Radomskie autobusy nawet co 3 minuty. Podczas Air Show
Radomskie autobusymiejskie przejechały w weekend, w który w Radomiu odbywało się lotnicze święto- pokazy Air Show – łącznie prawie 66 tysięcy kilometrów – podał tamtejszyMZDiK.
Dla porównania, obwód kuli ziemskiej to ponad 40 tysięcykilometrów. Miejski transport w przypadku tej imprezy to podstawa, bo drogiwokół lotniska są zamykane dla normalnego ruchu. Przygotowania do tegorocznychpokazów rozpoczęły się już kilka miesięcy wcześniej, chociaż oczywiścienajbardziej intensywne prace trwały na przełomie lipca i sierpnia. Trzeba byłoprzygotować projekty zmian w ruchu, wyznaczyć strefy parkingowe i oznakowaćdojazdy do nich, ustalić trasy autobusów i opracować dla nich rozkłady jazdy.Później przyszedł czas na przygotowywanie mapek i komunikatów, aby widzowiepokazów wiedzieli, jak dojechać do lotniska oraz wrócić z niego później dowłaściwej strefy parkingowej. Wydrukowaliśmy prawie 500 komunikatów z mapkąsieci komunikacji miejskiej podczas Air Show 2018, które zostały rozwieszone nawiatach przystankowych i w autobusach. Trzeba było również przygotować ponad100 ogłoszeń o zmianach w komunikacji miejskiej w tych dniach – każde dlakonkretnego przystanku. Dodatkowe informacje o możliwościach dojazdu dolotniska wyświetlały się też na ponad 20 tablicach Systemu DynamicznejInformacji Pasażerskiej obok przystanków.
Kilka dni przed pokazami odbyła się ostatnia „odprawaorganizacyjna” i… można było zaczynać. W sobotę i niedzielę ulicamiRadomia kursowało po około 160 autobusów komunikacji miejskiej, z czego ponadsetka obsługiwała linie do lotniska. Nie można tu zapomnieć o kierowcach. Abydowieźć i odwieźć wszystkich pasażerów (a tych były dziesiątki tysięcy!),pracowało prawie 300 osób ze spółek MPK Radom, Michalczewski, DLA i Irex-4.Całodzienne dyżury pełnili oczywiście pracownicy Miejskiego Zarządu Dróg iKomunikacji. Nadzorowali komunikację miejską, sprawdzali czasowe oznakowanieulic, sprzedawali bilety autobusowe w mobilnych punktach uruchomionychspecjalnie na czas pokazów, współpracowali również z policjantami przywpuszczaniu pojazdów upoważnionych do wjazdu do „stref zamkniętych”.Zaangażowanych w to było około 45 pracowników MZDiK. Pierwsi zaczynali pracę o5:00, ostatni kończyli o 23:00.
Obsługę lotniska zapewniało aż 11 linii autobusowych, w tympięć specjalnych oznaczonych symbolami od P1 do P5. Najczęściej kursująca liniaP3 jeździła w szczytowych godzinach rozkładowo co trzy minuty. Przez caływeekend na przystanki końcowe w okolicach miejsca pokazów (a tylko w przypadkulinii 21 – przelotowe) autobusy podjeżdżały w sumie prawie 2300 razy. Łączniecała radomska komunikacja miejska, pracując na najwyższych obrotach, wykonałapodczas soboty i niedzieli około 66 tysięcy kilometrów, a więc o około 32tysiące więcej niż w standardowy weekend.
Pracownicy MZDiK nadzorujący komunikację starali się nabieżąco wprowadzać zmiany, jeśli zachodziły takie potrzeby. Na przykład wsobotę przed południem jeden z autobusów linii P3 kursował na krótszej trasieniż pozostałe – między lotniskiem a rondem Popiełuszki, żeby zabierać ludzi zprzystanku naprzeciw prywatnego parkingu obok stacji paliw. Podczas szczytówprzewozowych na trasy wysyłane były także autobusy rezerwowe, nieujęte wrozkładach jazdy.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Przy obsłudze miejskich stref parkingowych pracowało około50 pracowników Zakładu Usług Komunalnych. Strefy te działały na zasadzie Park& Ride, czyli Parkuj i Jedź. Oznaczało to, iż wszystkie osoby, któreprzyjechały tam danym pojazdem i zostawiły go w wyznaczonym przez miastomiejscu, mogły na podstawie wydanego paragonu dojechać w okolice lotniska, apóźniej wrócić na parking, korzystając z komunikacji miejskiej bez koniecznościkupowania biletów.
„