Mer Kijowa grozi zamknięciem transportu publicznego

infotrans
25.03.2021 18:00

Trudna sytuacja epidemiologiczna w Kijowie. Szpitale są zapełnione w ponad 70 proc., a niektóre - całkowicie.

Mer ukraińskiej stolicy Witalij Kliczko grozi zamknięciem transportu publicznego w związku z tłumami pasażerów.

Pasażerskie limity

W mieście obowiązują zaostrzone restrykcje przeciwepidemiczne, zamknięte są lokale gastronomiczne, placówki kulturalne, część sklepów. Działa jednak transport publiczny. Zgodnie z wytycznymi w środkach transportu powinna być zajęta tylko połowa miejsc, ale ograniczenia nie są przestrzegane.

Kliczko podkreślił, że transport działa tylko dla tych osób, które są zmuszone do przemieszczania się, np. by dotrzeć do pracy.

-"Tłumy w transporcie to nieodpowiedzialność ludzi, którzy nie stosują się do rekomendacji i lekceważą prawo" - stwierdził. Mer zagroził, że w mieście może być wstrzymany transport publiczny, jeśli sytuacja się nie polepszy. Zaznaczył, że wolałby tego uniknąć, ponieważ pracownicy sektorów krytycznych powinni mieć możliwość korzystania z transportu miejskiego.

Dajcie Oficjalny zakaz

Jak pisze agencja Interfax-Ukraina, zrzeszenie kijowskich przewoźników planuje zwrócić się do władz miasta o oficjalne zakazanie im działalności. Podkreślono, że kierowcy marszrutek (busów) nie mogą za każdym razem kłócić się z pasażerami, którzy mimo przekroczonego limitu miejsc wsiadają do pojazdu i wypraszać ich. Zaznaczono też, że kierowcy dostają mandaty, w związku z czym od soboty część przewoźników podwyższa cenę za przejazd. Dodano, że stale dochodzi do konfliktów między kierowcami a pasażerami. W dwóch pojazdach rozbito szyby.

Wiosną 2020 roku w związku z lockdownem wstrzymano w Kijowie działanie metra, a z transportu naziemnego można było korzystać po okazaniu przepustki.

Na ulicy z maskami

Z kolei 23 marca, rząd Ukrainy wprowadził zakaz przebywania bez masek ochronnych na ulicach w tzw. czerwonej strefie, do której obecnie zaliczanych jest osiem obwodów i miasto Kijów. Dotychczas maski trzeba było nosić w budynkach i transporcie publicznym.

Decyzja w sprawie masek zapadła podczas poniedziałkowego posiedzenia rządu. Zgodnie z nią ze względu na pandemię Covid-19 zasłaniać usta i nos trzeba w miejscach ogólnodostępnych, do których należą np. ulice, parki, place i cmentarze. Zaznaczono, że maska może być domowej roboty.

15 obwodów Ukrainy jest natomiast w tzw. pomarańczowej strefie epidemicznej, a jeden w żółtej. Dla każdej ze stref przewidziane są inne restrykcje. Władze zapowiadały, że na Ukrainie może być zaprowadzony ogólnokrajowy lockdown, jeśli w czerwonej strefie znajdzie się połowa obwodów.