Licznik kosztów korków w Warszawie

infotrans
26.05.2014 13:18

Stojąc w korkach w porannym szczycie w Warszawie kierowcy stracili we wtorek w ciągu godziny prawie milion złotych. W centrum miasta, przy rondzie Dmowskiego, uruchomiono licznik kosztów korków. Multimedialną tablicę świetlną umieszczono przy skrzyżowaniu al. Jerozolimskich z Marszałkowską, na dachu budynku Cepelii, tuż nad tablicą informującą o długu publicznym. Jak tłumaczą pomysłodawcy, wybór miejsca nie jest przypadkowy – to jedno z najbardziej zatłoczonych miejsc w stolicy. W pobliżu są m.in. Dworzec Centralny, biurowce, hotele oraz centra handlowe. Kierowcy dowiedzą się z tablicy, gdzie czekają ich na drodze utrudnienia oraz ile czasu może zająć dojazd do wybranych miejsc. Na tablicy jest także koszt korków za ostatni dzień roboczy i minione cztery tygodnie. –„Na ekranie widoczne są informacje o sytuacji na drogach w kierunku południowo-zachodnim, czyli okolicach Ursynowa, Piaseczna, Janek, Lotniska Chopina, ulic Puławskiej, Grójeckiej, al. Jerozolimskich oraz Żwirki i Wigury –co jest zgodne z kierunkiem jazdy większości kierowców widzących tablicę. W godzinach szczytu tablica będzie dodatkowo pokazywać licznik kosztów korków od początku danego dnia’ –poinformował prezes Indigo Rafał Mikołajczak (firma jest operatorem serwisu Targeo.pl.)

 Licznik kosztu korków jest wspólnym projektem Targeo.pl, firmy doradczej Deloitte oraz Hator - operatora wielkoformatowych nośników reklamy zewnętrznej
Pomysł na licznik zrodził się w marcu przy okazji publikacji 'Raportu o korkach w 7 największych miastach Polski’. Firma Deloitte i serwis Targeo.pl po raz trzeci podjęły się wówczas przeanalizowania wpływu korków i utrudnień drogowych na statystycznego kierowcę oraz na gospodarkę. Przyjęto, że czas spędzony w korkach to koszt utraconych korzyści przez osobę aktywną zawodowo, a w jego wyliczeniach uwzględniono takie wartości, jak wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw, liczbę pracujących kierowców i cenę benzyny. Nie uwzględniono natomiast kosztów ekologicznych, np. emisji spalin i CO2. –„Stojący w korkach Polacy tracą rocznie 3,5 mld zł, przy czym największe koszty ponoszą właśnie stołeczni kierowcy, w przypadku których jest to aż 3,5 tys. zł per capita rocznie. Mamy nadzieję, że dzięki licznikowi kosztów korków przynajmniej w jakimś stopniu uda się poprawić te wyniki, poprzez na początku większą świadomość problemu i dyskusję wokół tematu, a kończąc na propozycjach rozwiązań’ –powiedział Rafał Antczak z zarządu Deloitte Business Consulting.
W ostatnich latach, jeżeli chodzi o utrudnienia w ruchu, Warszawa odnotowała postęp, jednak nadal boryka się z problemem tzw. wąskich gardeł komunikacyjnychW ostatnich latach, jeżeli chodzi o utrudnienia w ruchu, Warszawa odnotowała postęp, jednak nadal boryka się z problemem tzw. wąskich gardeł komunikacyjnych
W ostatnich latach, jeżeli chodzi o utrudnienia w ruchu, Warszawa odnotowała postęp, jednak nadal boryka się z problemem tzw. wąskich gardeł komunikacyjnych, czyli odcinków, na których powstają codzienne utrudnienia w ruchu. Są to głównie drogi prowadzące do centrum miasta z dalszych dzielnic oraz trasy tranzytowe, jak remontowana obecnie Trasa Toruńska czy aleja Krakowska. –„Chcemy ułatwić utrzymanie pozytywnego dla stolicy trendu, między innymi poprzez dostarczanie na bieżąco aktualnych informacji o korkach i miejscach ich powstawania. To jeden z głównych celów, które stawiamy sobie, uruchamiając licznik kosztów korków w Warszawie’ –podkreślił Mikołajczak. Według danych pomysłodawców tablicy, od godziny 7.30, czyli początku szczytu porannego, w ciągu godziny koszt korków dla warszawskich kierowców wyniósł prawie milion złotych (993 594 zł). To spadek o 17 proc. w stosunku do ostatniego dnia roboczego, czyli poniedziałku, oraz o 15 proc. w porównaniu do ostatniego miesiąca. O godz. 8.47 kierowca, który chciał dojechać z ronda Romana Dmowskiego np. na Ursynów potrzebował 17 minut. Na dojazd do Piaseczna musiał poświęcić 30 minut.