Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Nowy Sącz: Marzenia o dworcu PKS odjeżdżają koleją

infotrans
10.04.2008 14:26

Plany budowy sądeckiego regionalnego dworca autobusowego legły w gruzach, a właściwie utknęły na kolejowej bocznicy – choć niedawno obwieszczono, że rozwiązanie jednego z największych problemów komunikacyjnych miasta jest już bliskie. Na przeszkodzie stanęło prawo własności.
Nowy dworzec autobusowy miał powstać tuż przy dworcu kolejowym. W blasku fleszy podpisano porozumienie między władzami Nowego Sącza a szefostwem PKP. Ustalono, że Koleje oddają miastu plac na dworzec przy torach rozładunkowych wzdłuż ul. Kolejowej, a w zamian dostaną bocznicę kolejową przy ciepłowni – nieopodal miejsca, gdzie rozładowuje się wagony towarowe.
Tylko nielicznych zastanawiało, dlaczego do tej pory pociągi z węglem dla ciepłowni są rozładowywane na stacji, a węgiel wożony jest autami. Szydło wyszło z worka, gdy PKP chciały wypełnić zobowiązania wobec miasta i przystosować bocznicę do swych potrzeb. Wybudowane 20 lat temu tory nigdy nie były do tej pory eksploatowane. Okazuje się bowiem, że znajdują się częściowo na prywatnych gruntach. Właściciele nie zgodzili się nigdy na wjazd pociągów i nie godzą się na to także dzisiaj.
Jednak nawet gdyby się zgodzili, nie byłoby to możliwe, gdyż tory rozkradli zbieracze złomu. Na zbutwiałych podkładach leżą tylko szyny bez mocowań.
– Odbudowa torów bocznicy kosztowałaby od dwóch do czterech milionów złotych – ujawnia wysoki urzędnik PKP z Krakowa, który zastrzega anonimowość. – Ale nie pieniądze są dla nas problemem tylko nieuregulowane kwestie własnościowe.
Do czasu wyjaśnienia sytuacji władze miasta zaproponowały przeniesienie przeładunku towarów z dworca w Sączu do Marcinkowic. Jednak PKP tego rozwiązania nie akceptuje. Koleje rozładowują w Nowym Sączu 150 wagonów tygodniowo. Do Marcinkowic dojazd jest trudny i kosztowny. Po przeprowadzce PKP straciłyby więc większość klientów.
Z tej przyczyny Koleje nie zwolnią placu przy ul. Kolejowej. Dalej więc nie ma w Sączu miejsca, aby zbudować nowoczesny regionalny dworzec autobusowy. Przynajmniej na razie.