Kraków: Rondo Grzegórzeckie trzeba poprawić
Kierowcy nadal narzekają na rondo Grzegórzeckie – alarmuje Gazeta Krakowska. Przyznają, że po jego modernizacji sytuacja drogowa w tym rejonie nieco się poprawiła, jednak ich zdaniem mogłoby być lepiej, gdyby nad rondem powstała estakada. Radni miejscy z komisji infrastruktury także chcieli budowy estakady, ale urzędnicy miejscy uznali, że nie ma takiej potrzeby. Teraz kierowcy narzekają na korki, a niezadowoleni pasażerowie komunikacji miejskiej klną na długotrwale przestoje tramwajów. W najbliższym czasie nie ma jednak szans na to, aby sytuacja na rondzie się zmieniła. – Stoimy i czekamy w korkach na rondzie – mówi Zbigniew Walicki, kierowca. – Nie musielibyśmy stać, gdyby nad rondem została wybudowana estakada – dodaje. Podobnego zdania są taksówkarze. – To rondo zostało żle pomyślane. Nadal tworzą się korki, a przejazd dodatkowo blokują tramwaje wystające spoza krótkich peronów na drogę – mówi Stanisław Grzybowski z Radio Taxi Barbakan. – Wielu naszych taksówkarzy klnie na to miejsce , ale nie ma innej alternatywy objazdu – dodaje Grzybowski. Łukasz Osmenda, przewodniczący miejskiej komisji infrastruktury twierdzi, że do takich sytuacji na rondzie nie musiało dojść. – Chcieliśmy budowy estakady, która znakomicie udrożniłaby przejazd przez Grzegórzki – tłumaczy Osmenda. – Usiłowaliśmy wstrzymać modernizację ronda Grzegórzeckiego, gdy okazało się, że estakada nie powstanie a nowe rondo będzie rondem turbinowym. Wtedy obiecano nam, że rondo zostanie specjalnie wzmocnione, opalowane pod budowę przyszłej estakady – podkreśla Osmenda. Osmenda dodaje, że ronda nie wzmocniono a czas pokazał, że koncepcja jego przebudowy zła. – Na pewno trzeba będzie pomyśleć o jego kolejnej przebudowie, bo nie unikniemy korków – zaznacza radny. Potrzeby przebudowy ronda nie widzą jednak ani wykonawca modernizacji ( Agencja Rozwoju Miasta) ani władze Krakowa. – Kierowcy nie mają co narzekać, bo po przebudowie dwukrotnie wzrosła przepustowość ronda Grzegórzeckiego – twierdzi Dariusz Łanocha, rzecznik ARM. – Przed przebudową przejeżdżało nim 2700 samochodów na godzinę , a po przebudowie może przejechać 5600 samochodów . Po co więc przebudowywać rondo . Dla ARM to zakończona inwestycja – dodaje. Potwierdza to Jacek Bartlewicz, rzecznik ZIKiT. – O przebudowie ronda Grzegórzeckiego nie ma mowy. Badania ruchu potwierdziły, że nie jest potrzebna – dodaje.