GZM nadal bez stawek za komunikację miejską

infotrans
03.12.2018 07:51

Od 1 styczniaGórnośląsko-Zagłębiowska Metropolia (GZM) ma przejąć organizację całościkomunikacji miejskiej na jej obszarze od trzech dotychczasowych organizatorów.W piątek jej zgromadzenie nie przyjęło jednak uchwały urealniającej wysokośćskładek gmin na ten cel.

Chodzi o uchwałę ws. ustalenia wysokości składki zmiennej nazadanie związane z organizacją transportu publicznego w Metropolii w 2019 r.Wyrażając na nią zgodę miasta i gminy członkowskie Metropolii zaakceptowałybyswoje przyszłoroczne wydatki związane z finansowaniem komunikacji miejskiej -organizowanej już przez GZM.

Przy założeniu, że Metropolia przejmie funkcję organizatoraod 1 stycznia 2019 r. (według ustawy może to następować z początkiem każdegoroku), zgodnie ze statutem GZM, do połowy 2018 r. zgromadzenie związku musiałoustalić wysokość części zmiennej składek rocznych poszczególnych gmin nakolejny rok.

W połowie br., wobec kwestii proceduralnych oraz braku wieludanych, wysokość tę oparto o koszty komunikacji z 2018 r. – z pominięciem wieluczynników, jak prognozy cen kosztów paliwa, inflacji itp. Dotychczasowisamorządowi organizatorzy, tworząc projekty swoich planów finansowych, musielinastępnie określić niezbędną składkę, co zrobili przygotowując odpowiednie planyfinansowe na przyszły rok.

Była to jedyna możliwa droga wynikająca z ustawy stanowiącejmetropolię w woj. śląskim. Ustawa określa bowiem, że w ślad za przekazywaniemMetropolii określonych zadań przekazuje się do Metropolii środki, które służyłyich wykonywaniu. Dotychczasowi organizatorzy przygotowali więc plany finansowena gruncie ich dotychczasowego funkcjonowania.

Oznacza to, że plany te powstały na bazie dotychczasowegokształtu funkcjonowania komunikacji (z obecnymi trasami, rozkładami itp.),jednak z uwzględnieniem wszystkich znanych i prognozowanych czynnikówfinansowych. Przyszłoroczne składki na komunikację wzrosły w ten sposób okilka-kilkanaście procent lub więcej.

Spośród większych miast członkowskich Bytom dopłaciłby dokomunikacji w 2019 r. 36 mln zł, Chorzów – 22,9 mln zł, Dąbrowa Górnicza – 38,2mln zł, Gliwice – 31,8 mln zł, Katowice – 108,7 mln zł, Ruda Śląska – 25,8 mlnzł, Sosnowiec – 58,5 mln zł, Tychy – 40 mln zł oraz Zabrze – 40,6 mln zł.

Przeciwko skali wzrostu składek zaprotestowała część miast.Jak mówił w piątek prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński, organizatorzy niedostarczyli samorządom pełnej wiedzy, skąd wynikają proponowane przez nichwielkości podwyżek (w przypadku tego miasta o ok. 7-8 mln zł); część samorządówma też problemy związane z powiadomieniem o wysokości podwyżek już w trakciezaawansowanych prac nad budżetami na 2019 r.

Odpowiadający mu wiceprzewodniczący jednego zdotychczasowych organizatorów, KZK GOP, a jednocześnie szef Zarządu TransportuMetropolitalnego, który zajmie się komunikacją z ramienia GZM Marek Kopelwyjaśniał, że w przypadku członków KZK składka wobec 2018 r. wzrasta o 65 mlnzł. Składają się na to trzy składniki: wzrost wynagrodzenia dla firmprzewozowych (20 mln zł), brak wykorzystywanej w tym roku nadwyżki (34 mln zł)i spadek dochodów z biletów (13 mln zł).

O przegłosowanie składek w zaproponowanej przezorganizatorów wysokości wnioskowali prezydenci kilku dużych miast, m.in.Katowic, Tychów oraz Gliwic. Prezydent tego ostatniego Zygmunt Frankiewiczjeszcze przed głosowaniem diagnozował, że z ich nieprzyjęcia mogą być „dużekłopoty”.

Jak mówił, po przejęciu od 1 stycznia 2019 r. komunikacjiGZM będzie miała po stronie kosztów twarde kwoty wynikające z przejętych umów zprzewoźnikami, natomiast po stronie dochodów powstanie deficyt. „To nie jestchyba takie proste, żeby innymi pieniędzmi wypełnić zadanie, które wykonuje sięw imieniu gmin. Nie wiem, czy to nie kończy się później dyscypliną finansówpublicznych” – przestrzegł.

Zastrzegając, że sam ma wątpliwości co do wysokości składki(dla Gliwic wzrosłaby ona o ok. 25 proc.), Frankiewicz mówił, że chodzifaktycznie o stworzenie dokumentu formalnego. „Rozliczenie naszych kosztów iwydatków powinno nastąpić na koniec roku. W KZK też tak było, że pod koniecroku były zwroty i dopłaty” – przypomniał.

„Ja wiem, że to jest dla nas trudne, ale przejęcie zadańzwiązanych z organizacją transportu jest krytycznie ważne – to jestnajważniejsze nasze zadanie i nie wolno tego wystawić na ryzyko wskuteknegowania czegoś, co później można naprawić. Uważam, że to (wyliczone przezorganizatorów składki – PAP) trzeba przyjąć, intensywnie pracować, żebyzobaczyć, jak być powinno i później dokonać korekt” – zdiagnozował.

Chęciński jednak postulował nieprzyjmowanie stawek składekproponowanych przez organizatorów, lecz pozostanie przy ich wartościachprzyjętych w połowie br. Następnie – na początku 2019 r. , czyli już poprzejęciu przez Metropolię organizacji komunikacji – miałaby ona podjąć pracenad ich weryfikacją.

Ostatecznie spośród biorących udział w głosowaniu przedstawicieli31 miast i gmin, za składkami wyliczonymi przez organizatorów (łączna wysokośćzmiennej części składki rocznej wszystkich członków Metropolii wyniosłaby 546,3mln zł) zagłosowało tylko 19, co nie dało wymaganej podwójnej większości(liczby miast i reprezentowanych przez nie mieszkańców).

Niezależnie od wyniku tego głosowania przyjęty mechanizmprzejmowania komunikacji przez Metropolię oznacza, że pierwsze zmiany worganizacji komunikacji w regionie, np. w zakresie dublujących się połączeń, mogąnastąpić po 1 stycznia. Zarząd Metropolii deklarował, że kroki te będąpodejmowane w odniesieniu do powstających obecnie: Studium transportowegosubregionu centralnego woj. śląskiego oraz Koncepcji kolei metropolitalnej.

W piątek zgromadzenie GZM przyjęło też uchwały dotyczące:ustalenia regulaminu porządkowego w komunikacji miejskiej organizowanej przezpowołany już Zarząd Transportu Metropolitalnego oraz ustalenia wysokości opłatdodatkowych (np. za podróżowanie bez biletu) w komunikacji miejskiej organizowanejprzez ZTM.