Prezydent Krakowa o komunikacji: Nie zadowala nikogo
Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Krakowa, zwołanej w środę, 29 kwietnia, prezydent Krakowa Jacek Majchrowski przedstawił ocenę sytuacji finansowej miasta w dobie pandemii.
-„Mamy do czynienia z kryzysem o niespotykanych dotądrozmiarach, którego skutki będą się ujawniały stopniowo w kolejnych latach.Musimy liczyć się z ogromnym spadkiem dochodów. Nawet najbardziej umiarkowanyscenariusz zakłada, że budżet miasta straci na tym około 1 mld zł – mówiłprezydent.
Pocięta komunikacja
Prezydent odniósł się także do ograniczeń wprowadzonych wfunkcjonowaniu komunikacji miejskiej.
-„Wytyczne dotyczące liczby pasażerów mogących znajdować sięw pojeździe to dodatkowe wydatki dla miasta. Wygląda to tak, że do komunikacji,która nie zadowala nikogo, miasto musi dopłacać więcej, niż zazwyczaj. Chcępodkreślić, że ograniczenie częstotliwości kursowania pojazdów poza godzinamiszczytu wynika z możliwości finansowych miasta i mniejszego napełnienia pojazdów.Kierowcy autobusów i motorniczowie zostali też zobowiązani, żeby zawiadamiać dyżurnych,gdy pojawia się potrzeba podstawienia dodatkowego taboru” – zapewnił JacekMajchrowski.
W ostatnich tygodniach miasto odnotowało 90-procentowyspadek liczby pasażerów komunikacji miejskiej. Gwałtownie spadł też dochód zbiletów. Jeżeli przy normalnym funkcjonowaniu komunikacji, jej tygodniowy kosztwynosił ponad 12 mln zł, a dochód z biletów – około 8 mln zł, to powprowadzonych ograniczeniach koszt komunikacji wynosi 6,6 mln zł tygodniowo, adochód z biletów – ok. 600 tys. zł. Dlatego, jak wyjaśniał prezydent,wprowadzone ograniczenia w komunikacji miejskiej to nie oszczędności miasta,ale ograniczanie strat.
Czas decyzji
-„Gdybyśmy nie zrobili tego teraz, gdy liczba pasażerów drastyczniespadła, to ograniczenia musielibyśmy wprowadzać w kolejnych miesiącach, gdy jakmam nadzieję, wszyscy już wrócimy do normalnego życia i do pracy – podkreślił.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Aby ograniczyć wielkość strat, Kraków dokonuje przegląduwydatków bieżących. W sumie, rezygnując z ich z części, miasto planujezaoszczędzić około 80 mln zł, w tym m.in. na administracji (w 2020 r.zatrudnienie w urzędzie miasta zostanie ograniczone o około 100 etatów, copozwoli zaoszczędzić około 7 mln zł w przyszłym roku budżetowym).
Miasto analizuje także zaplanowane wydatki inwestycyjne. –Budżet miasta bierze się w dużej mierze z podatków mieszkańców i działających wKrakowie firm. Wielu przedsiębiorców jest w tej chwili zmuszonych do cięć iograniczania zatrudnienia. Dlatego by nie wpaść w błędne koło, staramy się jakosamorząd zrobić wszystko, by pomóc im uratować miejsca pracy. Z tego też powodupostanowiliśmy za wszelką cenę „uratować” jak najwięcej miejskich inwestycji,by pomóc przetrwać firmom budowlanym, dla których samorząd w tej sytuacji jestpewnym i stabilnym płatnikiem – zaznaczył prezydent.
Prezydent Krakowa podkreślił, że budżet miasta jestodzwierciedleniem procesów zachodzących na poziomie krajowym i ważnym elementemzachowania dynamiki gospodarczej miasta będą inwestycje. Dlatego Krakówoczekuje na dofinansowanie inwestycji miejskich w ramach tarczy antykryzysowej.
„