Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Coraz wolniejsze ekspresy…

infotrans
07.12.2007 21:34
Duże potoki podróżnych, duża odległość, prędkość no i czasem cena. Specjalne czerwone oznaczenie, priorytet w układzie transportowym. To właśnie charakteryzuje połączenia ekspresowe, które pasażerowie tak bardzo doceniają. Niestety, w Polsce są grupy nacisku, które próbują przeczyć tej idei…
 
Połączenia ekspresowe cieszą się coraz większym powodzeniem wśród pasażerów. Jednoznacznie wskazują to wyniki przewozowe spółek kolejowych, badania miejskich linii komunikacyjnych. Spółka Intercity (obsługująca pociągi ekspresowe, InterCity, EuroCity) odnotowuje najdynamiczniejszy wzrost podróżnych z całej Grupy PKP,  cieszy się najlepszą opinią. Także w komunikacji miejskiej połączenia ekspresowe są najwyżej oceniane;w plebiscycie warszawiaków na ulubioną linię komunikacyjną wygrała dwukrotnie E-2. Dlaczego tak się dzieje, co takiego wyjątkowego jest w tych ekspresach?
autobus1 autobus4 autobus3
 
Mówiąc słowo „ekspres”pierwszą myślą, jaka przychodzi do głowy jest możliwie najkrótszy czas podróży, który wynika bezpośrednio z możliwie najwyższej prędkości przejazdu. Ponadto ekspresy zatrzymują się tylko tam, gdzie potoki pasażerów są największe –a więc w głównych miastach, dzielnicach czy węzłach przesiadkowych. Łączą Warszawę, Kraków, Poznań, Trójmiasto,  są to również relacje międzynarodowe: Warszawa, Moskwa, Berlin, Praga, Budapeszt. W komunikacji miejskiej linie ekspresowe łączą duże osiedla z centrum miasta;np.: w Warszawie linia E-2 umożliwia szybką podróż mieszkańcom Wilanowa, Sadyby, Centrum, Bemowa. Linie te traktuje się prestiżowo –te trasy obsługiwane są najbardziej komfortowym taborem. Tak właśnie działają połączenia ekspresowe na całym świecie, niezależnie od miejsca zamieszkania oraz gałęzi transportu.
autobus5_760
 
Niestety, w Polsce obserwuje się niepokojący trend zwalniania połączeń ekspresowych. W dość specyficzny sposób rozumiejąc dobro pasażera, najszybszym połączeniom bezmyślnie dodaje się postoje, co powoduje wydłużanie czas przejazdu oraz obniżenie komfortu podróży. Niezaprzeczalnym faktem jest, że każdy chciałby mieć w swoim pobliżu jak najwięcej połączeń komunikacyjnych. Jednak dobro społeczne, jakim niewątpliwie jest transport, wymaga zdroworozsądkowego podejścia –linia ekspresowa nie może zatrzymywać się w każdym miejscu! Dlatego też stosuje się linie tzw. dojazdowe, które podwiozą podróżnych do najszybszych połączeń;linie autobusowe dowożą pasażerów do metra czy pętli tramwajowych, w transporcie lotniczym lokalne połączenia przewożą pasażerów do międzynarodowych lotnisk, w transporcie morskim małe statki zapewniają obsługę wielkim liniowcom. Podobnie w kolejnictwie –lokalne pociągi dowożą pasażerów do stacji węzłowych. Takie rozwiązania powodują oczywiście konieczność przesiadek i rozplanowania odpowiednich skomunikowań, a także uruchomienia wspólnej oferty. Jest to normalne, chociaż co chwilę zdarzają się tacy, którzy próbują temu przeczyć.
wloszczowa1_760 dc57_760 ic2_760
 
Najbardziej kontrowersyjne przypadki spotkamy na kolei. Kto z nas nie słyszał o dwóch najbardziej znanych polskich miejscowościach –Włoszczowe i Stróżach? Czy to wielkie aglomeracje, czy wielkie miasta? Czy to ważne węzły przesiadkowe? Nie! Włoszczowa to miasto powiatowe w województwie świętokrzyskim, w którym mieszka około 10 tysięcy osób. Stróże leży w powiacie nowosądeckim, w odległości 4 kilometrów od Grybowa. Wieś liczy około 3500 mieszkańców. W obu tych miejscach zatrzymują się pociągi najwyższej kategorii… Co jeszcze ciekawsze w związku z nowymi postojami tworzy się nowe połączenia;dla Włoszczowy Północ był to „Augustyn Kordecki”(relacji Warszawa –Częstochowa), dla Stróży będzie to „Józef Bem”(relacji Warszawa –Budapeszt). Sprawa dwóch nowych postojów na mapie polskich ekspresów jest tym bardziej dyskusyjna im bardziej tajemnicze są tłumaczenia PKP. W przypadku Stróży decyzja o zatrzymaniu międzynarodowego pociągu wynika z pomysłu na jego funkcjonowanie –obsługę ruchu lokalnego. PKP Intercity, zasłaniając się tajemnicą firmy, nie chce zdradzać wyników badań mówiących ile osób będzie wsiadać lub wysiadać w tym miejscu. W przypadku prawie 4-ro krotnie większej Włoszczowy było odwrotnie –PKP SA na specjalnie zwołanej konferencji chwaliła się, że po dziesięciu miesiącach szacuje, że pasażerów korzystających z tej stacji będzie około 10 tysięcy. Przedstawiciele Grupy PKP tłumaczyli, że inwestycja we Włoszczowe była konieczna i wynikała z błędów popełnionych w latach siedemdziesiątych podczas budowy drogi kolejowej E-65, która zamiast przechodzić w bliskim sąsiedztwie większych miejscowości i tym samym zachęcać do korzystania z kolei została wytyczona z dala od pobliskich aglomeracji. Co ciekawe autostrady buduje się cały czas z takim przekonaniem, a linię E-65 można nazwać właśnie kolejową autostradą –w przyszłości CMK ma stanowić połączenie państw skandynawskich z państwami leżącymi na południu Europy. Andrzej Wach, Prezes PKP SA zapowiedział, że nakłady na budowę stacji kolejowej we Włoszczowie (które bada prokuratura) zwrócą się przy obecnym ruchu pasażerskim w ciągu najbliższych dwóch lat. Pomijajć fakt, że inwestycje, które są bardziej potrzebne (np.: Warszawski Ursus Niedźwiadek) szybciej zwróciłyby się to aspiracje aby mieć nowe stacje i nowe połączenia zgłaszają już Miechów, Grodzisk Mazowiecki, Opoczno…
 
Pozostaje mieć nadzieję, że ekspresom zostanie przywrócone należyte im miejsce i podróż nimi będzie przebiegać równie szybko jak dotychczas.