Czy miasta zarabiają na ograniczonej komunikacji?
Organizatorzy komunikacji miejskiej otrzymują pytaniazarówno od pasażerów, jak i od dziennikarzy: „Ile oszczędzacie naCovid-19?”. Przedstawiamy odpowiedź ZTM w Gdańsku.
-„Otrzymuję pytania „Ile oszczędzacie na Covid-19?” albo: „Ilezarabiacie na sobotnich rozkładach jazdy, które obowiązują teraz w dobiepandemii koronawirusa?” – pisze Sebastian Zomkowski, dyrektor ZarząduTransportu Miejskiego w Gdańsku. – Odpowiedź jest jedna: Nic. Nawet zwiększamystratę.”
Dynamiczna sytuacja
W związku z koronawirusem i apelem o pozostanie w domach,zmniejszyła się liczba pasażerów w autobusach i tramwajach. Dodatkowo 26 marcawprowadzono ograniczenia w pojemności miejskiego taboru. To powoduje, że sytuacja wkomunikacji miejskiej zmienia się niemal z dnia na dzień, a Zarząd TransportuMiejskiego w Gdańsku stara się reagować niemal natychmiast.
Przykładowo od czwartku, 2 kwietnia, wybrane poranne kursylinii 167, 186 i 189 obsługują dwa autobusy a nie jeden. Oznacza to więcejpołączeń w godzinach szczytu komunikacyjnego, dodatkowe kursy po południu iwieczorem.
Takie pytanie…
Nie brakuje jednak zarzutów o oszczędzanie, czy dodatkowezarabianie przez ZTM. Do zarzutów odniósł się na swoim profilu na FB SebastianZomkowski, dyrektor ZTM w Gdańsk:
-„Nie ma żadnych oszczędności finansowych. W marcu 2019 r.wpływy ze sprzedaży biletów wyniosły 9,3 mln zł. W marcu 2020 r. sprzedaży prawdopodobnieosiągnie poziom 4,3 mln zł. Przychody ze sprzedaży biletów jedynie za marzec2020 spadną więc o około 5 mln zł. To efekt, m.in., mniejszego wykorzystaniatransportu publicznego. Sporo osób pracuje zdalnie. Cześć osób skorzystała zmożliwości urlopu opiekuńczego.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Z kolei koszty pracy przewozowej w marcu 2020 r. wgpierwotnego planu wynoszą 31,6 mln zł. Rzeczywiste koszty finansowe za marzec2020 będą się kształtować na poziomie 29,8 mln zł. Per saldo, strata finansowajest większa niż w okresie „przedkoronowirusowym”.
„