Rząd o przeciwdziałaniu podwyżkom cen biletów. Nie ma takich planów
6 października wiceminister wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel odpowiadał w Sejmie na pytanie poselskie o planowane działania rządu, które mogłyby przeciwdziałać podwyżkom biletów
Przedstawiciel resortu powiedział m.in., że sytuacja branży transportu zbiorowego jest trudna, a te trudności wynikają ze znanych problemów - najpierw była to pandemia, teraz wojna w Ukrainie.
Poziom europejski
-"Konsekwencje wzrostu cen energii muszą być rozwiązywane na poziomie europejskim, nie tylko krajowym" - powiedział wiceminister infrastruktury Andrzej Bittel odpowiadając na pytanie o plan działania rządu, który przeciwdziała podwyżkom biletów i zapaści w sektorze przewozów,
Jak zaznaczył, dzięki wsparciu przewoźników w pandemii, dziś możemy się cieszyć ze wzrostów liczby przewozów pasażerskich kolejowych i drogowych. Dodał, że rząd nie ma wpływu na transport miejski.
-"W tej chwili rząd koncentruje się na wsparciu przede wszystkim indywidualnych gospodarstw, ale też minister rozwoju i technologii prowadzi działania (...) kierowane do przedsiębiorstw energochłonnych, a za takie uważam też transport kolejowy" - powiedział Bittel.
Dodał, że działania wynikające z kierunków europejskich nie objęły transportu i - jak wskazał - "nad tym trzeba jeszcze intensywnie popracować".
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
dialog z branżą transportową
Jak zaznaczył, resort infrastruktury jest w pełnym dialogu z branżą transportową, odbiera postulaty i przekazuje je do odpowiednich ministerstw i ta współpraca jest bardzo dobra.
Według Bittela system ETS generuje wzrosty cen na giełdzie energii. "Ten kryzys jest efektem polityki KE w zakresie rynku energii, uzależnienia się gospodarczego od Rosji i braku przewidywania możliwych konsekwencji. I te konsekwencje muszą być rozwiązywane na poziomie europejskim, nie tylko krajowym" - wskazał. (PAP)