Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Airport Babimost: Sejmik bierze opiekę nad lotniskiem

infotrans
12.02.2009 14:25

Radni sejmiku nie mieli wątpliwości. Lotnisko w Babimoście trzeba skomunalizować. Samorząd weźmie 385 ha gruntu. Za przyjęciem uchwały głosowali wszyscy radni. Nawet Mirosław Marcinkiewicz, radny PO z Gorzowa, który kilka dni temu na łamach 'Gazety’ tłumaczył, że nie warto inwestować w lotnisko. – W międzyczasie zmieniłem zdanie – tłumaczy.
Radni sejmiku przyjęli w poniedziałek uchwałę, która pozwoli skomunalizować port lotniczy w Babimoście. Wszystko zgodnie z przyjętą w sierpniu ub.r. Ustawą o gospodarowaniu mieniem skarbu państwa oraz Agencji Mienia Wojskowego. To ona otworzyła samorządom możliwość przejęcia byłych lotnisk wojskowych. Na ministerialnej liście znalazło się dziewięć portów lotniczych w kraju, m.in. Babimost. Ustawa pozwala na utworzenie spółki samorządowej, która będzie realizować najważniejsze inwestycje w porcie. W przyszłości w jej skład ma wejść samorząd województwa, Zielona Góra i powiat ziemski, gmina Babimost oraz Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze. To ona ma finansować np. budowę nowego ogrodzenia, montaż sprzętu radionawigacyjnego ILS czy rozbudowę budynku portu. Wczorajsza uchwała upoważni zarząd województwa do wystąpienia do Ministerstwa Infrastruktury o zgodę na przyjęcie w formie darowizny 385 ha gruntów lotniska należących do AMW. Do głosowania za przyjęciem uchwały gorąco namawiał członek zarządu województwa Tomasz Hałas. Według niego, o pierwszym miejscu lotniska na ministerialnej liście nie zadecydowała litera 'B’ w nazwie portu. – Lotnisko ma najlepiej zachowaną infrastrukturę. Cały czas odbywają się loty. Dla przykładu województwo warmińsko-mazurskie już wystąpiło o przekazanie mu lotniska w Szymanach, tego, o którym mówiło się, że Amerykanie lądują tam z terrorystami na pokładzie, choć ono ma gorszą bazę – tłumaczył radnym. – U nas nie potrzeba żadnych większych nakładów [wartość planowanych inwestycji szacowana jest na 38 mln zł – red.]. Euro 2012 port rozreklamuje. Naprawdę nie ma się nad czym zastanawiać – dodawał. Koronnym argumentem były przewozy cargo dwóch kontenerów, które 4 lutego miała do Niemiec zorganizować nowosolska firma Gedia.
Marszałek województwa Marcin Jabłoński krytykował rozmawianie o lotnisku w kontekście dopłat do urzędniczych biletów. Co roku samorząd województwa i zielonogórski magistrat, pod szyldem 'promowania połączeń we wszystkich rozkładach lotów na świecie’, płacą za to ok. 1,9 mln zł. – Spłycanie dyskusji do dopłat do biletów jest daleko idącym fałszowaniem rzeczywistości – mówił. Za przyjęciem uchwały głosowali zgodnie wszyscy obecni na sali radni. Nawet Mirosław Marcinkiewicz, radny PO z Gorzowa. Przypomnijmy jego słowa sprzed kilku dni: – W Babimost inwestować nie warto. Nie było warto wcześniej, kiedy panował gospodarczy boom. I tym bardziej nie warto teraz. Wszystkie zaplanowane w porcie inwestycje należy wstrzymać – komentował dla 'Gazety’. Wczoraj podniósł rękę za komunalizacją. Dlaczego? – W międzyczasie zmieniłem zdanie. Rozmawiałem z dyrektorem lotniska. Przedstawił mi plan inwestycji dla portu. Uważam, że warto podjąć to ryzyko i jeszcze przez dwa lata w port inwestować. Zwłaszcza gdy tylu zielonogórzan tego lotniska chce – tłumaczył. Za przyjęciem uchwały był także drugi polityk PO z Gorzowa Maciej Nawrocki. Radny Ireneusz Ganczar dziwił się, że radni w ogóle dyskutują na ten temat. – Województwo lubuskie nie ma innego wyjścia, jak tylko przejąć to lotnisko – mówił. Radny Roman Dziduch (PO) kilka dni temu tłumaczył 'Gazecie’, że jeśli jest w otoczeniu Berlin czy Wrocław, to lotnisko w Babimoście większej rangi nie ma i nigdy nie będzie miało. – Patrzę na Babimost z perspektywy pracy w strefie [wiceprezes Kostrzyńsko-Słubickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej – red.] i widzę, że z tych inwestorów, którzy tam są, żaden z niego nie korzysta – tłumaczył. Podczas wczorajszego głosowania Dziduch wyszedł jednak z sali. – W sytuacji, kiedy można przejąć lotnisko, nie ma się nad czym zastanawiać. Trzeba myśleć o korzyściach, jakie uda się osiągnąć – tłumaczył po fakcie. Ostatecznie marszałek Jabłoński zapewnił 'Gazetę’, że przygotuje analizy opłacalności inwestycji.