Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Warszawa: Nie metrem a pociągiem?

infotram
19.12.2008 16:10

Patrząc na schemat linii Kolei Mazowieckich, łatwo zauważyć, że można by stworzyć w Warszawie naziemną linię metra – pisze Polska. Niewiele brakuje, byśmy mogli w Warszawie pojechać miejskim pociągiem do zoo i na bazar na Kole. W obrębie Warszawy istnieje sieć torów, które mogłyby być wykorzystane tak jak tory kolejki podziemnej. Tymczasem leżą one niemal odłogiem.
Na odcinku z Warszawy Wola do Warszawy Zoo pociągi kursują co 2 godziny, podczas gdy na linii średnicowej nawet co 5 minut w godzinach szczytu. Gdyby jednak połączyć ten niedoceniany odcinek, przebiegający z grubsza wzdłuż Trasy Toruńskiej aż na stronę praską w okolicy ronda Żaba i dalej do Warszawy Wschodniej, z linią średnicową przecinającą Warszawę w poprzek niczym średnica koła (stąd nazwa), powstałaby w ten sposób komunikacyjna pętla. Takie są w innych stolicach europejskich, np. w Londynie to Circle Line. Mamy już wspólny bilet ZTM i Kolei Mazowieckich. Gdyby jeszcze dogodniej skorelować stacje PKP z przystankami komunikacji miejskiej i zadbać o ich estetykę, mielibyśmy małym kosztem alternatywę dla metra, które jest drogi i powstaje powoli. Gdy popatrzymy na schemat linii kolejowych Kolei Mazowieckich, widać wyraźnie, iż przy niedużym nakładzie sił i środków można by stworzyć w Warszawie linię szybkich kolei lub też naziemną linię metra wewnątrz miasta. Wystarczy spojrzeć na zwykły plan stolicy, aby przekonać się, że stacje Warszawa Zachodnia, Ochota, Śródmieście, Powiśle, Stadion, Wschodnia, a potem Zoo, Warszawa Gdańska, Koło, Kasprzaka i Wola połączono torami, które są niemal niewykorzystane. Łatwo mogłaby powstać linii na wzór berlińskiej S-Bahn. Również w Paryżu jest podobna trasa, choć tam linie nr 2 i 6 przebiegają po zdecydowanie bardziej romantycznej i malowniczej trasie naziemnej na planie zbliżonym do koła. Przecinają się one na swych końcach, tj, na wschodzie i zachodzie miasta, a przechodzą przez jego północ i południe stosowanie do numeru linii, gdzie krążą w obydwu kierunkach. Podobnie jak w Berlinie biegną one w większości na powierzchni ziemi, a często na stalowych konstrukcjach podobnych do dziewiętnastowiecznych mostów, ponad ulicami i wzdłuż nich. Po klaustrofobicznej podróży pod ziemią lub całym dniu spędzonym w biurze jazda z możliwością oglądania dachów Paryża należy do prawdziwych przyjemności. W Warszawie na przeszkodzie stoją pieniądze, Koleje Mazowieckie – jak przyznają nieoficjalnie przedstawiciele firmy – mogłyby na większości tras kursować nawet co pięć minut. Ale nie za darmo. Dopóki nie będzie stosowanych rekompensat ze strony np. warszawskiego Zarządu Transportu Miejskiego, dużo większa liczba pociągów na torach się nie pojawi.
Popularność mazowieckich kolei podmiejskich wyraźnie wzrosła w ostatnich miesiącach jako atrakcyjna (i jedyna) alternatywa dla miejskich korków. Cieszy, że wraz ze wzrostem popularności podmiejskich kolei już wkrótce zostaną oddane do użytku odnowione budynki dworcowe linii średnicowej.
Remont budynków stacji Warszawa Powiśle i Warszawa Ochota przeprowadzany jest z dużą starannością i zgodnie z prawidłami sztuki. Z troską odnowiono biało-czarne mozaiki na ścianach hal kasowych, a także zadaszenia znane z łupinowej konstrukcji i ciekawe przeszklenia.
Wielu mieszkańców stolicy czeka na remont kolejnego przystanku na linii średnicowej – w bezpośrednim sąsiedztwie Stadionu Narodowego. Przystanek Warszawa Stadion powstał jako jeden z pierwszych węzłów przesiadkowych w latach 1955-1958 i łączył komunikację PKP i PKS. Po renowacji w przyszłości zostanie skomunikowany także z przystankiem II linii metra.