IGKM: Fiskalne niebezpieczeństwo Polskiego Ładu dla transportu publicznego
Polski Ład oznacza, że większość spółek transportu publicznego będzie podlegać opodatkowaniu podatkiem minimalnym.
-„Podatek minimalny wprowadził Polski Ład. I choć według pierwotnych zapowiedzi Ministerstwa Finansów miał on dotyczyć wielkich korporacji, w praktyce może dotknąć wiele firm, w tym również podmioty publiczne — pisze "Dziennik Gazeta Prawna".
Co to oznacza?
Dla wielu z podmiotów publicznych może się to zakończyć bankructwem, o czym z kolei informuje Izba Gospodarcza Komunikacji Miejskiej, która już w tej sprawie wysłała pismo do premiera Mateusza Morawieckiego.
IGKM skierowała do Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego pismo, w którym zwraca uwagę na problem zastosowania do spółek komunikacji miejskiej dodatkowego opodatkowania wynikającego z dodanego w ustawie o CIT art. 24ac, który wszedł w życie 1 stycznia br. W imieniu swoich członków Izba wniosła postulat wykreślenia z katalogu podmiotów zobowiązanych do zapłaty minimalnego podatku dochodowego przedsiębiorstw użyteczności publicznej, rozliczanych w ramach tzw. rekompensaty kosztów i niedziałających (z definicji) dla osiągnięcia zysku.
-„Dodatkowe zwiększenie obciążeń miejskich spółek transportowych spowoduje albo likwidację linii, albo doprowadzi do znaczącego wzrostu cen biletów. Niezależnie od kierunku - czy dojdzie do ograniczenia połączeń, czy zwiększenia kosztów leżących po stronie beneficjentów, to z pewnością będzie to przyczyniało się do zwiększenia wykluczenia komunikacyjnego, z którym przecież wszyscy chcemy walczyć.
Takie działanie, w naszej ocenie, stoi wprost w sprzeczności z polityką rządu oraz obietnicami zwalczania zjawiska wykluczenia komunikacyjnego w regionach likwidacji białych plam transportowych na wsiach i w małych miasteczkach, co częściowo zostało osiągnięte przez funkcjonowanie przez ostatnie dwa łata Funduszu rozwoju przewozów autobusowych .
W związku z tym postęp, jaki udało się osiągnąć w tym okresie, zostanie zaprzepaszczony już po pierwszym roku, za który przyjdzie uiszczać przez spółki świadczące usługi użyteczności publicznej podatek minimalny.
Licząc na spójność polityki rządu, w imieniu wszystkich członków Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej wnosimy o zrewidowanie katalogu podmiotów zobowiązanych do zapłaty podatku minimalnego oraz jego zmianę (art. 24 ca ustawy o CIT) poprzez wykluczenie z jego grona podmiotów realizujących usługi użyteczności publicznej, rozliczanych w ramach tzw. rekompensaty kosztów i niedziałających (z definicji) dla osiągnięcia zysku – pisze IGKM do rządu.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Zdaniem ekspertów
-„Niestety większość spółek transportu publicznego będzie podlegać opodatkowaniu podatkiem minimalnym. A to -dlatego, że albo wykazują one straty podatkowe ze swojej działalności operacyjnej, albo uzyskują na tej działalności niewielkie marże — przyznaje w rozmowie z "DGP" Paweł Buda, doradca podatkowy z kancelarii Cabaj & Kotala.
Wtóruje mu Agnieszka Bieńkowska, doradca podatkowy i partner w Gekko Taxens. Ekspertka zwraca uwagę, że spółki, w których udział dochodów z tzw. działalności operacyjnej w przychodach z takiej działalności (operacyjnej) nie przekroczy 1 proc., nie skorzystają z wyłączeń, o których mowa w art. 24ca ust. 2 ustawy o CIT. Przepis ten wymaga, aby przychody danego podmiotu pochodziły z transakcji, w których cena lub sposób określenia ceny przedmiotu transakcji wynika z ustaw lub wydanych na ich podstawie aktów normatywnych.
Tymczasem w przypadku spółek transportu publicznego tak nie jest. Bo choć cena biletów nie jest ustalana dowolnie przez spółkę komunikacyjną (ustala ją rada gminy, miasta czy powiatu w drodze uchwały), to jednak nie są one wskazywane ustawami lub wydanymi na ich podstawie aktami normatywnymi — czytamy w „DGP”.