Bull Polska vs Tadeusz Dziuba ws. PEKA
Przestawiamy odpowiedź przedstawiciela firmy Bull Polska Marcina Woźnego na opublikowaną w 'Głosie Wielkopolskim’ 9 września opinię posła Tadeusza Dziuby na temat systemu PEKA. Poseł PIS użył takich sformułować jak „katastrofa”czy „Grobelny Piknik”. Zdaniem Tadeusza Dziuby najważniejsze wady PEKI to: zła organizacji pracy punktów odbioru kart;zbyt mała liczba punktów nabywania kart na okaziciela;konieczność zakładania fikcyjnych kont elektronicznych dla uzyskania kart dla dzieci;niemożliwość bieżącego sprawdzenia stanu środków na karcie;nieaktualne oprogramowanie części kart;niesprawność niektórych czytników;elektroniczna portmonetka mająca tę właściwość, że ograbia właściciela z jej zawartości, a poza tym rejestrująca doładowanie z dużą zwłoką;nieprzewidzenie w systemie niektórych typowych sytuacji, np. wymiany karty z powodów innych niż jej zagubienie;zawieszanie się systemu;zawieszanie się strony internetowej;wadliwe oprogramowanie automatów stacjonarnych;podwójne liczenie przez system przystanków w węzłach przesiadkowych itd. To zdaniem posła wskazuje na to, że oprogramowania PEKA nie przetestowano na poziomie dostatecznym, co jest nieodzownym elementem wdrażania systemów informatycznych, uwzględnionym w cenie zamówienia. W przypadku PEKA testy przeprowadzili poznaniacy. Pełen wywód posła Dziuby znajduje TUTAJ
Pragniemy zauważyć, że system, który Pan poseł nazywa 'katastrofą’ sprzedaje dziennie 10 tysięcy biletów, a 1 września sprzedał ich rekordową ilość 13 tysięcy. Natomiast wypominane awarie czytników dotyczą maksymalnie 10 urządzeń dziennie na niemal 6 000 działających w systemie urządzeń (z czego zamontowanych w pojazdach autokomputerów i kasowników jest w sumie 4600). Jeżeli zaś chodzi o serwery PEKA to nie jest to, jak wskazuje Pan Dziuba, jeden serwer, ale de facto 11 serwerów kasetowych (7 głównych i 4 zapasowe), które przechowują i przetwarzają 3 terabajty danych. A 'pokoik’ w ZTM to profesjonalna serwerownia, wyposażona w systemy wentylacji, chłodzenia i gaszenia. Dzięki temu lipcowa awaria wymagała wymiany jedynie uszkodzonego podzespołu serwera a sprawność systemu przywrócono w ciągu kilku godzin.’