Kontrolerzy bliżej pasażerów. W Krakowie
1 lutego minął rok, odkąd w krakowskiej komunikacji można spotkać umundurowanych kontrolerów, którzy oprócz sprawdzania biletów, udzielają pasażerom informacji, a nawet mogą pomóc w nagłych przypadkach, gdy niezbędne jest udzielenie pierwszej pomocy. Przez ten rok zmienił się wyraźnie wizerunek kontrolera w Krakowie, co odczuli zarówno sami pracownicy, jak i pasażerowie, którzy coraz chętniej dzielą się pozytywnymi spostrzeżeniami na ten temat.
Obecnie w Krakowie pracuje 125 kontrolerów, z czego ponad 50 w mundurach. 28 spośród nich stanowią kobiety. Każdego dnia kontrolerzy udzielają informacji pasażerom w komunikacji miejskiej, pomagają zdezorientowanym turystom, przypominają uczniom podstawówek o konieczności posiadania przy sobie ważnej legitymacji szkolnej, aby skorzystać z bezpłatnego przejazdu. Uczestniczyli także w akcji „Bezpieczny powrót” oraz pomagali pielgrzymom w czasie Światowych Dni Młodzieży. Od jesieni ubiegłego roku kontrolerzy pracujący w mundurach są również przeszkoleni w zakresie pierwszej pomocy.
? Rozwiązanie, które zaproponował Kraków, może być wzorem dla innych miast. Udało się zbudować pozytywny wizerunek kontrolerów, który przekłada się także na znikomą liczbę zachowań agresywnych, w stosunku naszych pracowników ? mówił Marcin Bonisławski z firmy Renomy, zatrudniającej kontrolerów.
Warto dodać, że mimo wprowadzenia mundurów dla połowy kontrolerów, którzy są rozpoznawalni i teoretycznie „uprzedzają” pasażerów o kontroli, nie zauważono spadku ich skuteczności. Zgodnie z zapisami umowy z ZIKiT, kontrolerzy miesięcznie powinni przeprowadzić 15 tys. kontroli, z czego blisko 6 tys. zakończonych wezwaniem do zapłaty oraz uzyskać 50% skuteczność w windykacji należności. Wszystkie te normy udało się uzyskać, ponieważ obecnie przeprowadzanych jest miesięcznie średnio 17 tys. kontroli, ujawnień jazdy bez biletu ? 6200, a wskaźnik windykacji sięga 59%. Tym w każdym razie chwali się ZIKiT, choć trudno z uznaniem przyjąć sztywny limit wezwań do zapłaty, doświadczenia innych miast pokazują, że w dłuższej perspektywie może to być bardzo konfliktogenne.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
– Celem kontroli nie jest uzyskanie jak największych dochodów dla miasta. Nadal zbyt często „podróż na gapę” jest społecznie odbierana jako przejaw sprytu, a nie braku uczciwości. Chodzi nam zatem o kształtowanie odpowiednich postaw i przekonań, że opłata za przejazd komunikacją miejską i zakup biletu jest oczywistością ? tłumaczy Łukasz Franek, zastępca dyrektora ZIKiT.
„