Podróż do Czech na 72 godziny. Z testem

infotrans
27.04.2020 15:30

Z testem na obecność koronawirusa od poniedziałku, 27 kwietnia mogą wjechać do Czech obywatele UniiEuropejskiej i spędzić tam 72 godziny, pod warunkiem, że podróż ma związek zdziałalnością biznesową lub naukową.

Minister spraw zagranicznych Tomasz Petrziczek powiedział, że wierzy, iż odlipca będą możliwe wyjazdy turystyczne Czechów do Słowacji i Austrii. Jegozdaniem nie sposób przewidzieć, kiedy będą możliwe wyprawy do Francji, Włochlub Stanów Zjednoczonych.

Krytykowane testy

Zgodnie z czeskimi przepisami granice są otwarte dla pracowników. Polskie przepisyzobowiązują powracających z zagranicy do dwutygodniowej kwarantanny.

W Czechach, taki obowiązek dla osób zatrudnionych w sąsiednich krajachzostał zastąpiony obowiązkiem przedkładania wyników testów na obecnośćkoranawirusa.

Pracownicy transgraniczni z Czech, którzy jeżdżą do Niemiec i Austrii,krytykują konieczność przeprowadzania testów. W kraju jest mało miejsc pobrań,a badania w Austrii lub Niemczech także są trudno dostępne i zdecydowaniedroższe. Pracownicy skarżą się również na zamkniętą część przejść granicznych,ponieważ dla niektórych z nich oznacza to konieczność przejechania do pracynawet 100 km.

Nowe życie

W poniedziałek, 27 kwietnia zaczęły funkcjonować też w Czechachwybrane firmy i sklepy o powierzchni do 2500 metrów kwadratowych.

Warunkiem uruchomienia sklepu jest przygotowanie pomieszczeń do dezynfekcjioraz zachowywanie odległości między klientami. Specjalne naklejki lub afiszeinformują, że preferowany sposób płatności, to karta płatnicza lub kredytowa.Ponieważ władze zezwoliły na funkcjonowanie sklepów, których powierzchnia nieprzekracza 2,5 tys. m kw., w większych sklepach część powierzchni odgrodzonotaśmami lub zatarasowano półkami.

Dotąd w Czechach mogły funkcjonować sklepy spożywcze, apteki i drogerie.Później pozwolono otworzyć sklepy z rowerami i te, w których można kupićmaseczki i środki dezynfekcyjne.

Teraz uruchomione pozostałe klepy, które nie znajdują się w centrachhandlowych, gdzie można jedynie odbierać towary zamówione wcześniej przezInternet.

Obowiązują szczegółowe przepisy – np. w sklepach obuwniczych o podanie butatrzeba poprosić pracowników, trzeba mieć na nodze skarpetki lub pończochy.Restrykcje dotyczą także sklepów z ubraniami.

W księgarniach nie można przeglądać książek bez rękawiczek, konieczna jestdezynfekcja rąk, a część asortymentu, np. mapy, atlasy i przewodniki, musząpodawać sprzedawcy. Jeżeli ktoś weźmie do ręki książkę, ale jej nie kupi,egzemplarz musi trafić do kwarantanny. Podobne rozwiązanie zastosowano w uruchomionychod poniedziałku bibliotekach.

Po sześciu tygodniach można odwiedzić ogrody zoologiczne i botaniczne, alebez wchodzenia do zamkniętych pawilonów.

Ruszyła Skoda!

Trzy fabryki koncernu Skoda Auto: w Mladej Boleslav, Kvasinach i Vrchlabi popięciu tygodniach przerwy wznowiły produkcję, na razie na dwie zmiany. Wedługprzedstawicieli zarządu Skody oraz działających w firmie związków zawodowychtaka sytuacja potrwa przynajmniej przez najbliższe dwa tygodnie. Ograniczenieprodukcji związane jest m.in. z konieczności dezynfekcji hal produkcyjnych oraznarzędzi.

W Kvasinach, gdzie powstają modele Superb, Kodiaq i Karoq, ograniczenieprodukcji związane jest z brakiem pracowników z Polski. Zakład zatrudnia 9 tys.osób, w tym 2,5 tys. Polaków. „Zdecydowana większość polskich pracownikówzostała w domach i nie mogą podjąć pracy. To ogranicza nasz rozruch. Wiemy, żenie wszyscy chcą po powrocie ze zmiany zostać na kwarantannie” – powiedziałczłonek zarządu Skoda Auto Bohdan Wojnar. (PAP)