Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Lubuskie: Słubice i Frankfurt nad Odrą bliższe sobie po rozszerzeniu układu Schengen

infotrans
22.12.2007 21:30

Wejście Polski do układu Schengen przyspieszy proces tworzenia wspólnego miasta, jakie powstanie w przyszłości z połączenia Słubic i Frankfurtu nad Odrą – uważa burmistrz Słubic Ryszard Bodziacki. Podobnego zdania jest dr Krzysztof Wojciechowski z Collegium Polonicum, który przewiduje, że Słubice z biegiem czasu staną się częścią centrum Frankfurtu nad Odrą. W nocy z 20 na 21 grudnia podniesione zostaną szlabany na przejściach z Litwą, Czechami, Słowacją i Niemcami, a równocześnie zwiększą się kontrole na odcinkach z Ukrainą, Białorusią i Rosją, bo tu przebiegać będzie zewnętrzna granica układu.
Według burmistrza, dzięki zniesieniu kontroli granicznych Polacy mieszkający na pograniczu poczują się dowartościowani i coraz śmielej będą traktować Niemcy jako naturalną przestrzeń do pracy i życia.
’Myślę, że zniesienie granicy przyspieszy tworzenie wspólnego miasta. Dogadamy się z zakresie usług komunalnych, oba miasta połączy wspólna komunikacja. Co naturalne mieszkańcy obu miast zaczną żyć po obu stronach granicy’ – powiedział PAP Bodziacki.
Jego zdaniem, w pierwszych latach to raczej Niemcy będą częściej spoglądać na Słubice jako miejsce gdzie będą chcieli zamieszkać. 'W tym przypadku decydujący może okazać się aspekt ekonomiczny – życie jest przecież cały czas u nas tańsze niż u naszych zachodnich sąsiadów, a Frankfurt nad Odrą nie należy do miast bogatych’ – tłumaczy Bodziacki.
Samorządowiec liczy też na zmianę stereotypu, że to niemieckie firmy inwestują i robią interesy w Polsce, a nie odwrotnie. 'Teraz my Polacy, słubiczanie, będziemy mieli bodziec do działania. Otwarcie granicy oraz zbliżające się zniesienie ograniczeń w zatrudnieniu Polaków w RFN sprawi, że nasi rodacy co raz śmielej będą inwestować w Niemczech, zdobywać tamtejszy rynek, czy podejmować prace w niemieckich firmach’ – powiedział burmistrz Słubic.
Kolejnym punktem zwrotnym może się stać, w jego opinii, współpraca samorządów związana zaspokajaniem podstawowych potrzeb mieszkańców. 'Przypuszczam, że zakłady komunalne podpiszą ciekawsze porozumienie. Nie wykluczone, że z ich łączenia powstaną nowe – obsługujące oba miasta. Będzie także większa konkurencja, która zawsze sprzyja podnoszeniu świadczonych usług. Taka współpraca może odbywać się w wielu innych dziedzinach życia jak np. opieka zdrowotna czy kultura’ – dodał Bodziacki.
Przyznał też, że ma pewne obawy, które wiążą się przede wszystkim z bezpieczeństwem publicznym. 'Całkowite uszczelnienie naszych wschodniej granicy jest przecież niemożliwe. Można się spodziewać, że na pograniczu mogą zacząć działać np. jakieś grupy przestępcze ze wschodu. Obawiam się, że ich działalność może być przekładana na wizerunek Polaków wśród Niemców’ – powiedział Bodziacki.
Również zdaniem dr Krzysztofa Wojciechowskiego z Collegium Polonicum w Słubicach – wspólnej uczelni Uniwersytetu A. Mickiewicza w Poznaniu i Europejskiego Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odrą – wejście Polski do strefy Schengen będzie kolejnym impulsem do zacieśnienia współpracy Słubic i Frankfurtu nad Odrą. Jego zdaniem, nie należy się jednak spodziewać skokowych zmian, tylko kontynuacji trwającego od wielu procesu integracji obu miast.
Wojciechowski przewiduje, że w wyludnionym w ostatnich latach Frankfurcie nad Odrą i w całym landzie Brandenburgii, w miejscach opuszczonych Niemców, którzy wyjechali do zachodniej części swojego kraju, zacznie osiedlać się coraz więcej Polaków, by tam żyć i pracować. Zwraca przy tym uwagę, że obecnie zaporą są wciąż ceny tamtejszych mieszkań i ograniczenia w zatrudnieniu, jednak – jak przewiduje – i te przeszkody niebawem znikną.
’Będzie to z korzyścią dla Frankfurtu, gdyż teraz to miasto ma duży problem z pustostanami i brakiem rąk do pracy’ – powiedział PAP Wojciechowski. 'Generalnie otwarcie granicy ułatwi przesuwanie się mas ludności. Naturalnym zjawiskiem jest, że ludzie w poszukiwaniu pracy i lepszego życia osiedlają się coraz bliżej centrów cywilizacyjnych, które w przypadku Europy zlokalizowane są w pasie od Wielkiej Brytanii, poprzez Francję i zachodnie Niemcy po Włochy’ – dodał.
Według Wojciechowskiego, Słubice z biegiem czasu staną się częścią centrum Frankfurtu nad Odrą. Do najdalszych dzielnic niemieckiego miasta jego mieszkańcy muszą bowiem jechać tramwajem ok. 20 minut, a żeby znaleźć się w centrum Słubic wystarczy pięciominutowy spacer – uzasadnia.
Współpraca Słubic z bliźniaczym Frankfurtem nad Odrą ma swój początek w 1991 roku i odbywa się na różnych płaszczyznach. Najbardziej symbolicznym jej aspektem jest znana w obu krajach uczelnia – Collegium Polonicum. We Frankfurcie na Odrą od lat działa również polsko-niemieckie przedszkole, a w jednym z gimnazjów są także polskie klasy.
Wojciechowski przewiduje, że utworzenie polsko-niemieckiej szkoły na poziomie podstawowym jest tylko kwestią czasu. 'Tu jest nisza, gdyż jeśli chodzi o końcowy proces edukacji, to ta współpraca jest bardzo ścisła za sprawą Collegium Polonicum i Uniwersytetu Viadrina’ – uważa Wojciechowski. Dodał, że dla studentów otwarcie granicy będzie kolejnym ułatwieniem, bo już pierwszego dnia obecności Polski w Schengen zacznie kursować między miastami specjalny, studencki autobus.
Już teraz bogata jest wspólna oferta kulturalna: Słubice i Frankfurt organizują wiele koncertów, kilka festiwali i przeglądów teatralnych. Miasta starają się także wspierać wspólnie organizując imprezy targowe i wystawiennicze, które odbywają się we Frankfurcie nad Odrą. Brakuje jednak wspólnych, spektakularnych przedsięwzięć gospodarczych.
Niemcy od lat są ważnym źródłem dochodu Słubic, głównie za sprawą codziennych zakupów, po które udają się do Polski. Po wejściu do strefy Schengen owe zakupy nie będą już wymagały odprawy paszportowej. Atrakcyjna dla Niemców jest oferta usługowa Słubic, z której powszechnie korzystają. Wielu z nich leczy zęby u słubickich dentystów, tu także chodzą do fryzjera. W mieście jest ponadto prywatna klinika chirurgii plastycznej, której klientami często są również zachodni sąsiedzi.
W przeszłości pojawiało się wiele pomysłów na współpracę obu miast, m.in. pomysł zasiedlania wyludnionych mieszkań we Frankfurcie nad Odrą przez Polaków, czy powrotu do wspólnej komunikacji miejskiej przez budowę linii tramwajowej do Słubic. Pomysły te nie zostały jednak dotychczas zrealizowane, głównie z powodów finansowych. Wojciechowski przewiduje, że otwarcie granicy będzie okazją by ponownie rozpatrzyć możliwość ich realizacji.