Berlin wprowadził zakrywanie twarzy w komunikacji
Od poniedziałku, 27 kwietnia w berlińskim transporcie publicznym obowiązuje obowiązek zakrywania ust i nosa przez pasażerów. Dotyczy on zarówno autobusów, jak i pociągów.
Jak przystało na Niemców, już 28 kwietnia firma BVG oszacowała, że ponad 95 procent pasażerów przestrzega nowego wymogu.
Jak podkreśla spółka, medyczne maski ochronne nie są obowiązkowe. Wystarczające nakrycia ust i nosa to proste maski chirurgiczne, czy maski uszyte samodzielnie. Może to też być materiał lub szalik.
Co ciekawe, w Niemczech takiego zalecenia nie wydaje rząd federalny, ale poszczególne kraje związkowe. Dlatego „maseczkowy” nakaz obowiązuje w niektórych landach, a w niektórych nie.
Taki wymóg obowiązuje m.in. w Saksonii, Bawarii, Meklemburgii-Pomorze Przednie, Turyngii, Szlezwik-Holsztynie i Badenii-Wirtemberdze. Generalnie na tę stronę przechodzi coraz więcej gmin, ale nie wszystkie.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Zdaniem wirusologów ochrona nosa i ust może uniemożliwić przenoszenie przez nosiciela koronawirusa na inne osoby. Dlatego warto to robić.
„