Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Lotnisko Łódź: Tylko dla gastarbeiterów?

infotrans
17.03.2009 11:57

11 marca z potrzebami łódzkiego lotniska zapoznali się łódzcy radni z komisji finansów oraz rozwoju i działalności gospodarczej. Ci radni będą w przyszłości wydawać opinie, czy miasto powinni wyłożyć pieniądze na rozwój naszego portu lotniczego. Co usłyszeli? Do maja tego roku trzeba koniecznie wyremontować najstarszy odcinek pasa startowego (ok. 700 metrów). – Nawierzchnia zaczyna się sypać. Na razie jeszcze nam służy, ale według ekspertyzy w maju może się połamać – mówił prezes Leszek Krawczyk. Dlaczego jest taka licha? Pas wybudowano jeszcze w czasach przedunijnych, kiedy lotnisko służyło wyłącznie aeroklubowi. Radni pytali, ile to będzie kosztować i czy nie sparaliżuje pracy lotniska. Koszt remontu pasa to 20 mln zł, a prace będą prowadzone w nocy. Zostaną podzielone na 50-metrowe odcinki. Rano, o godz. 5, robotnicy zejdą z budowy i będą mogły lądować samoloty. W połowie kwietnia lotnisko zaczyna obsługę cargo. Jeden z hangarów przerabiany jest na magazyn. Trzeba wykonać krótki odcinek drogi dojazdowej do magazynów. Koszt – 600 tys. zł. W roku 2008 lotnisko obsłużyło 356 tys. pasażerów. Żeby było rentowne, musiałoby obsłużyć milion podróżnych. – Nie mamy jeszcze portu lotniczego. Stworzyliśmy warunki do obsługi tanich linii, które chcą, żeby szybko, tanio i byle jak odprawiać pasażerów – wyznał prezes Krawczyk. Wtórował mu prof. Stefan Krajewski, członek rady nadzorczej lotniska: – To lotnisko jest dla gastarbeiterów. Ci najważniejsi stąd nie latają. Zróbmy wszystko, żeby chcieli latać stąd prezesi firm. Trzeba sobie powiedzieć: albo wkładamy w lotnisko duże pieniądze, albo w ogóle z niego rezygnujemy. Prof. Krajewski postawił sprawę na ostrzu noża i dodał od razu: – Ale brak lotniska dyskwalifikuje Łódź w oczach dużych inwestorów. Nie będą chcieli robić interesów z nieudacznikami. Z łódzkiego lotniska latają tanie linie i czartery. – Nam zależy na flagowych przewoźnikach: KLM, SAS, British Airways, Lufthansie. Ale oni wymagają wysokiego standardu obsługi pasażerów i załóg – mówił prezes i powoływał się na przedstawiony tydzień temu raport Lufthansa Consulting. Niemieccy konsultanci są zdania, że trzeba wybudować porządny terminal, podciągnąć pod niego linię PKP. Budowa Terminalu III ruszy wiosną (pół inwestycji za pieniądze miejskie, pół za unijne). W przyszłości z wielkich inwestycji pozostanie wybudowanie drogi kołowania równoległej do pasa startowego – za 170 mln zł. Generalnie radni byli zdumieni tak wielkimi kwotami, które trzeba wyłożyć na lotnisko i domagali się przedstawienia całego raportu Lufthansa Consulting, za który miasto zapłaciło 1 mln zł. Wprawdzie wysłuchali w zeszłym tygodniu krótkiej prezentacji, ale wciąż nie wiadomo, jaką wartość przedstawia dokument.