Przystanek komunikacji miejskiej to nie słup ogłoszeniowy!
7 listopada 2007 roku Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie wystosował oficjalny apel do firm, których plakaty nielegalnie wiszą na przystankach komunikacji miejskiej stolicy, o zaprzestanie bezprawnej formy reklamy.
To kolejny etap działań Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie mających na celu zachowanie porządku przestrzeni publicznej stolicy. Listy polecone, wystosowane osobiście przez dyrektora Leszka Rutę, wkrótce otrzymają firmy i organizacje, których nielegalnie naklejone plakaty zaśmiecają wiaty przystankowe. „W imieniu pasażerów komunikacji miejskiej zwracam się do firm, które korzystają z bezprawnej formy promocji, jaką jest nielegalnie naklejanie plakatów na przystankach komunikacji miejskiej, o zaprzestanie takich działań!” –apeluje Leszek Ruta –„Przystanek komunikacji miejskiej to nie słup ogłoszeniowy! Ma on służyć przede wszystkim pasażerom oczekującym na autobus czy tramwaj.”
Pasażerowie niejednokrotnie zwracali się do Zarządu Transportu Miejskiego o podjęcie działań. Niezaprzeczalnym faktem jest, że plakaty przeszkadzają podróżnym;ograniczają widoczność, pogarszają komfort korzystania z infrastruktury komunikacji miejskiej, zasłaniają rozkłady jazdy, utrudniają zdobycie informacji a także zaśmiecają przestrzeń publiczną. Mając to na uwadze organizator warszawskiej komunikacji miejskiej usuwa nielegalnie naklejane plakaty. Przez jeden dzień z 4500 przystanków zrywa się ich ponad 20 metrów sześciennych. W skali miesiąca daje to około 600 metrów sześciennych śmieci. Utrzymaniem w należytej czystości przystanków komunikacji miejskiej w Warszawie odpowiadają trzy firmy, które sprzątają wiaty, zrywają nielegalnie naklejone plakaty, czyszczą słupki, poprawiają ławki, opróżniają kosze na śmieci oraz dokonują bieżących napraw. Na ten cel przeznacza się 500 000 zł miesięcznie, czyli 6 000 000 zł rocznie.
Przepisy prawa jednoznacznie mówią, że taka forma reklamy jest bezprawna. Paragrafy Kodeksu Karnego i Kodeksu Wykroczeń informują, że kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Co ciekawe, oprócz sprawcy (osoby nielegalnie naklejającej plakat) odpowiada również ten kto nakłania, kieruje, zleca lub pomaga –a właśnie w takiej roli występują firmy, które zlecają naklejanie plakatów na przystankach. Podlegają one karze w takim samym stopniu co sprawca. Znak przystanku komunikacji miejskiej jest znakiem drogowym. Artykuł 85 Kodeksu Wykroczeń precyzuje, że ich zaklejanie jest zakazane. Również Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (Dz.U.03.152.poz.1503) stawia w konflikcie z prawem firmy nielegalnie naklejające plakaty na przystankach. Mówi ona, że czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta, jak również reklama, która stanowi istotną ingerencję w strefę prywatności, w szczególności przez uciążliwe dla klientów nagabywanie w miejscach publicznych, przesyłanie na koszt klienta niezamawianych towarów lub nadużywanie technicznych środków informacji.
Jak wygląda ten nielegalny proceder? Okazuje się, że z nielegalnie naklejanych plakatów korzystają firmy zarówno małe jak i duże, które najczęściej rozklejają swoje materiały reklamowe w okolicy miejsca działalności, przede wszystkim na ciągach głównych ulic. Plakaty naklejane są przez młodych ludzi, profesjonalnie przygotowanych. Najczęściej poruszaj się pieszo lub na rowerze, nie zatrzymywani przez nikogo rozwieszają ogłoszenia w kilka sekund. Ze względu na ilość i jakość wykonania plakatów nie można mówić o wrogich działaniach konkurencji. Interesujące jest również to, że są firmy, które swoje usługi, rozklejanie plakatów i roznoszenie ulotek, ogłaszają właśnie w bezprawny sposób na przystankach komunikacji miejskiej!
Jak walczyć z tym procederem? Czy nie jest to „walka z wiatrakami”? Niewątpliwie działania prewencyjne, nagłaśniające problem i uświadamiające społeczeństwo, takie jakie podejmuje Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie są potrzebne. Już dziś na ulicach Warszawy można spotkać ludzi, którzy z własnej woli sami zrywają nielegalnie naklejone plakaty. Taka postawa jest godna naśladowania.
Pełny tekst apelu skierowanego do firm, które nielegalnie naklejają plakaty na przystankach komunikacji miejskiej:
Szanowni Państwo,
W imieniu pasażerów komunikacji miejskiej oraz Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie zwracam się do Państwa z apelem o zaprzestanie stosowania nielegalnej formy reklamy firmy Państwa firmy na przystankach komunikacji miejskiej.
Sądzę, że nie jesteście Państwo w pełni świadomi, że nielegalnie naklejone plakaty na przystankach komunikacji miejskiej, nie tylko zaśmiecają przestrzeń publiczną, ale również przeszkadzają warszawiakom, naszym pasażerom. Ograniczają one widoczność osobom oczekującym na przystanku, zasłaniają rozkłady jazdy i utrudniają zdobycie informacji –a więc w znaczny sposób utrudniają korzystanie z komunikacji miejskiej!
Stosując wciąż nielegalnie naklejane plakaty na przystankach komunikacji miejskiej przyczynia się Państwo do wydatkowania dodatkowych pieniędzy! W trosce o komfort pasażerów nie możemy pozwolić sobie na utrudnianie pasażerom korzystania z komunikacji miejskiej i zaśmiecanie przestrzeni publicznej, dlatego usuwamy nielegalnie naklejane plakaty. Codziennie zbieramy ich 20 metrów sześciennych, co w skali miesiąca oznacza około
600 metrów sześciennych śmieci! Na ten cel przeznaczamy 500 000 zł
miesięcznie. Czy zdają sobie Państwo sprawę z tego, że za tą kwotę można wybudować około 20-25 nowych wiat przystankowych!
600 metrów sześciennych śmieci! Na ten cel przeznaczamy 500 000 zł
miesięcznie. Czy zdają sobie Państwo sprawę z tego, że za tą kwotę można wybudować około 20-25 nowych wiat przystankowych!
Nielegalne naklejanie plakatów na przystankach komunikacji miejskiej oznacza łamanie prawa. Zgodnie z przepisami, firmy których reklamy są nielegalnie umieszczane na przystankach komunikacji miejskiej ponoszą odpowiedzialność za zaśmiecanie przestrzeni publicznej i niszczenie cudzego mienia. Nadmienię, że karze podlega nie tylko ten, kto fizycznie nielegalnie nakleja plakaty, ale również ten, kto go do tego nakłaniał lub mu w tym pomagał. W takiej właśnie roli występują firmy, które zlecają naklejanie plakatów na przystankach komunikacji miejskiej. Zgodnie z prawem czyn ten podlega karze grzywny, ograniczenia albo nawet pozbawienia wolności.
Jako profesjonalnie działająca firma, zgodzicie się Państwo ze mną, że czas zaprzestać tego nielegalnego procederu. Zarząd Transportu Miejskiego apeluje do Państwa o rezygnację z takiej formy reklamy. Postępowanie zgodnie z naszym apelem przyczyni się do tego, że Państwa firma zacznie być firmą odpowiedzialną społecznie, mającą na uwadze dobro Warszawy i jej mieszkańców oraz wpłynie pozytywnie na Państwa wizerunek.
Leszek Ruta
Dyrektor Zarząd Transportu Miejskiego w Warszawie
W załączeniu dokumentacja fotograficzna Państwa plakatów na przystankach komunikacji miejskiej.