Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Wyjazd ukraińskich pracowników na razie bez istotnego wpływu na inwestycje w Poznaniu

infotram
09.03.2022 16:15
Odpływ pracowników z Ukrainy, którzy wyjechali bronić swojego kraju, nie wpłynął w znaczący sposób na realizowane w Poznaniu inwestycje samorządowe – zapewnił wiceprezydent miasta Mariusz Wiśniewski.

Większym wyzwaniem dla samorządu mogą być inwestycje, które miały się zacząć w najbliższym czasie.

Budowa nowej linii tramwajowej

W stolicy Wielkopolski trwa szereg dużych inwestycji infrastrukturalnych, tj. budowa nowej trasy tramwajowej na Naramowice lub przebudowa ulic ul. Św. Marcin czy al. Marcinkowskiego w ramach projektu unijnego pn. Program Centrum. Część osób wykonujących prace to obywatele Ukrainy, którzy w ostatnich dniach wyjechali do swojego kraju związku z trwającą tam wojną.

Jak powiedział PAP wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski, odpływ pracowników z Ukrainy nie powinien wpłynąć na trwające już w mieście inwestycje. Zapewnił, że miasto nie ma sygnałów od wykonawców zgłaszających problemy z pracownikami. Pokreślił też, że wszystkie realizowane obecnie zadania powinny zostać ukończone bez większych perturbacji w terminie.

"Z większym niepokojem czekamy na wyniki przetargów kolejnych inwestycji, tu bowiem sytuacja w Ukrainie może mieć spory wpływ. Musimy być przygotowani na to, że część inwestycji trzeba będzie odłożyć w czasie. Polska graniczy z krajem ogarniętym wojną; wiąże się z tym ryzyko rosnącej inflacji, problemy z dostępnością surowców, a także kadrą" - powiedział.

"Potencjalni wykonawcy będą chcieli, kalkulując oferty, minimalizować ryzyka związane z obecną sytuacją. Nie chcemy przepłacać, będziemy więc rozważać przesunięcie niektórych inwestycji" – dodał Wiśniewski.

Wiceprezydent Poznania zauważył, że część planowanych inwestycji, które miasto chciałoby odłożyć w czasie to realizacje związane z unijnym dofinansowaniem.

"Liczę na to, a nie jest to tylko moje zdanie - problem dotyczący nie tylko Poznania, że w przypadku projektów, które miały być zakończone do 2023 roku, ze strony UE pojawią się rozwiązania ułatwiające nam działanie – także zakładające możliwość opóźnienia realizacji niektórych inwestycji" - powiedział.

"Mam nadzieję, że będzie pewna elastyczność ze strony KE – jasne jest, że obecna sytuacja jest od nas niezależna. Liczymy też na wsparcie rządu w zakresie zwiększenia alokacji środków na projekty, które nie będą mogły być dokończone z uwagi na rosnące ceny dookoła" – dodał Mariusz Wiśniewski.

Na razie miasto nie ujawnia, jakie inwestycje w Poznaniu mogłyby zostać opóźnione w związku z wojną na Ukrainie.

Środa to 14. dzień inwazji rosyjskiej na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego. (PAP)