Kraków na razie bez tanich biletów MPK
Bilety krótkoterminowe na tramwaj czy autobus mogą kupić pasażerowie w Warszawie, Łodzi, Lublinie czy Tarnowie. Radni Platformy Obywatelskiej chcieli wprowadzić bilety 15-minutowe i pod Wawelem. – Ułatwi to życie przede wszystkim turystom, którzy zazwyczaj przemieszczają się na krótkich trasach – uzasadnia Łukasz Osmenda, radny PO. – Ale skorzystają na tym także mieszkańcy, bo nie wydadzą na bilet 2,5 zł tylko złotówkę mniej – dodaje.
Bilet ulgowy miał kosztować jedynie 75 gr. Najmniej w całej Polsce. Wprowadzenie go do obiegu kosztowałoby ok. 23 mln złotych. Biletu nie będzie, bo mimo, że Rada przegłosowała poprawki, to wiceprezydent Wiesław Starowicz wycofał uchwałę tuż przed głosowaniem.
Projekt radnych pojawił się zaraz po tym jak prezydent Jacek Majchrowski zaproponował rajcom, by stworzyli mu możliwość zwalniania z opłat za przejazdy miejską komunikacją podczas świąt i ważnych wydarzeń w mieście.
Podróż za darmochę miała dotyczyć określonej przez prezydenta 'grupy pasażerów’ – To niesprawiedliwe, bo koniec końców zapłacą za to posiadacze kart okresowych – grzmi Paweł Sularz, radny PO. – Zatem powinniśmy wszyscy jeździć za darmo, a ci którzy zapłacili za karty, niech mają możliwość ubiegania się o zwrot części zapłaty za czas, w którym obowiązywał bezpłatny przejazd – dorzuca.
Zdaniem radnego bardziej sensowne byłoby wprowadzenie biletów 15-minutowych. Lesław Fijał, skarbnik Krakowa, złapał się za głowę. – Wprowadzając takie bilety zrujnujemy budżet miasta – przekonuje. – Stracimy rocznie jakieś 40 mln złotych.
Takie argumenty nie przekonują radnych. Wspierają ich mieszkańcy Krakowa. – Ja mam kartę, ale często odwiedzają mnie znajomi i kiedy trzeba podjechać gdzieś blisko, płacą po 2,5 zł za bilet. Taki bilet byłby super – ocenia Aleksandra Bilik, czekająca na tramwaj na pl. Wszystkich Świętych.
Kajetan d’Obyrn, także z PO, zgadza się na wprowadzenie biletów krótkoterminowych, ale… – Pod warunkiem, że w granicach I obwodnicy wybudujemy dziesięć parkingów podziemnych. Wtedy kierowcy, którzy wykupią karty postojowe otrzymają taki bilet w promocji – opisuje.
Pomysł wprowadzenia nowych biletów podniósł temperaturę na sali obrad. Podczas głosowania, radni go poparli. Wtedy wiceprezydent Wiesław Starowicz wycofał całą uchwałę tuż przed głosowaniem. – Mieszkańcy i turyści mogą podziękować naszemu włodarzowi, który nie chce pasażerom ułatwić życia – kwituje Paweł Sularz.
Przypomina, że na ostatnim posiedzeniu komisji mienia debatowano nad przekazaniem Krakowskiemu Biuru Festiwalowemu 57 mln zł na budynek. – Skoro mamy takie pieniądze, można je wydać na nowe bilety – dorzuca Sularz.