MZA usuwa spoty Gazety Polskiej z autobusów

infotrans
07.03.2017 09:26

Miejskie Zakłady Autobusowe w Warszawie zdecydowały sięusunąć spoty Gazety Polskiej z nośników w warszawskich autobusach. Spółkainformuje, że miało to miejsce po protestach pasażerów. Gazeta Polska zamierzazłożyć wniosek do prokuratury.

1 marca ukazał się pierwszy numer „GazetyPolskiej” w zmienionej szacie graficznej. Zmianie layoutu towarzyszyłakampania promocyjna. Tygodnik reklamowały m.in. w spoty, w których padałyhasła: „Tygodnik. Bić k… i złodziei” (w spotach hasło również byłowykropkowane); „Tygodnik. Lepszego sortu”, „Tygodnik. Bez resortowychdzieci” oraz „Tygodnik. Cześć i chwała bohaterom”. Spotyemitowane były na nośnikach w komunikacji publicznej, m.in. w warszawskichautobusach, pociągach SKM i w tramwajach (w tramwajach emitowano tylko spoty ztrzema ostatnimi hasłami).

Miejskie Zakłady Autobusowe podjęły decyzję o usunięciuspotu reklamowego z autobusów. W piśmie z 3 marca br. do spółki Metromediazarządzającej nośnikami w pojazdach komunikacji publicznej, przedstawiciele MZAnapisali, że spoty „nawiązują do nienawiści, przemycają obraźliwe treścioraz naruszają przyjęte zasady współżycia społecznego”.

W odpowiedzi na to pismo redaktor naczelny „GazetyPolskiej” Tomasz Sakiewicz zadecydował o skierowaniu wniosku doprokuratury i sądu. „Nasi prawnicy w tym momencie przygotowują pismo wsprawie przekroczenia uprawnień przez urzędników warszawskiego Ratusza orazPrezydent m.st. Warszawy Hannę Gronkiewicz-Walz, które zostanie skierowane doprokuratury. Jednocześnie składać będziemy wniosek z powództwa cywilnego dosądu o odszkodowanie” – poinformowała w poniedziałek PAP AleksandraŚwikszcz, odpowiedzialna w „GP” za PR.

Rzecznik MZA Adam Stawicki wyjaśnił PAP, że „MiejskieZakłady Autobusowe podjęły decyzję o wstrzymaniu spotu z powodu uwagzgłaszanych za pośrednictwem Zarządu Transportu Miejskiego przez pasażerówkomunikacji miejskiej”. „Spółka jest jednak skłonna do przywróceniaemisji spotu po usunięciu kontrowersyjnej planszy zawierającej słowa +bić k? izłodziei+”. Stawicki dodał, że MZA nie będą pobierały opłaty zadotychczasową emisję spotu, a reszta kampanii może być zrealizowana zgodnie z planempo usunięciu kontrowersyjnej planszy.

„Miejskie Zakłady Autobusowe są otwarte na różne treścireklamowe przeznaczone do emisji w autobusach, natomiast zdarza się brak zgodyna emisję z racji użycia treści nagannych moralnie lub wulgarnych (dostęp dotreści na monitorach mają osoby niepełnoletnie)” – wyjaśnił rzecznik MZA.

Jak dodał, MZA podjęły decyzję o emisji spotu nie widząc wnich treści obraźliwych lub raniących uczucia. „Jednak reakcja pasażerówkomunikacji wyrażona w piśmie Zarządu Transportu Miejskiego, skłoniła nas dopodjęcia decyzji o wstrzymaniu emisji i przesłania stosownego pisma do firmyMetromedia” – podkreślił.

Świkszcz wyjaśniła, że hasło „Bić k… i złodziei”to cytat z Józefa Piłsudskiego, który „w rozmowie z ówczesnym ministremSpraw Zagranicznych, Aleksandrem Skrzyńskim, takimi słowami scharakteryzowałprogram partii, którą miał zakładać”. (PAP)