Warszawa: Wojskowym wiaduktem nad budową metra
Jak uniknąć paraliżu komunikacyjnego w czasie drążenia drugiej linii metra? Nad wykopami w centrum mamy jeździć po wojskowych wiaduktach takich jak most Syreny. Na Pradze powstaną nowe odcinki torów tramwajowych. Wkrótce w ratuszu powstanie specjalny sztab urzędników z wiceprezydentem Jackiem Wojciechowiczem na czele. Będą koordynować przygotowania do inwestycji, która da się warszawiakom we znaki jak chyba żadna dotąd. Zanim w 2012 r. pierwszy pociąg metra wjedzie do tunelu spod ronda Daszyńskiego na Woli pod Świętokrzyską, Powiślem, Wisłą, Portem Praskim i Targową do Dworca Wileńskiego, czeka nas kilka lat olbrzymich utrudnień w ruchu. Jeśli zgodnie ostatnimi zapowiedziami w maju uda się podpisać umowę z wykonawcą, roboty zaczną się w połowie przyszłego roku. Śródmieście i część Pragi zostaną rozcięte wykopami pod stacje. Właściwie nieprzejezdna stanie się ul. Świętokrzyska. Pod nią powstaną trzy przystanki drugiej linii – pod rondem ONZ, przy Marszałkowskiej i najgłębszy w Warszawie przy Nowym Świecie. Ogromne kłopoty spodziewane są w rejonie pomnika 'czterech śpiących’ na Pradze, gdzie pod ul. Targową będzie budowana stacja Dworzec Wileński. Ratusz już teraz zastanawia się, jak można choć trochę ograniczyć paraliż komunikacyjny. Konsultacje prowadzi Wiesław Witek, koordynator miasta ds. remontów i inwestycji. Radnym z komisji infrastruktury wyjawił, że rozpatrywany jest montaż wojskowych wiaduktów podobnych do konstrukcji mostu Syreny, który istniał do 2000 r., zanim powstał most Świętokrzyski. – Takie wiadukty mogłyby powstać np. przy Dworcu Wileńskim, żeby zapewnić przejazd al. 'Solidarności’ z Targówka w stronę Śródmieścia. Albo na skrzyżowaniu Świętokrzyskiej z Nowym Światem dla jadących Traktem Królewskim – wylicza Wiesław Witek.
W magazynach ZDM są jeszcze elementy, z których był zmontowany most Syreny. Wiele z nich wykorzystano jednak do wzniesienia tymczasowego wiaduktu na Trasie Toruńskiej. Następne trzeba będzie zapewne pożyczać od wojska. Szef Zarządu Transportu Miejskiego Leszek Ruta uważa, że na czas budowy metra w Śródmieściu trzeba będzie bezwzględnie uprzywilejować komunikację miejską. Proponuje np., by samochody prywatne jadące ul. Radzymińską w kierunku Śródmieścia mogły dojechać z Targówka najdalej od ul. Szwedzkiej. Tutaj skręcałyby do mostu Gdańskiego. Trasa W-Z byłaby przeznaczona przede wszystkim dla komunikacji zbiorowej. Żeby jednak nadal mogły nią jeździć tramwaje, trzeba zbudować odcinki torów, którymi uda się ominąć rozkopany pod stację metra plac koło pomnika 'czterech śpiących’. Dlatego do połowy przyszłego roku Tramwaje Warszawskie chcą położyć tory do skrętu z ul. 11 Listopada w prawo, w Targową – do Ratuszowej i Jagiellońskiej. Dalej jechalibyśmy całkiem nowym odcinkiem od pętli przy zoo do al. 'Solidarności’.