Czy Unia pomoże lotniczym przewoźnikom?
Przemysł lotniczy wezwał Komisję Europejską i rządy państw członkowskich UE do wsparcia linii lotniczych, które popadły w problemy kredytowe. Domaga się także od władz publicznych większego wsparcia badań i rozwoju, by umożliwić sektorowi inwestycje w przyjazne dla środowiska samoloty przyszłości. Ze względu na kryzys gospodarczy, a co za tym idzie znaczący spadek popytu na transport pasażerski i towarowy, europejskie i azjatyckie linie lotnicze zareagowały na zmniejszające się przychody i rezygnują z zamawiania nowych samolotów. Kryzys dotyka także klientów linii lotniczych. Przewodniczący europejskiego stowarzyszenia AeroSpace and Defence Industries Association (ASD) Allan Cook powiedział, że jego branża mocno odczuwa załamanie zamówień. Zmniejsza się liczba zamówień i zaobserwowano także szereg rezygnacji z już złożonych zamówień, stwierdził Cook. Jeszcze w marcu 2008 Airbus miał 54 zamówienia, a w całym roku 2008 na 777 samolotów. W tym roku firma może się spodziewać połowy tej liczby. W ubiegłym roku firma dostarczyła rekordową liczbę 483 maszyn. Kłopoty ma również drugi gigant –Boeing, który zapowiedział, że z powodu kryzysu zwolni 4,5 tys. pracowników. Produkcja natomiast ma pozostać na dotychczasowym poziomie. Eksperci prognozują, że obaj giganci będą musieli ograniczyć produkcję nowych samolotów o 20 proc. w porównaniu z planami na ten rok. W tej sytuacji Allan Cook wezwał Unię i rządy krajowe UE do udzielenia wsparcia w zakresie badań i rozwoju, by umożliwić sektorowi dostarczenie nowej generacji samolotów. Podkreślił jednocześnie, że przemysł lotniczy nie oczekuje pakietu ratunkowego. Cook zaznaczył, że przemysłowy łańcuch dostaw, a zwłaszcza małe i średnie przedsiębiorstwa, w obecnej sytuacji gospodarczej mają wiele problemów. Dlatego potrzebne są bodźce pobudzające koniunkturę, jak specjalne kredyty dla małych i średnich firm w sektorze lotnictwa i astronautyki.
Prognozy rozwoju branży lotniczej w dalszej perspektywie czasowej są dość optymistyczne. Z trendów wynika, że w ciągu najbliższych 15 lat może dojść do podwojenia ruchu lotniczego. Dlatego zdaniem dyrektora Airbusa Thomasa Endersa trzeba być przygotowanym na wzrost sektora. Szefowie firm branży lotniczej skrytykowali opóźnienia spowodowane przez Komisję Europejską poprzez rozłożone na siedem lat partnerstwo publiczno-prawne („Clean Sky”), które ma lotnictwu pomóc rozwijać technologie przyjazne dla środowiska. Inicjatywa, która swój start miała w 2006 roku, ugrzęzła w biurokratycznych procedurach. Enders dodał, że projekt będący w zgodzie z celami lizbońskimi stało się ciągiem permanentnych spóźnień. Przemysł lotniczy już teraz przekazuje swoją składkę do budżetu projektu w wysokości 800 mln euro, ale wewnętrzne przeszkody administracyjne stworzone przez komisję spowolnią dostępność tych pieniędzy. Całej inicjatywie grozi niebezpieczeństwo fiaska i opóźnienia. Nie można sobie pozwolić na zamrażanie pieniędzy w projekcie, który nie funkcjonuje, stwierdził Enders na zakończenie. Ostrzegł jednocześnie, że jeśli nie zostaną szybko podjęte kroki zaradcze, przemysł lotniczy będzie czuł się zmuszony przekazać pieniądze przeznaczone na ten program na inne państwowe bądź komercyjne inicjatywy technologiczne.
Pomoc kontra kontrola
Jak na razie Unia nie podjęła decyzji o udzieleniu pomocy lotniczemu przemysłowi, natomiast już w maju br. Komisja Europejska zakończy kontrole linii lotniczych i ukarze firmy stosujące nieuczciwe metody, stwierdziła w rozmowie z portalem EurActiv unijna komisarz ds. ochrony konsumentów Meglena Kuneva. Kuneva, która od 2007 roku odpowiada w Komisji Europejskiej za ochronę konsumentów, podkreśliła, że najwięcej skarg skierowanych jest właśnie przeciwko liniom lotniczym.–„Musimy wykorzystać te skargi, aby prowadzić skuteczną politykę. Jeśli obywatele nadal się skarżą na linie lotnicze, oznacza to, że wciąż nie udało nam się osiągnąć zamierzonego celu”, powiedziała Kuneva. Z kontroli komisji wynika, że strony internetowe wielu lotniczych firm przewozowych służące do rezerwacji biletów otwarcie łamią unijne prawa konsumenta. Kuneva jest zdania, że komisja wprowadziła skuteczne przepisy dotyczące ochrony konsumenta. Teraz chodzi jednak o to, by obywatele byli świadomi swoich praw a przedsiębiorstwa przestrzegały obowiązujące je przepisy.
Przypomnijmy, że od końca zeszłego roku w Unii Europejskiej obowiązują nowe zasady przyznawania koncesji, kontroli linii lotniczych i dostępu do rynku. W ocenie Komisji, najważniejszymi elementami nowej regulacji jest większe bezpieczeństwo i przejrzystość cen –rozporządzenie zobowiązuje m.in. linie lotnicze do uwzględniania w cenach biletów wszystkich podatków i opłat, co ułatwi pasażerom porównanie ofert. Dyskryminacja cenowa ze względu na miejsce zamieszkania jest zakazana –podkreśla KE. Nowe rozporządzenie oznacza m.in., że: ceny biletów muszą uwzględniać wszystkie podatki i opłaty, więc pasażerowie będą wiedzieli, jakie kategorie kosztów składają się na ostateczną cenę biletu (taryfa, podatki, opłaty lotniskowe i inne opłaty dodatkowe);nie będzie można nakładać na pasażerów dodatkowych, opcjonalnych opłat bez ich wyraźnej zgody;niedozwolona będzie dyskryminacja cenowa pasażerów ze względu na ich miejsce zamieszkania w UE lub narodowość. Ponadto władze krajowe będą miały większy nadzór nad firmami w celu zagwarantowania jakości, zapewnienia bezpieczeństwa i zapobiegania bankructwom. Rozporządzenie zapewnia też bardziej surowe i jednolite stosowanie przepisów na terenie całej UE. Koncesje na świadczenie usług transportu lotniczego będą np. nadzorowane z takim samym rygorem we wszystkich państwach członkowskich, łatwiejszy też będzie leasing samolotów zarejestrowanych w UE. Przyjęto ponadto skuteczniejsze środki zapewniania współpracy między lotniskami obsługującymi to samo miasto, a Komisja ma kontrolować, by przepisy dotyczące organizacji rozkładu lotów były niedyskryminacyjne. Lotniska będą miały też obowiązek zapewnić pasażerom „skuteczną infrastrukturę transportową”.