Najstarsze praskie tramwaje na emeryturę [FILM]

infotrans
27.03.2017 11:44

Odchodzi praska jeżdżąca legenda, która uratowała system tramwajowy w stolicy Czech – czerwony pojazd z okrągłymi reflektorami. Dopravní podnik hlavního města Prahy wycofał najstarsze tramwaje Tatra T3 z linii regularnych. Z ulic na szczęście na pewno nie znikną. Można już jeździć nimi na nowej linii turystycznej 23. Wiedzie ona ze Zvonařky przez Karlovo náměstí (oba miejsca w Pradze 2), dalej koło Teatru Narodowego i Zamku Praskiego aż na Královku (Praga 6).

T3 wjechał na tor po raz pierwszy w listopadzie 1962 r. Jego czas przypadł na rewolucję w komunikacji tramwajowej.

{https://www.youtube.com/watch?v=Ia2qUPl3Xx8}

„W czasach, gdy te pojazdy zaczynały swą służbę, po Pradze jeździły setki starych drewnianych tramwajów dwuosiowych, z nastawnikami korbowymi, w których motorniczy kierując stał i na każdym przystanku musiał zaciągać hamulec ręczny”, powiedział Czeskiemu Radiu Robert Mara z archiwum DPP.

Przesiadka ze starych modeli na T3 była dla motorniczego wielkim krokiem naprzód. Miały one oddzielone i ogrzewane kabiny motorniczych, kierując można było siedzieć, a jak na te czasy, T3 miały doskonałe właściwości jezdne. Pojazd trzeba jednak było trochę wyczuć. „Stare T3 były wrażliwe z punktu widzenia motorniczego, miały rozruch oporowy i motorniczy musiał zwracać uwagę na technikę jazdy”, wspomina Mara.

Potwierdza to motornicza Angelina Mykytyn. „Prawdę mówiąc, jest to bardzo trudny tramwaj. Zawsze, gdy miałam się zatrzymać, trzeba było to z góry przemyśleć i powiedzieć sobie: uwaga!”, wspominała w Českém rozhlasu.

T3 odegrał kluczową rolę w utrzymywania tramwajów w Pradze. W tym czasie miasto rozważało zastąpienie ich autobusami.  T3 w porównaniu do starych modeli był cięższy i miał jako pierwszy pantograf nożycowy, więc miasto musiało zrewitalizować całą sieć i dostosować do nowych pojazdów.

„T3 spowodowały szereg znaczących inwestycji, które znacząco zmodernizowały ruchu tramwajowy do formy, jaką znamy dzisiaj. Gdyby do inwestycji nie doszło, system zostałby zlikidowany”, podkreśla Mara.