Warszawa: Tramwaj zamiast metra na Gocławiu?
Czy zamiast kosztownej odnogi metra na Gocław dojadą tramwaje? Taki scenariusz bardzo poważnie rozważa ratusz, któremu brakuje pieniędzy na peryferyjne odcinki drugiej linii podziemnej kolejki – informuje Gazeta Wyborcza. Jeszcze niedawno mieszkańcom wciąż rozbudowującego się Gocławia obiecywano, że w ciągu kilku lat dojedzie do nich metro. Miała to być południowo-wschodnia odnoga drugiej linii. Rozwidlenie znajdowałoby się na stacji Stadion, skąd metro zataczałoby ogromne koło przez Dworzec Wschodni, rondo Wiatraczna i Przyczółek Grochowski w kierunku Gocławia.
Metra w tej dzielnicy zapewne nie będzie jeszcze wiele lat, bo nie ma na to pieniędzy. Ratusz przymierza się za to do wytyczenia tam linii tramwajowej. – Metra jeszcze nie przekreślamy, ale sądzę, że tramwaje mogłyby dojechać na Gocław znacznie wcześniej – uważa Mieczysław Reksnis, szef miejskiego biura drogownictwa i komunikacji.
Zlecił on przygotowanie wstępnego studium nowej trasy. Planiści z firmy Faber Maunsell przeanalizowali trzy warianty przebiegu linii, która łączyłaby się z istniejącymi torami w al. Waszyngtona. Na Saskiej Kępie mogłaby prowadzić ul. Międzynarodową albo wzdłuż Kanału Wystawowego na skraju ogródków działkowych i nowym wiaduktem nad al. Stanów Zjednoczonych. – Wykluczono przebieg ul. Saską, bo trzeba by tam wyciąć dużą liczbę cennych drzew – mówi 'Gazecie’ dyr. Reksnis. Dalej na Gocław tramwaje jeździłby ul. Bora-Komorowskiego. Planowany czas przejazdu do centrum przez most Poniatowskiego to niecałe 20 minut.
Nowa linia mogłaby zostać przedłużona także na północ al. Waszyngtona skrajem parku Skaryszewskiego do Grochowskiej i Kawęczyńskiej. Nie będzie jej za to na dalszym odcinku do ronda Żaba, bo na początku tygodnia miejscy urzędnicy uznali, że nie zmieści się w al. Tysiąclecia projektowanej między Grochowską a rondem Żaba na Targówku.
Zamianę metra na tramwaj na Gocławiu popiera prof. Wojciech Suchorzewski z Politechniki Warszawskiej, autor polityki transportowej miasta. – Nas nie stać na metro. Tramwaj jest bardzo sprawnym środkiem transportu i w przypadku Gocławia na pewno by się sprawdził – ocenia.
Ratusz nie podaje jeszcze jednak żadnych terminów w sprawie nowej linii tramwajowej. Zapewnia tylko, że prace projektowe będą kontynuowane.
’Gazeta’ dowiaduje się też, że jeszcze bardzo długo nie będzie pozostałych peryferyjnych odcinków drugiej linii metra – na Bemowie oraz na Targówku i Bródnie. W wieloletnim planie inwestycyjnym Warszawy do 2013 r. setki milionów złotych są zarezerwowane tylko na centralny odcinek od ronda Daszyńskiego przy Towarowej do Dworca Wileńskiego na Pradze. Na razie władze miasta mówią: 'Zobaczymy, może pieniądze znajdą się także na fragmenty drugiej linii w stronę Bródna i Bemowa’. O Gocławiu już dawno panuje cisza. Teoretycznie stolica ma zagwarantowane 3,2 mld zł dopłat unijnych na całą drugą linię. Urzędnicy przyznają jednak, że do 2015 r., kiedy to trzeba rozliczyć się w Brukseli z projektów, uda się zrealizować najwyżej centralny odcinek pod Śródmieściem i Pragą. Link do źródła: http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,95193,6182766,Tramwaj_zamiast_metra_na_Goclawiu_.html.