„Nie gap się. Skasuj bilet” budzi kontrowersje
infotrans
02.10.2012 11:58
„Nie gap się. Skasuj bilet” budzi kontrowersje
25 września br. odbyła się wspólna akcja edukacyjna Krajowego Rejestru Długów, ZTM Warszawa oraz MPK Wrocław. To jedna z pierwszych bardziej wyrazistych akcji wpierających transport publiczny w Polsce, co oczywiście wzbudziło sporo kontrowersji. I dobrze. W myśl wszelkich zasad marketingowych dopiero reklamy wzbudzające emocje odnoszą skutek. Miejmy nadzieję, że podobnie będzie teraz z gapowiczami. Nie gap się. Skasuj bilet”–takie hasło reklamowe miały na swoich koszulkach piękne asystentki, które towarzyszyły we wrześniu kontrolerom. W przyjazny sposób informowały one pasażerów o tym, jakie konsekwencje może mieć jazda bez biletu, zarówno dla miejskiej komunikacji, jak i własnej kieszeni.
Warszawsko-wrocławska akcja z KRD w tle miała na celu uświadomić pasażerom, jakie konsekwencje może mieć jazda bez biletu. Z najnowszego badania przeprowadzonego przez IMAS International dla Krajowego Rejestru Długów wynika, że 39 proc. korzystających z komunikacji miejskiej uważa, że gdyby wszyscy płacili za bilety, to warunki, w jakich codziennie podróżują pasażerowie poprawiłyby się. W opinii badanych, przy zwiększeniu wpływów ze sprzedaży biletów, spółki zajmujące się obsługą komunikacji w mieście zostałyby dofinansowane w taki sposób, by mogły zainwestować np. w klimatyzację w pojazdach lub rozbudowę siatki połączeń. 26 proc. z badanych uważa, że zmniejszenie liczby osób podróżujących bez biletu mogłoby mieć realny wpływ na obniżenie ceny biletów komunikacji miejskiej. 33 proc. uważa, że są zbyt drogie dla pasażerów. Do jazdy na gapę przyznało się około 18 proc. pasażerów komunikacji miejskiej. Swoje zachowanie tłumaczyli najczęściej zapominalstwem lub niedostępnością biletów. Jednak aż 36 proc. z nich wskazało, że jeżdżą bez ważnego biletu licząc na to, że po prostu uda im się uniknąć kontroli, a 33 proc. że oszczędza w ten sposób pieniądze.
Przejazdy na gapę znacznie częściej deklarują mężczyźni, niż kobiety. Płeć piękna ma mniejsze skłonności do ryzyka, dlatego do niekasowania biletu przyznaje się tylko 39 proc. kobiet. Pośród notowanych w Krajowym Rejestrze Długów gapowiczów również przeważają mężczyźni –stanowią oni 62 proc. wszystkich osób wpisanych do KRD w związku z podróżą komunikacją miejską bez ważnego biletu. Gapowicze są najczęściej osobami młodymi –69 proc. z badanych osób, które przyznały się do niekasowania biletów jest w wieku 18-35 lat. Dane te również znajdują swoje odzwierciedlenie w statystykach Krajowego Rejestru Długów, gdzie ta grupa wiekowa stanowi prawie 2/3 dopisanych do rejestru. Najliczniej reprezentowaną w KRD grupą gapowiczów są mężczyźni w wieku 26-35 lat (ponad 34 proc. wszystkich gapowiczów). Z badań wynika także, że pod względem osiąganych dochodów gapowicze nie różnią się w istotny sposób od osób kasujących bilety. Zatem to nie brak pieniędzy jest przyczyną niepłacenia za przejazd. 44 proc. biorących udział w badaniu pasażerów –gapowiczów uniknęło do tej pory kary za jazdę bez biletu. Co druga spośród osób, które otrzymały mandat przyznała, że ta kara zdyscyplinowała ją i nakłoniła do zmiany zachowania. Jednak 16 proc. spośród osób, które przyznały, że zapłaciły za mandat wskazało, że nie zrobiły tego, ponieważ nie grożą im żadne konsekwencje.
– „Z badań wynika, że dwa razy więcej osób kasuje bilety z obawy przed karą za jego brak, niż dlatego że widzi związek między ich kupowaniem, a jakością komunikacji miejskiej. Chcemy zmienić ten obraz, pokazać pasażerom, że wpływy z biletów są bardzo istotnym źródłem inwestycji w tramwaje i autobusy, z których korzystają. Dlatego 25 września zorganizowano wraz z Zarządem Transportu Miejskiego w Warszawie oraz MPK Wrocław happening pod hasłem „Nie gap się, bo zostaniesz gapowiczem”, który miał pokazać ten związek, zgodnie ze znaną zasadą, że lepiej zapobiegać niż karać”–wyjaśnia Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów. Galerię zdjęć z akcji we Wrocławiu można zobaczyć tutaj.