Jak rozkorkować stolicę?
Co zrobić, by Warszawa nie straciła w oczach inwestorów i za kilkanaście lat nie była symbolem komunikacyjnego koszmaru? –zastanawiali się uczestnicy seminarium zorganizowanego przez Krajową Izbę Gospodarczą. Warszawa pnie się do góry w rankingach inwestycyjnych –głównie zresztą dzięki stosunkowo niskim kosztom pracy na tle innych europejskich metropolii. Jednak pod względem komunikacji nie ma powodów do zadowolenia. Wiele pilnych inwestycji nie może doczekać się realizacji lub ukończenia.
Warszawska komunikacja i drogi od lat są utrapieniem mieszkańców stolicy. Warszawiacy przywykli do tego, że rozwiązywanie komunikacyjnych problemów –nawet tych najpilniejszych –ciągnie się całymi latami. Wbrew często powtarzanym opiniom, winni są nie tylko urzędnicy, choć prawdą jest, że kolejne ekipy rządzące stolicą w ostatnich latach nie zdołały poradzić sobie z najbardziej palącymi sprawami. Zapóźnień, sięgających jeszcze czasów głębokiego PRL-u, pogłębionych zastojem inwestycyjnym lat 2002-2006, nie sposób nadrobić w kilka lat. Budżet miasta nie jest też na tyle zasobny, by równolegle realizować kilka kosztownych i wielkich projektów. Zdaniem Krajowej Izby Gospodarczej, narzędziem, które mógłby stanowić rozwiązanie problemu rosnących kosztów inwestycji infrastrukturalnych i braku środków finansowych jest rozwój partnerstwa publiczno-prywatnego. W jego ramach można by w Warszawie choćby rozbudować sieć tramwajową. Uchwalenie w dniu 28 lipca 2005 r. ustawy o partnerstwie publiczno-prywatnym miało skutkować przyspieszeniem rozwoju regionalnego z wykorzystaniem potencjału przedsiębiorstw prywatnych. Jednak na gruncie tej niezwykle wadliwej ustawy nie zrealizowano żadnej inwestycji w ramach PPP.
W prestiżowym rankingu European Cities Monitor w ubiegłym roku Warszawa zajęła 19. miejsce. Dla porównania, wśród stolic państw Europy Środkowo-Wschodniej Praga uplasowała się na 14, a Budapeszt na 23. lokacie. Wynik Warszawy nie jest zły. Popatrzmy jednak na szczegóły: pod względem efektywności transportu wewnątrz miasta Warszawa zajęła 24. miejsce. To o 4 miejsca w górę w porównaniu do 2006 roku, jednak trudno mówić o powodach do zadowolenia.
Pięć problemów –wiele znaków zapytania
Według Krajowej Izby Gospodarczej, z długiej listy „spraw do załatwienia”, z którymi w najbliższym czasie powinni uporać się zarówno warszawski samorząd, jak rząd i parlament warto zwrócić uwagę na pięć najważniejszych. O nich najczęściej wspominają media, o nich mówią mieszkańcy, na nie zwracają uwagę przedsiębiorcy:
Ø Ekspresowa Obwodnica Warszawy –realizacja przedsięwzięcia, które od wielu lat jest na ustach wielu polityków, ale które posuwa się w żółwim tempie. Oczywiście, klucz do sukcesu znajduje się tu nie w rękach warszawskiego samorządu, ale decydentów z rządu i parlamentu. Odkładanie tej inwestycji na kolejne lata grozi Warszawie komunikacyjną zapaścią. Specjaliści z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oceniają, że do 2025 r. kilkakrotnie wzrośnie liczba pojazdów na głównych arteriach komunikacyjnych miasta;przykładowo, obecnie Alejami Jerozolimskimi przejeżdża dziennie ok. 20.000 pojazdów;w 2025 r. ma ich być ponad 50.000. Już dzisiaj straty z powodu niewydolnego układu komunikacyjnego Warszawy szacuje się na co najmniej 500.000 godzin dziennie w skali całego miasta.
Budowa obwodnicy pomoże też rozwiązać inny problem –tranzyt TIR-ów przez stolicę. Na absurd zakrawa fakt, że od jesieni 2006 r. przez 6 godzin dziennie obowiązuje zakaz ruchu TIR-ów przez główne arterie Warszawy. Obowiązuje, ale jedynie na papierze, bowiem nikt go nie egzekwuje. Sens przepisu osłabia dodatkowo wydanie przez Zarząd Dróg Miejskich niemal 9.000 zezwoleń na ruch TIR-ów w godzinach obowiązywania zakazu.
Ø Budowa przepraw przez Wisłę – przez najbardziej obciążoną przeprawę drogową przez Wisłę –Most Grota-Roweckiego –przejeżdża ponad 150.000 pojazdów na dobę;w 2025 r. może ich być ponad 260.000 jeżeli nie powstaną alternatywne przeprawy mostowe. Warszawie brakuje obecnie co najmniej trzech mostów (Północny, Krasińskiego, Na Zaporze), które poza ruchem samochodowym powinny uwzględniać powstanie komunikacji szynowej.
Ø Modernizacja i rozbudowa sieci tramwajowej –Warszawa w porównaniu z innymi europejskimi miastami ma bardzo komfortową sytuację: około 97 % torowisk jest wydzielonych z pasa jezdni. Oznacza to, że tramwaje są skuteczną receptą na korki. Z ambitnego planu Tramwajów Warszawskich na lata 2008-2013 spadło jednak wiele potrzebnych inwestycji, w tym linia Wilanów-Dworzec Zachodni, o tyle ważna, że łącząca dwie intensywnie rozwijające się dzielnice: mieszkaniową (Miasteczko Wilanów) i biurowo-handlową (przy Alejach Jerozolimskich w okolicy Ronda Zesłańców). Podobnie niepewne są losy linii tramwajowej wzdłuż ulicy Modlińskiej. Czy odsunięcie takich inwestycji na kolejne lata nie będzie oznaczać odsunięcia ich w nieskończoność? A może jest sposób, by zrealizować je szybciej, np. w drodze partnerstwa publiczno-prywatnego?
Ø Budowa kolejnej linii metra i przedłużenie istniejącej –Warszawa ma zdążyć z budową II linii metra na EURO 2012. Rozważane są także propozycje przedłużenia I linii metra na Białołękę. Czy dotrzymanie bliskiego przecież terminu jest możliwe? Czy tak szybka realizacja tej inwestycji jest celowa –może warto budować wolniej, a więcej środków zainwestować w sieć szybkich tramwajów ? Nie brak argumentów wysuwanych zarówno przeciw, jak i za tym przedsięwzięciem. Wszyscy się zgadzają: nowoczesne, rozbudowane metro to dla Warszawy konieczność. Dodatkowy argument to szybszy rozwój tych dzielnic stolicy, które obsłużą nowe linie metra. I tu od razu pojawiają się pytania: gdzie budować szybko, gdzie wolniej, a gdzie skupić się na Szybkiej Kolei Miejskiej? Zbyt długie dyskusje czy zbyt nierealne projekty mogą fatalnie zaważyć na inwestycji…
Ø Zbyta mała ilość planów zagospodarowania przestrzennego – harmonijny rozwój miasta, a co za tym idzie jego rozbudowa odbywa się poprzez istniejące plany zagospodarowania przestrzennego. Brak tych planów lub ich wadliwe skonstruowanie skutkować może chaosem urbanistycznym oraz jest poważnym utrudnieniem dla potencjalnych inwestorów. Warszawa, jest niechlubnym przykładem zaniechań w dziedzinie polityki przestrzennej. Wystarczy zauważyć, że Gdańsk jest pokryty miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego w ponad 35 %, a Warszawa w zaledwie 17 %.
Ambicją władz Warszawy powinno być szybkie objęcie jak największych obszarów miasta planami zagospodarowania przestrzennego.
Zdaniem ekspertów Krajowej Izby Gospodarczej, odpowiedź na pytania pojawiające się przy okazji każdego z tych pięciu zagadnień nie jest łatwa. Warto pamiętać, że przedsiębiorcy są żywo zainteresowani inwestycjami miasta w komunikację. Przy części przedsięwzięć mogliby pomóc –na różne zresztą sposoby. Muszą tylko mieć pewność, że rozwiązywanie najpilniejszych spraw nie będzie odkładane w nieskończoność –tak, by problem spadł na kolejną ekipę rządzącą miastem.
Krajowa Izba Gospodarcza liczy na to, że rząd Premiera Donalda Tuska stworzy w ciągu najbliższych kilku miesięcy prawne i faktyczne warunki rozwoju partnerstwa publiczno-prywatnego w Polsce.
KIG liczy ponadto na Panią Prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz jako inicjatora współpracy przedsiębiorców i sfery samorządowej w zakresie rozwiązania piętrzących się problemów komunikacyjnych Warszawy.
Na podstawie materiałów Krajowej Izby Gospodarczej.