Komunikacja vs. wirus: Śląskie dezynfekuje i informuje
Dokładne mycie pojazdów, odkażanie często dotykanych części, wzmożone kontrole czystości i otwieranie przez kierowców wszystkich drzwi – to niektóre działania organizatorów i przewoźników komunikacji w woj. śląskim, mające zapobiegać zakażeniom koronawirusem.
Jak wynika z piątkowej informacji należących do samorządu regionu Kolei Śląskich, przewoźnik ten skoncentrował się na wprowadzeniu odpowiednich procedur, szkoleniu i wyposażeniu pracowników, a także na informowaniu pasażerów.
Wirusowa instrukcja
-„Przypominamy wszystkim podróżnym, by zwracali uwagę na stan zdrowia swój i współpasażerów oraz zachowywali wszystkie niezbędne środki bezpieczeństwa. Odpowiednie procedury w tym zakresie zostały wdrożone wśród naszych pracowników” – przekazała rzeczniczka spółki Magdalena Iwańska.
-„Nasi pracownicy zostali m.in. poinstruowani na jakie zewnętrzne objawy chorobowe u podróżnych zwracać uwagę, by w razie potrzeby zadbać o bezpieczeństwo pasażerów i powiadomić służby. Wszyscy kierownicy naszych pociągów zostali wyposażeni w indywidualne apteczki z odpowiednią zawartością. Stosowne szkolenie i wyposażenie wprowadziliśmy w naszych kasach” – dodała.
Ponadto w pociągach KŚ mają być dostępne informacje o koronawirusie, jego objawach, sposobach na unikanie zakażenia oraz pomocnych telefonach kontaktowych.
-„Zwracamy uwagę, aby zawsze zgłaszać do pracowników naszych drużyn pokładowych wszystkie sytuacje, w której następuje pogorszenie samopoczucia i może być potrzebna pomoc” – zaapelowała Iwańska.
W miarę możliwości kolejowa spółka intensyfikuje też czyszczenie i dezynfekcję swoich pojazdów. Łącznie nad czystością ok. 60 pociągów KŚ czuwają 63 osoby. Wnętrza pojazdów są czyszczone z użyciem detergentów oraz pary – oba te czynniki zwalczają koronawirusa. Dezynfekowane są elementy, które mają kontakt z dużą liczbą osób – np. uchwyty czy wnętrza toalet.
Bez ciepłego guzika
O krok dalej poszedł Zarząd Transportu Metropolitalnego, który organizuje komunikację miejską na terenie zrzeszającej 41 miast i gmin centralnej części regionu Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. ZTM m.in. zalecił przewoźnikom, aby wszystkie drzwi w pojazdach były otwierane przez kierowców, a nie pasażerów – aby ci nie musieli dotykać przycisków.
Rygorystycznie przestrzegane mają też być kwestie czystości.
-„Na co dzień obowiązujące w komunikacji miejskiej standardy obligują operatorów ZTM do codziennego czyszczenia pojazdów. Organizator transportu zwrócił się z oficjalnym pismem do przewoźników, aby dezynfekcje przeprowadzać ze szczególną dokładnością, a wyjątkową uwagę zwrócić m.in. na poręcze, uchwyty i kasowniki” – zaznaczył rzecznik ZTM Michał Wawrzaszek.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Przedstawiciele Zarządu zapowiedzieli wzmożone kontrole czystości pojazdów. W przypadku zaniedbań po stronie przewoźników – nakładane mają być kary. Jednocześnie organizator metropolitalnego transportu zbiorowego dołączył do akcji informacyjnej prowadzonej m.in. przez Śląski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia w Katowicach.
-„Operatorom przekazano plakaty informujące, jak zapobiegać zakażeniu. Mają one zawisnąć w autobusach, tramwajach i trolejbusach. Materiały informacyjne zostały też przekazane do Punktów Obsługi Pasażera. Akcja informacyjna ma również swoją odsłonę w internecie – na oficjalnych profilach społecznościowych ZTM pojawiły się pierwsze wpisy” – wskazał Wawrzaszek.
Profilaktyka w Częstochowie
Jako rutynowe i adekwatne do sytuacji określił działania prewencyjne Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Częstochowie rzecznik tej spółki Maciej Hasik. Zapewnił, że MPK stosuje się do procedur i zaleceń odpowiednich służb; zaznaczył m.in., że pracownicy Przedsiębiorstwa – szczególnie kontaktujący się z klientami – od dawna znają instrukcje dotyczące np. mycia rąk.
-„Firma zabezpieczyła dodatkowe pieniądze na potrzebne środki higieniczne, ale występuje aktualnie trudność na rynku ze zdobyciem odpowiednich preparatów. Kiedy tylko będzie taka możliwość to zostaną zakupione dodatkowe środki” – zastrzegł Hasik.
Wyjaśnił też, że częstochowskie MPK nie wprowadza na razie kosztownej i skomplikowanej dezynfekcji całych pojazdów. Procedurę tę, w trakcie której pojazd jest unieruchomiony na kilka dni, wdraża się w przypadku: pojawienia się płynów ustrojowych na pokładzie, śmierci człowieka w pojeździe, bądź realnego zagrożenia związanego z obecnością osoby z podejrzeniem przenoszenia poważnej choroby (w zeszłym roku dezynfekowany był pojazd po skaleczeniu się pasażera z podejrzeniem HiV).
-„Prewencyjna dezynfekcja nie przyniosłaby oczekiwanych skutków, ponieważ w obliczu przemieszczania się potoków pasażerskich przez autobusy i tramwaje sterylność byłaby chwilowa. W razie pojawienia się nowych zagrożeń MPK podejmie kolejne działania i reakcje” – zapewnił Hasik.(PAP)
„