Kampania 2018: GAiT odpowiadają Płażyńskiemu ws. komunikacji miejskiej

infotrans
24.10.2018 15:30

Wszystkie kursyzlecone nam przez ZTM są wykonywane planowo, nie ma problemów z obsadzeniembrygad – odpowiedziała spółka Gdańskie Autobusy i Tramwaje na krytykę, którąpod jej adresem wygłosił kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta GdańskaKacper Płażyński.

Na konferencji prasowej zorganizowanej w środę Płażyńskikrytykował miejską spółkę organizującą transport zbiorowy – Gdańskie Autobusy iTramwaje (GAiT) za „przerost biurokracji” i „fatalnezarządzanie”. Mówił, że „od początku roku z GAiT zwolniło siękilkudziesięciu kierowców autobusów i nie jest łatwo ich zastąpić”. Dodał, że wGdańsku „nie ma komu jeździć autobusami i tramwajami”, a „to powoduje, że mysię spóźniamy do szkoły, pracy, na randki”. Jego zdaniem „warunki pracy i płacyw spółce GAiT musi się radykalnie poprawić”.

W odpowiedzi na krytykę Płażyńskiego rzecznik prasowa GAiTAlicja Mongird przysłała PAP oświadczenie, w którym napisała m.in.: „Odnoszącsię do zarzutu dotyczącego braku kierowców: od początku roku do połowypaździernika w spółce GAiT zostało zatrudnionych 60 kierowców. W tym samymczasie z pracy odeszło 50 osób – z czego 12 to przejścia na emeryturę”.

Dodała, że „największa liczba zatrudnionych osób pochodzi zorganizowanych i finansowanych przez GAiT kursów”. „Oznacza to, że cena kursuna kategorię D była barierą wejścia do tego zawodu. Barierę tęzidentyfikowaliśmy i zlikwidowaliśmy, by pozyskać pracowników” – podkreśliła.

Zaznaczyła też, że „wszystkie kursy zlecone nam przez ZTM(Zakład Transportu Miejskiego zarządza system gdańskiej komunikacji) sąwykonywane planowo, nie ma problemów z obsadzeniem brygad”. „Ponadto w tejchwili mamy około 60 podań chętnych do udziału w kursach. Na samych kursachjest kilkadziesiąt osób z czego kilkanaście czeka na egzaminy uprawniające dowykonywania zawodu. Czyli chętnych do pracy w GAiT na razie jest więcej niżpotrzebujemy” – poinformowała Mongird.

Płażyński na porannej konferencji przywoływał wynikizlecanych przez samorząd badań. „Co siedem lat miasto Gdańska zleca raporty nt.wykorzystania sposobów mobilności w mieście Gdańsku. Na przestrzeni lat 2009-16z tego raportu wynika, że o sześć procent spadł współczynnik korzystania ztransportu zbiorowego w Gdańsku” – podkreślił.

Jego zdaniem, w innych miastach w Polsce tendencja jestodwrotna tzn. przybywa osób korzystających z transportu publicznego. „Towynika z tego, że nie ma w Gdańsku komu jeździć autobusami i tramwajami. Odpoczątku roku z miejskiej spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje (GAiT) zwolniłosię kilkudziesięciu kierowców autobusów i nie jest łatwo ich zastąpić. GdańskieAutobusy i Tramwaje tłumaczą się, że jest trudna sytuacja na rynku. Ci ludziejednak nie znikają, ale zatrudniają się w konkurencji, gdzie są lepsze warunkipracy, płacy i normalna atmosfera” – uważa Płażyński.

„Obiecuję, że transport publiczny podczas mojejkadencji, to będzie jedna z kluczowych spraw, która zostanie w Gdańsku naprawiona.I zostanie naprawiona tak, że znowu ludzie zaczną się przesiadać z samochodówdo autobusów, tramwajów i wszystkich będzie nam się w Gdańsku żyło wygodniej ibardziej komfortowo” – deklarował polityk PiS.