusy i tramwaje. Protestujący domagali się odwołania prezesa firmy, któremu zarzucali działania na jej szkodę. Konflikt zaostrzył się po przegraniu przez MZK przetargu na obsługę jednej z najbardziej popularnych linii autobusowych w mieście. Ponadto prezes umożliwił dzierżawę taboru zwycięzcy. Dla podkreślenia dramaturgii sytuacji sześciu pracowników przystąpiło do głodówki protestacyjnej.
Także w 2008 roku wybuchł duży konflikt społeczny w Tczewie. Pracownicy komunikacji miejskiej przeprowadzili strajk ostrzegawczy domagając się podwyżek od dyrekcji.
W tym samym czasie w Berlinie stanęła komunikacja miejska. Metro, tramwaje i autobusy nie jeździły tam przez ponad 40 godzin, co doprowadziło do gigantycznego paraliżu miasta. Pracownicy miejskich zakładów komunikacji domagali się blisko 10-procentowej podwyżki płac.
W 2008 roku strajkowali także pracownicy metra w Madrycie. W grudniu rozpoczął się strajk personelu czyszczącego podziemną kolejkę. Wśród postulatów zawarto takie żądania jak: brak dyskryminacji ze względu na rodzaj zatrudnienia –równe płace i świadczenia socjalne dla wszystkich pracowników, niezależnie od rodzaju podpisanej umowy;stałe umowy o pracę dla wszystkich;dodatki do pensji dla personelu sprzątającego narażonego na kontakt z trującymi substancjami;podwyżki pensji zależne od stażu pracy;35 godzinny tydzień pracy;gwarantowane zwolnienia chorobowe;ustalenie listy prac, które nie mogą być wykonywane przez kobiety w ciąży. Ponad 1500 pracowników wzięło udział w strajku odmawiając czyszczenia śmieci w sieci metra. 21 dni po rozpoczęciu strajku podpisane zostało porozumienie z pracodawcami. W czasie trwania strajku zwolniono 70 osób, w tym 24 osoby, które podejmowały działania bezpośrednie (palenie śmieci).
W 2007 doszło do najbardziej spektakularnego strajku w ostatnich latach. Pracownicy kieleckiego MPK protestowali przeciwko prywatyzacji pracodawcy przez spółkę Veolia. Przez 18 dni na ulice miasta nie wyjechał ani jeden autobus miejskiego przewoźnika. W tym czasie uruchomiono komunikację zastępczą i próbowano spacyfikować protestujących. Siedemnastego dnia strajku pojawiła się pierwsza iskierka nadziei na porozumienie. Mediacji podjął się sam biskup Marian Florczyk. Po bijatyce, do jakiej doszło na kieleckiej zajezdni nic nie wskazywało, że zostanie kiedykolwiek wypracowany kompromis. Jednak udało się –w wyniku uzgodnień wycofano wniosek o likwidację firmy i powstała spółka pracownicza z uzyskaną bezwzględną większością udziałów w rynku.
W 2007 roku pracownicy rumuńskiego metra odmówili pracy. Był to strajk ostrzegawczy, który zablokował na dwie godziny pracę podziemnej kolejki w Bukareszcie. Przez ulice stolicy przeszedł pochód blisko tysiąca pracowników komunikacji miejskiej.
Protestujący domagali się w ten sposób 40 procentowej podwyżki płac.
W 2006 roku komunikacja miejska stanęła w większości miast Włoch. Autobusy i tramwaje oraz metro nie zapewniało możliwości poruszania się mieszkańcom. Wywołało to natychmiastowy paraliż komunikacyjny. W ten sposób organizatorzy protestu walczyli o podpisanie nowego układu zbiorowego z 120 tysiącami pracowników branży komunikacyjnej oraz podwyżki w wysokości 111 euro. W celu rozładowania ogromnych korków na ulicach władze Rzymu otworzyły dla wszystkich samochodów tak zwaną strefę ograniczonego ruchu w centrum miasta.
W 2003 roku został przeprowadzony strajk komunikacji miejskiej. Protestujący domagali się aby sejmik województwa przeznaczył jeszcze więcej pieniędzy na komunikacje w regionie. Tłumaczyli, że z powodu braku środków ogranicza się kursowanie autobusów i tramwajów, co przekłada się na redukcję zatrudnienia. W wyniku strajku na ulice nie wyjechały autobusy i tramwaje.
Strajki na kolei
Obecnie w PKP trwają negocjacje płacowe ze związkami zawodowymi. Póki co negocjacje są kontynuowane i obie strony deklarują wolę wypracowania porozumienia uwzględniającego zarówno niezbędny wzrost poziomu wynagrodzeń jak również utrzymania obecnego poziomu zatrudnienia. Niewykluczone, że wkrótce na polskiej kolei dojdzie do strajku generalnego.
Obecnie trwa również akcja protestacyjna węgierskich kolejarzy. Dwudniowe negocjacje pomiędzy dyrekcją Węgierskiej Kolei Państwowej a związkami zawodowymi zakończyły się fiaskiem. Na międzynarodowych trasach panuje już spore zamieszanie. Nieczynne są główne dworce, włącznie z Budapesztem. Do bezterminowego strajku przystąpiło 75% kolejarzy. Powodem akcji jest brak zgody dyrekcji na 10% podwyżki płac jak również niechęć na jednorazową wypłatę w wysokości 1000 euro z tytułu rekompensat za sprywatyzowanie kolejowego transportu towarowego. Według ekspertów tylko jeden dzień akcji przynosi straty w wysokości 600 mln forintów. Minister gospodarki i transportu Csba Kalosy nazwał strajk kolejarzy politycznym szantażem, a żądania związkowców nieuzasadnionymi i nierealnymi. Również w bieżącym roku doszło do strajku kolejarzy w Rumunii. Tysiące pasażerów utknęły na peronach z powodu trzygodzinnego strajku pracowników kolei domagających się podwyżki płac.
z4572201m_760
Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia 2007 roku Polskę obiegła wiadomość o planowanym strajku polskich kolejarzy. Związki zawodowe miały domagać się wzrostu wynagrodzeń w uposażeniu zasadniczym rzędu 50%. Szybko jednak, jeden z liderów związkowych, zdementował plotki o planowanej akcji.
W 2007 roku we Francji doszło do masowych strajków kolejarzy. W wyniku prowadzonego protestu stanęły kolej, metro, autobusy i tramwaje. Miało to zmusić rząd do wycofania się z likwidacji przywilejów emerytalnych. Akcja była prowadzona w 30 miastach Francji. Strajk był największą manifestacją związkową od 12 lat.
2006 rok to strajki kolei brytyjskiej. W wyniku protestu 900 pracowników zrealizowano tylko 10% z 1700 dziennych połączeń kolejowych. Pierwsza akcja trwała 24 godziny. Powodem odstąpienia od pracy był konflikt między zarządem a maszynistami w sprawie kosztów jakie ponoszą obsługujący pociągami dojeżdżając do pracy taksówkami.
W 2006 roku kolejarze z Grupy PKP manifestowali domagając się od rządu uregulowania kwestii emerytalnych. Według organizatorów, w demonstracji uczestniczyło ok. 10 tys. kolejarzy;zdaniem policji było ich 5 tys. Kolejarze przeszli Alejami Jerozolimskimi w kierunku siedziby ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Protestujący domagali się od rządu wprowadzenia przywilejów emerytalnych, przypominających emerytury wywalczone przez górników –tzn. by kolejarze zatrudnieni w PKP przed 31 grudnia 1998 roku, mieli prawo do emerytury w wieku 60 lat, w przypadku kobiet byłoby to 55 lat. Związkowcy dodatkowo domagają się, by osoby zatrudnione na kolei w 'warunkach szczególnych’ mogły przechodzić na emeryturę po 40 latach pracy, z uwzględnieniem przelicznika 14 miesięcy za rok pracy. Kolejarze żądają również możliwości przejścia na wcześniejszą emeryturę w wieku 50 lat dla kobiet i 55 lat dla mężczyzn zatrudnionych na stanowiskach związanych z bezpieczeństwem ruchu kolejowego (energetycy, maszyniści, nastawnicy).
W 2004 roku polscy kolejarze demonstrowali przed parlamentem. W tym czasie senat obradował nad projektem budżetu, do którego Sejm dopisał dodatkowe 550 mln zł. dotacji dla przewozów regionalnych. Senacka Komisja Gospodarki i Finansów Publicznych opowiedziała się dzień wcześniej za przyznaniem z budżetu na rok 2004 tylko 192 mln zł dotacji na nowy tabor i modernizację linii. W tym samym roku pomorscy kolejarze żądali zaniechania likwidacji lokalnych pociągów i zapewnienia wystarczającego finansowania połączeń regionalnych. W kwietniu lubelscy kolejarze zablokowali ruch na dworcu kolejowym w Lublinie protestując przeciwko zapowiedzianemu zawieszeniu 33 lokalnych pociągów.
2003 to również gorący okres na polskiej kolei. Na Śląsku odbył się Regionalny Dzień Protestu zainicjowany przez Region Śląsko – Dąbrowski NSZZ 'Solidarność’. Był to protest przeciwko społeczno – gospodarczej polityce rządu. Związkowcy wszystkich branż (m.in. kolejarze) zorganizowali pikiety, marsze, blokady dróg oraz głównych szlaków kolejowych, w tym w węźle kolejowym w Tarnowskich Górach. 9 lipca odbyła się pikieta ok. 1000 związkowców z PKP pod Ministerstwem Infrastruktury oraz zablokowano torów przez Krajowy Komitet Protestacyjno – Strajkowy zrzeszający 9 związków zawodowych działających w PKP. Protestujący żądali wstrzymania decyzji o odwołaniu niektórych połączeń regionalnych, sfinansowania przez rząd przewozów regionalnych oraz przekazania przez rząd dostatecznych nakładów finansowych na infrastrukturę kolejową. W lipcu strajkowano na Górnym Śląsku w obronie likwidowanych połączeń. W listopadzie związki zawodowe groziły strajkiem ogólnopolskim.
Inne strajki
Strajki w pasażerskim transporcie to również demonstracje taksówkarzy. W 2008 roku taksówkarze na znak protestu przeciwko planom zwiększenia liczby taksówek we Francji, zablokowali ruch w większości dużych miast.
3990_760
W 2003 roku taksówkarze sparaliżowali ruch w Warszawie. Przybyli z całego kraju. Było ich ponad 3 tysiące (dane policji) lub 8 tysięcy (dane organizatorów). Po godz. 16 kilkaset wozów utworzyło pierścień wokół Pałacu Kultury. Ruch w centrum stolicy zamarł w gigantycznych korkach. Późnym popołudniem taksówkarze blokowali też dojazd na Okęcie. W ten sposób wyrazili brak zgody na zainstalowanie w swoich pojazdach kas fiskalnych. Taki obowiązek został nałożony przez ministra finansów.
Czy zawsze pasażerowie będą narażeni na konsekwencje strajków?
Niestety w transporcie pasażerskim strajki oznaczają jedno –bardzo duże utrudnienia dla podróżnych, a więc klientów firm przewozowych. To właśnie powinni mieć na uwadze zarówno pracodawcy jak i pracownicy oraz reprezentujący ich interesy związki zawodowe…