Ktoś ostrzelał tramwaj i autobus w Warszawie
3 czerwca na wiadukcie przy Dworcu Gdańskim - na wysokości ul. Mickiewicza - doszło do ataku na przejeżdżające tamtędy pojazdy; tramwaj oraz autobus.
Efekt - popękane szyby i wstrzymany ruch. Na szczęście nikt nie został ranny.
Na wiadukcie
To był ostrzał ze śrutu, prawdopodobnie z broni pneumatycznej - potwierdził PAP rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz odnosząc się do informacji o ataku na tramwaj i autobus na wiadukcie przy Dworcu Gdańskim. W okolicy zdarzenia znaleziono również samochód osobowy z ostrzelaną szybą tylną.
Na wiadukcie przy Dworcu Gdańskim na wysokości ul. Mickiewicza ktoś ostrzelał z wiatrówki przejeżdżające tamtędy pojazdy: tramwaj oraz autobus. Na szczęście nikt nie został ranny. Jak się okazało, ucierpiały nie tylko pojazdy komunikacji miejskiej, ale również prywatny samochód zaparkowany w okolicy. Na miejscu pracują służby.
Rzecznik prasowy Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz informował, że zgłoszenie wpłynęło około godz. 10.35. "Na przystanku tramwajowym Dworzec Gdański, został ostrzelany śrutem, prawdopodobnie z broni pneumatycznej, tramwaj linii 15 jadący w kierunku al. Krakowskiej. Uszkodzone zostały trzy szyby boczne. Nikomu nic się nie stało" - przekazał. Wyjaśnił, że ruch tramwajowy został wstrzymany na 20 minut, a uszkodzony tramwaj zjechał już do zajezdni.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Zdarzenie potwierdził też rzecznik MZA Adam Stawicki. "Zbita została szyba przy przegubie autobusu linii 116. Stało się to w momencie, gdy autobus wjeżdżał na wiadukt" - mówił PAP.
Na miejsce przyjechał oprócz policji także nadzór ruchu, trwa ustalanie przyczyn zdarzenia. Jak ustaliła PAP sprawcami groźnego zdarzenia mogły być osoby nieletnie.
"Na miejscu są policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej" - powiedziała PAP oficer prasowa żoliborskiej policji Elwira Kozłowska. Dodała, że policja będzie teraz szukać świadków zdarzenia i zabezpieczać ślady.(PAP)