Dyspozytor MPK odnalazł zaginionego 9-latka
Dyspozytorzy MPKWrocław pomogli w odnalezieniu zagubionego 9-latka, który oddalił się w tenwtorek od swojej półkolonii.
Pana praca izaangażowanie były odpowiedzią na moje modlitwy o bezpieczeństwo i szybkie odnalezieniesyna – napisała w liście z podziękowaniami do MPK mama Aleksandra, który napółkolonii odłączył się od grupy i opiekunowie stracili z nim kontakt. Wszystkoskończyło się szczęśliwie. Wczoraj (4 lipca) chłopiec spotkał się zdyspozytorem, który go odnalazł i zwiedził Centrum Zarządzania Kryzysowego,gdzie trwały jego poszukiwania.
Dyspozytorzy wykazują się wielką cierpliwością, zimna krwią,profesjonalizmem i zaangażowaniem. Często wspierają policję i angażują się wratowanie zagrożonych osób.
9-latek odłączył sięod grupy. „Musiałem działać błyskawicznie”
Do niebezpiecznej sytuacji doszło we wtorek. – Około godziny14 zadzwonił do mnie opiekun półkolonii informując, że najprawdopodobniej wnaszym tramwaju linii nr 3 został jeden z jego podopiecznych, 9-letni chłopiec– opowiada Jerzy Król, dyspozytor MPK Wrocław. Pracownicy spółki sprawniewytypowali dwie najbardziej prawdopodobne lokalizacje na trasie linii nr 3, wktórych mógł znajdować się chłopiec.
Wiedziałem, że muszędziałać błyskawicznie. Pierwsze minuty są najważniejsze. Później zagubionaosoba może być praktycznie wszędzie. We współpracy z innymi służbamiprzeglądaliśmy monitoring w ustalonym rejonie. Po chwili udało mi się znaleźćchłopca pasującego do opisu. Właśnie wysiadał z tramwaju na wysokości ul.Legnickiej. Szybko powiadomiłem policję, która znalazła chłopca i wszystkodobrze się skończyło – relacjonuje Jerzy Król, którego błyskawiczna reakcjapomogła służbom.
Jestem naprawdę bardzowdzięczna, sama poszukiwałam syna na trasie samochodem, przeżywając chwilegrozy. Życzę panu wszystkiego najlepszego, szczególnie kolejnych sukcesówzawodowych i dobrych ludzi wokół! Także całemu zespołowi, który angażował się wszukanie z całego serca dziękuję! – nie kryła emocji pani Magdalena, mamaAleksandra.
W czwartek chłopiec wraz z tatą odwiedził dyspozytornię, wktórej na co dzień pracuje Jerzy Król. Uśmiechom i wzruszeniom nie było końca.– Ale dużo ekranów! – 9-latek z podziwem obserwował miejsce pracy dyspozytorów.
Pracownicy MPKwspierają policję i pomagają pasażerom
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
To nie pierwszy przypadek, gdy pracownicy MPK pomogli wsytuacji zagrożenia życia lub bezpieczeństwa osób trzecich.
Stale współpracujemy zpolicją. Otrzymujemy informacje dotyczące zaginionych osób. Zdarzają się teżsytuacje, że chory pacjent oddalił się od szpitala i może nie być świadomy,gdzie się znajduje – tłumaczy Jerzy Król. Po otrzymaniu rysopisu przez centralę powiadamiamy wszystkich kierowcówi motorniczych, aby byli czujni i obserwowali trasę przejazdu. Codziennie naterenie całego miasta porusza się ponad 500 pojazdów MPK. To ogromny potencjałw takich sytuacjach. Policja poszukująca zaginionej osoby ma tym samym wsparciew postaci pół tysiąca osób przemieszczających się po całym mieście –dodaje.
Reanimacja na ulicy –bohaterska postawa kierowcy MPK
Wcale nie są rzadkie sytuacje, kiedy pracownicy miejskiegoprzewoźnika ratują życie. Marcin Muszyński, kierowca MPK, przed trzema latyratował życie kierowcy, który zasłabł za kierownicą.
Byłem na przystanku izauważyłem na pasie obok samochód z kierowcą, który najprawdopodobniej zasłabł– opowiada Muszyński. Kierowca MPK powiadomił odpowiednie służby, po czym wrazz dwiema innymi osobami przystąpił do masażu serca i ratował mężczyznę do czasuprzyjazdu karetki.
Jestem dumny z naszychpracowników za każdym razem, gdy otrzymujemy kolejną pochwałę od pasażerów, tymbardziej, gdy przyczyniają się do ratowania życia ludzi. Na co dzień, kierowcyi motorniczowie są doceniani m.in. za empatię i wrażliwość na potrzebypasażerów o ograniczonej mobilności – zauważa Krzysztof Balawejder, prezesMPK Wrocław.
„