Spór o węzeł Karwiny trwa. Gdynia swoje, kolejarze swoje
Władze Gdyni podpisały umowę z wykonawcą na budowę węzła Karwiny w sąsiedztwie stacji Pomorskiej Kolei Metropolitalnej.
PKP PLK twierdzi, że uniemożliwia to wybudowanie trzeciego toru na całym odcinku linii na zasadach ustalonych z miastem Gdynia w 2017 roku.
ZdanieM kolejArzy
Spór między władzami Gdyni a PKP PLK ujawnił się w lutym. Samorząd ogłosił wówczas, że wybrał wykonawcę - spółkę MTM z Gdyni - która za ponad 101,7 mln zł ma zrealizować inwestycję. Spółka PKP Polskie Linie Kolejowe oświadczyła wówczas, że miasto Gdynia zmieniło zakres prac mimo zawartych w 2017 r. uzgodnień z kolejową spółką. Po wybuchu konfliktu w siedzibie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego doszło do spotkania przedstawicieli władz Gdyni i PKP PLK.
Do czasu rozstrzygnięcia sporu zarząd województwa pomorskiego wstrzymał dla miasta Gdynia aneks do umowy o dofinansowanie z pieniędzy unijnych (ponad 50 mln zł - PAP) budowy węzła Karwiny.
W stanowisku przekazanym w piątek (7 maja) mediom PKP PLK oświadczyły, że ws. przebudowy węzła Karwiny "podtrzymuje stanowisko", że dla dalszego "rozwoju transportu kolejowego niezbędne jest docelowe wybudowanie trzeciego toru na całym odcinku linii na zasadach ustalonych z miastem Gdynia" w 2017 r.
"PKP Polskie Linie Kolejowe SA poważnie potraktowały ustalenia z miastem Gdynia, sprzyjające rozwojowi komunikacji oraz transportu kolejowego w Gdyni. Niestety ze strony władz miasta brak jest zrozumienia i respektowania ustaleń ważnych dla mieszkańców i rozwoju sprawnego i ekologicznego transportu kolejowego" - powiedział cytowany w informacji prasowej prezes PKP PLK Ireneusz Merchel.
Według kolejowej spółki, władze Gdyni cztery lata temu "zobowiązały się do przebudowania wiaduktu drogowego, a PKP PLK do wybudowania muru oporowego wzdłuż ulicy Strzelców, pierwotnie wskazanego w warunkach technicznych PKP PLK do wybudowania przez miasto". "PKP PLK wywiązały się ze zobowiązania i ujęły mur oporowy w swoim projekcie. Koszt budowy tego obiektu sięga kilkudziesięciu milionów złotych, jest porównywalny z budową nowego wiaduktu drogowego" - wyjaśniono.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
"Wycofanie się miasta Gdynia z przebudowy wiaduktów drogowych uniemożliwia budowę trzeciego toru na wysokości Gdynia Karwiny. Na odcinku pozostaną dwa tory, co wpłynie negatywnie na przepustowość linii kolejowej nr 201, a w przypadku planowanego wzrostu przewozów towarowych ruch pasażerski będzie ograniczany. Nadrzędnym celem prowadzonego przez PLK projektu +Prace na alternatywnym ciągu transportowym Bydgoszcz – Trójmiasto+ jest bowiem stworzenie sprawnej obsługi kolejowej do i z portów w Gdańsku i Gdyni" - podkreślono w stanowisku PKP PLK.
Zdaniem Gdyni
W komentarzu przekazanym w piątek PAP wiceprezydent Gdyni ds. rozwoju Marek Łucyk poinformował, że umowa w sprawie unijnego dofinansowania tej inwestycji "nadal obowiązuje i podstaw ku temu, aby środki nie zostały Gdyni przekazane, nie ma".
"Miasto podpisało umowę z wyłonionym w przetargu wykonawcą. Przypomnę także, że umowa nigdy nie dotyczyła budowy trzeciego toru. To kwestia, która od zawsze była po stronie spółki PKP PLK i rozwiązana miała być w ramach inwestycji przez nią realizowanych. Z informacji, które nam przekazał marszałek pomorski, prowadzi on rozmowy z kolejową spółką w sprawie ewentualnej rozbudowy linii pomiędzy Gdynią a Kościerzyną. Co warto podkreślić, prace na węźle Karwiny, który zamierzamy zrealizować, w żaden sposób nie będą miały wpływu na inwestycje kolejowe" - oświadczył Łucyk.
Prace przy węźle Karwiny obejmą: nowy układ drogowy dla fragmentów ulic Wielkopolskiej, Sopockiej i Strzelców, parking typu park&ride w sąsiedztwie stacji PKM Gdynia Karwiny, nową infrastrukturę dla autobusów i trolejbusów, buspasy, nowe chodniki oraz drogi rowerowe.
Węzeł Karwiny to inwestycja, która ma ułatwić przemieszczanie się mieszkańcom całej Gdyni, a w szczególności Małego Kacka, Karwin i Dąbrowy.(PAP)