Auta wjeżdżają w przystanki. Co się dzieje?!
W świąteczny weekend w Kielcach i we Wrocławiu doszło do wypadków, gdzie kierowcy wjeżdżali w przystanki autobusowe, raniąc oczekujących na nich pasażerów.
2 listopada w Kielcach auto uderzyło tam w przystanek autobusowy, dwie osoby trafiły do szpitala.
Oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach sierż. szt. Karol Macek powiedział PAP, że o kwalifikacji tego zdarzenia jako wypadek lub kolizja zdecyduje opinia biegłego sądowego, który określi obrażenia poszkodowanych. Do szpitala trafili dwaj mężczyźni: 67-latek, który czekał na przystanku i 26-letni pasażer samochodu.
Do zdarzenia doszło w sobotę około godz. 14.00. Według wstępnych ustaleń 26-letni kierujący autem marki Dodge, jadąc ulicą Leśniówka w kierunku ul. Posłowickiej, na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem.
Auto uderzyło w drzewo, od którego odbiło się, uderzając w wiatę przystankową, gdzie siedział 67-letni mężczyzna. Odniósł on liczne obrażenia, ale przytomny trafił do szpitala. Do szpitala przewieziono także 28-letniego pasażera osobówki. Kierującemu nic się nie stało. Policja poinformowała, że mężczyzna w chwili zdarzenia był trzeźwy.
Według policji kierowca najprawdopodobniej nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze. Jak zauważył Macek – chwilę przed zdarzeniem padał drobny deszcz. Wobec sprawcy nie zastosowano środków zapobiegawczych. (PAP)
Wrocław
Z kolei we Wrocławiu – także 2 listopada – policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o spowodowanie wypadku na przystanku autobusowym na ul. Zaporowskiej we Wrocławiu. 37-latek miał wjechać w wiatę przystankową. W wypadku niegroźnie rannych zostało dwoje kilkuletnich dzieci. Domniemany sprawca w chwili zatrzymania był pijany.
Do wypadku doszło przed południem na przystanku autobusowym przy ul. Zaporowskiej we Wrocławiu. Auto osobowe uderzyło w przystanek, na którym stała matka z dwojgiem kilkuletnich dzieci. Zostały one niegroźnie ranne. Sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia.
Dariusz Rajski z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu przekazał PAP, że mężczyzna podejrzany o spowodowanie tego wypadku został zatrzymany po godzinie 16.00. Wcześniej policja znalazła auto, które prowadził. Zostało ono porzucone na jednej z ulic Wrocławia.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
„Podejrzany to 37-letni mieszkaniec Wrocławia, w chwili zatrzymania był mocno pijany” – powiedział Rajski.
Dodał, że mężczyzna był już wcześniej karany za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu. Miał też orzeczony zakazy prowadzenia pojazdów.
„W tej chwili musi wytrzeźwieć w policyjnym pomieszczeniu dla osób zatrzymanych. Dopiero wówczas będą możliwe do przeprowadzenia z nim czynności procesowe” – dodał policjant.(PAP)
„