Zapełnienie pociągów sprawdzane za pomocą monitoringu
Zapełnienie pociągówmetra sprawdzamy za pomocą monitoringu – powiedziała PAP rzeczniczkastołecznego metra Anna Bartoń pytana o to, w jaki sposób kontroluje się liczbęosób, które wchodzą do metra.
Wagon metra według przepisów związanych z koronawirusem możebyć zapełniony w połowie.
„Na stan zapełnienia pociągów mamy podgląd na monitoringu,więc na bieżąco widzimy sytuację” – wyjaśniła rzeczniczka stołecznego AnnaBartoń metra zapytana o to, w jaki sposób kontroluje się, czy ilość osób wmetrze nie została przekroczona. Według przepisów związanych z koronawirusemwagon metra może być zapełniony w połowie.
Bartoń przekazała ponadto, że „na chwilę obecną wzwiązku z tym, że przewozimy mniej więcej 1/3 pasażerów w stosunku do tego,jaką zwykle przewozimy liczbę osób, to nie ma problemów jeśli chodzi ozapełnienie pociągów”. Dopytana, kto kontroluje, czy pasażerowie mająmaseczki, powiedziała, że zajmuje się tym policja oraz straż miejska.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
W pozostałych środkach transportu – tramwajach i autobusach- to także kierowcy i motorniczy zwracają uwagę, czy limit pasażerów nie zostałprzekroczony i czy pasażerowie mają maseczki zakrywające usta i nos.(PAP)
„