Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Warszawa: Druga linia metra na Euro, ale 2016

infotram
14.05.2008 14:54

Budujmy metro dłużej, ale z głową: bez paraliżowania miasta w 2012 roku – proponuje Andrzej Brzeziński z Politechniki Warszawskiej. Wiceprezydent miasta Jacek Wojciechowicz odpowiada: – Żadnego zmieniania planów. Jeśli przetarg wypali, to zdążymy. Za cztery lata tysiące turystów zwabionych magią Euro 2012 mogą zobaczyć sparaliżowane przez korki i kompletnie rozkopane centrum Warszawy. Taki czarny scenariusz nakreślili wczoraj specjaliści dla budowy drugiej linii metra między rondem Daszyńskiego i Dworcem Wileńskim. –Szanse na skończenie tej inwestycji do 2012 roku są mało realne –ocenia Andrzej Brzeziński z Politechniki Warszawskiej. –Na dodatek koszty budowy mogą okazać się tak wysokie, że wyhamują inne inwestycje komunikacyjne –ostrzega.
Szacowane ostrożnie koszty drugiej linii przekraczają 3 mld zł. Czy taka będzie ostateczna cena? Szok może nastąpić już 26 maja. Wtedy Metro Warszawskie otworzy oferty pięciu konsorcjów walczących o kontrakt. Ratusz boi się, że wykorzystają pośpiech przed Euro 2012, wliczą do swoich szacunków kary za prawdopodobne niedotrzymanie terminów i w efekcie astronomicznie wywindują ceny.
Czy to znaczy, że z metra należy zrezygnować? Brzeziński mówi: jeśli budować, to właśnie teraz. Chodzi o skorzystanie z wyjątkowo korzystnego dla Polski budżetu UE na lata 2007 –2013.
–Można budować, ale trzeba przestać się oszukiwać i przyjąć realny harmonogram: z zakończeniem po 2012 roku. Wtedy da się inwestycję podzielić na etapy i uniknąć rozkopywania całego odcinka w czasie Euro –tłumaczy naukowiec. Specjaliści zwracają też uwagę, że budowa metra pod Świętokrzyską i Targową ma być prowadzona jednocześnie z budową w Śródmieściu parkingów podziemnych (np. pod ul. Emilii Plater) i remontami linii tramwajowych –np. na Targowej. Plany ratusza przewidują też budowę w ścisłym centrum lasu drapaczy chmur zaprojektowanych przez gwiazdy architektury, np. biurowca Lilium obok Marriotta projektu Zahy Hadid.
Czy tyle inwestycji można prowadzić jednocześnie? –Tylko z budowy drugiej linii metra trzeba będzie wywieźć 1,5 mln metrów sześciennych ziemi. A to oznacza 100 tys. kursów ciężarówek w centrum, i to tylko dla tej jednej inwestycji –ostrzega prezes Towarzystwa Przyjaciół Warszawy Lech Królikowski.
Michał Klembowski z Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej apeluje o uczynienie komunikacyjnym priorytetem inwestycji w tramwaje i pociągi (zamiast metra, którego stacje tuż obok stadionów na świecie w czasie wielkich imprez często się właśnie zamyka).