Rachwalski o transportowych zmianach w Kodeksie Wyborczym: „Gniot prawny i logiczny”
26 stycznia Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu wyborczego, która m.in. zakłada, że gmina ma zapewniać bezpłatny przewóz pasażerski na wybory. Co na to eksperci?
-„W Polsce potrzebny jest taki system transportu, który działa w każdą niedzielę, a nie wyłącznie wyborczą. Lepsze byłoby, gdyby ustawa mówiła przykładowo o kursach w weekendy co dwie godziny, a w dni robocze co godzinę. Kolejny problem to braki wśród kierowców” – powiedział „Interii” Piotr Rachwalski, ekspert ds. transportu publicznego i prezes PKM Świerklaniec.
Rachwalski punktuje
Sejm uchwalił nowelizację Kodeksu Wyborczego, która m.in zakłada, że wójt gminy wiejskiej lub wiejsko–miejskiej ma zapewniać bezpłatny przewóz pasażerski w postaci transportu publicznego jeżeli w gminie tej "nie funkcjonuje w dniu wyborów publiczny transport zbiorowy lub jeżeli najbliższy przystanek komunikacyjny funkcjonującego transportu zbiorowego oddalony jest o ponad 1,5 km od lokalu wyborczego".
Najnowszych pomysł PiS-u, to niejako przyznanie się rządzącej partii do faktu, że w Polsce mamy wiele miejscowości wykluczonych komunikacyjnie. Szacuje się, że w skali całego kraju jest ich nawet 20 procent. Stąd ustawa, aby przynajmniej na czas wyborów to zmienić.
-„Zrozumiałe, że trzeba ułatwić dotarcie do lokalu wyborczego, ale o niebo mądrzejsze było zalecenie z 2002 roku, by w dniu referendum w sprawie wejścia Polski do UE komunikacja działała jak w normalny dzień powszedni. To rozwiązanie lepsze od tworzonego dzisiaj - przypomina Piotr Rachwalski i nazywa decyzję Sejmu, by w dniu wyborów funkcjonował darmowy transport do lokali wyborczych jako "polityczną".
Ekspert zwraca uwagę, że poza stworzeniem nowych linii komunikacyjnych dowożących do lokali wyborczych trzeba też utworzyć przystanki - tam, gdzie ich nie ma, bo nie każda wieś w Polsce jest obsługiwana przez rejsowe autobusy. To skomplikowana procedura, która trwa zwykle kilka miesięcy. Dlatego - jak podkreślił w rozmowie z Interią Rachwalski - projekt ten jest "gniotem: prawnym i logicznym".
-"Przewidziano w nim, że bezpłatne przewozy pasażerskie będą w gminach, gdzie w dniu wyborów nie funkcjonuje publiczny transport zbiorowy. A jeśli gdzieś będzie jeden kurs w niedzielę, na przykład dowożący do kościoła, ale nieobsługujący wszystkich wsi i przysiółków, to dalej transport "nie funkcjonuje"? - zastanawia się Rachwalski.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Co dalej?
Aktualnie projekt znowelizowanego Kodeksu Wyborczego trafił do Senatu. Marszałek Tomasz Grodzki zapytany przez dziennikarzy o uchwaloną w czwartek przez Sejm nowelizację Kodeksu wyborczego powiedział:.
-"Apelujemy do koalicji rządzącej, żeby nie majstrowali przy Kodeksie, bo to może się obrócić przeciwko nim i żeby poważnie traktowali fundamentalne polskie zapisy prawa od konstytucji począwszy po ordynację wyborczą" - powiedział marszałek Senatu.
Jak podkreślił, decyzja Senatu ws. Kodeksu wyborczego zostanie podjęta po konsultacjach, zasięgnięciu opinii ekspertów i posiedzeniach komisji. "Gdybym miał powiedzieć na dzisiaj: Koalicja Obywatelska będzie zdecydowanie za zawetowaniem tej ustawy" - dodał marszałek.
Z kolei Małgorzata Paprocka z Kancelarii Prezydenta powiedziała mediom, że "Kancelaria oczywiście prowadzi stały monitoring tych propozycji". "To jest ustawa bardzo ważna; zresztą pan prezydent już nieraz wskazywał, że kwestie wyborów prowadzonych w transparentny sposób, zgodnie z wymogami demokracji to jest jedna z kluczowych kwestii w państwie i kiedy miał wątpliwości co sposobu procedowania i wprowadzania zmian w przepisach wyborczych, to je wetował" - podkreśliła.
-"Na pewno z dużym optymizmem i dużym poparciem należy podejść do wszelkich zmian profrekwencyjnych i to jest na pewno duża zaleta. W dużej części te zmiany są oczywiście zmianami porządkującymi, organizacyjnymi, wynikającymi przede wszystkim ze stanowiska PKW" - oceniła, podkreślając, że ostateczna decyzja prezydenta Andrzeja Dudy zapadnie, gdy ustawa przejdzie cały proces legislacyjny. W tej chwili ustawa trafi do Senatu.
Dodała, że oczywiste jest, że wprowadzanie istotnych zmian w prawie wyborczym musi następować z odpowiednim wyprzedzeniem przed wyborami.