Strajk komunikacji paraliżuje Belgię
Strajk części sektorapublicznego spowodował we wtorek poważne utrudnienia na kolei i drogach wBelgii. Strajkuje również część szkół i urzędów.
Strajk zorganizowało zrzeszenie socjalistycznych związków ipracowników sektora publicznego CGSP w proteście przeciwko polityce rząduCharlesa Michela, w szczególności „cięciom budżetowym, ograniczeniu inwestycji,polityce prywatyzacyjnej i fiskalnej”. W strajku nie uczestniczą – lubuczestniczą w znikomym stopniu – liberalne i chadeckie centrale związkowe.
Akcja protestacyjna dotknęła przede wszystkim transportpubliczny: koleje, przewozy autobusowe, tramwaje i metro. Największeograniczenia odnotowano w Walonii (Namur, Charleroi) i Brukseli. W samejBrukseli działa tylko jedna linia metra i 6 linii tramwajowych, spora częśćpołączeń autobusowych została również wyłączona z ruchu lub ograniczona.
Strajk sektora komunikacyjnego spowodował poważneutrudnienia, a miejscami nawet paraliż ruchu drogowego w Belgii. W godzinachprzedpołudniowych łączna długość korków wyniosła ponad 400 km.
Najtrudniejsza sytuacja jest obecnie w Brukseli oraz na jejgłównej obwodnicy, tzw. ringu. W normalnych warunkach jest to jedna znajbardziej zatłoczonych dróg w Europie, prowadząca z Niemiec, Francji iLuksemburga do portów w Antwerpii i Zeebrugge. Z powodu zamknięcia w południowo-zachodniejczęści ważnego wiaduktu tranzytowego, od dwóch dni korki na obwodnicy znaczniesię wydłużyły. Wtorkowy strajk dodatkowo utrudnia sytuację, przejechaniekilometrowego odcinka na głównych drogach zajmuje miejscami niemal godzinę.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Socjalistyczni związkowcy pikietują również niektóreprywatne zakłady pracy, m.in. fabryki Audi i BMW w rejonie Brukseli, niezakłócając jednak pracy. Pikieta związkowa protestuje także przed bramąelektrowni jądrowej w Tihange.
Zakończenie strajku zapowiedziano na późne godziny nocne wewtorek.
„