Prezes MPK Wrocław stawia ultimatum pracownikom: Szczepienie albo maseczka
30 listopada, Krzysztof Balawejder, prezes wrocławskiego MPK poinformował w mediach społecznościowych, że przedstawił pracownikom spółki albo się zaszczepią, albo będą mieli obowiązek wykonywania pracy w maseczce ochronnej.
-„Wiem, że ta decyzja oznacza dla mnie kolejną falę hejtu, ale jestem przekonany, że warto - komentuje tą decyzję Balawejder.
Piątkowe zarządzenie
-„W obliczu rosnącej liczby zachorowań na COVID-19, pojawieniem się nowych wariantów koronawirusa i brakiem realnych działań ze strony rządu w zakresie ułatwienia pracodawcom organizacji pracy uwzględniającej decyzje szczepienne, w trosce o zdrowie i życie pracowników MPK Wrocław, ich rodzin oraz pasażerów, zamierzam wprowadzić obowiązek zasłaniania ust i nosa w trakcie wykonywania obowiązków służbowych przez wszystkich pracowników MPK Wrocław. Zwolnione z tego obowiązku będą osoby, które dobrowolnie okażą dokument potwierdzający zaszczepienie przeciw COVID-owi"- napisał Krzysztof Balawejder.
I zapowiada, że szczegółowe rozwiązania zostaną określone w stosownym zarządzeniu, a w najbliższy piątek pracownicy spółki po raz kolejny będą mieli możliwość zaszczepienia się w SZCZEPCIObusie na terenie wszystkich zajezdni.
10 tys. zaszczepionych w autobusie
Już ponad 10 tys. osób zaszczepiło się w Szczepciobusie, czyli mobilnym punkcie szczepień zorganizowanym w autobusie. Dziesięciotysięczny zaszczepiony przyjął dawkę preparatu Johnson & Johnson 27 listopada, kiedy szczepciobus stacjonował przy Jarmarku Bożonarodzeniowym.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Szczęśliwiec – Pan Michał - oprócz szczepienia otrzymał też upominek od wrocławskiego MPK – bluzę z najnowszej kolekcji mody miejskiej spółki.
-„Chciałbym bardzo podziękować naszym partnerom, z którymi na co dzień współpracujemy. Bez nich to wszystko nie byłoby możliwe. W sposób szczególny jednak dziękuję każdej z dziesięciu tysięcy osób, które nam zaufały – powiedział prezes MPK Wrocław, Krzysztof Balawejder. – Gdy Szczepciobus ruszał w miasto 1 lipca zakładaliśmy, że zaszczepienie tysiąca osób będzie sukcesem. Nie doceniliśmy Wrocławian i siebie – przyznaje.
Wsparcia mobilnemu punktowi szczepień od początku udzielił m.in. dolnośląski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia.