Berlin i Paryż poprawią naszą komunikację
Z pierwszego spotkania w tej sprawie ze stolicy Niemiec wrócił właśnie dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego Leszek Ruta. Udało mu się załatwić, że Warszawa obok m.in. Rygi, Pragi i Budapesztu weźmie udział w podziale prawie 1,5 mln euro na wskazany przez nasze władze projekt. Trzeba go przedstawić do połowy stycznia. – Bardzo poważnie myślimy o kupieniu oprogramowania do informacji pasażerskiej, którą mają już w Berlinie – powiedział 'Gazecie’ dyrektor Ruta.
U nas pasażerowie PKP korzystają z wyszukiwarki Hafas. Wystarczy wpisać nazwę stacji, z której odjeżdżamy, a także stacji docelowej, a komputer odnajduje wszystkie połączenia i dogodne przesiadki. Gdyby taki program trafił do Warszawy, Unia sfinansowałaby go w 80 proc.
O tym, że wyszukiwarka połączeń komunikacyjnych jest potrzebna, świadczą chociażby powtarzające się pytania na warszawskim forum dyskusyjnym w portalu Gazeta.pl. Np. w tym tygodniu forowicz 'T.’ założył wątek: 'Z Centralnego na Krzywickiego. Jak tam dojadę?’. Nasi czytelnicy podsunęli mu oczywiście kilka wyczerpujących propozycji połączeń między Dworcem a siedzibą Najwyższej Izby Kontroli. Jeśli ZTM wprowadzi nowy system informacyjny, zrobi to komputer, który nie tylko poda numery linii tramwajowych, nazwy przystanków, ale też godziny odjazdów.
Współpracę stolic w projekcie 'CAPRICE’ Unia przewiduje na najbliższe trzy lata. Jednak według dyrektora Ruty pierwsza część naszego systemu informacyjnego mogłaby działać już w przyszłym roku. Ze względu na częste zmiany tras musiałby być aktualizowany. Docelowo zostałby zintegrowany z informacją kolejową.